
i w ogóle to ja nie chodzę na melanże nie domówki najczęściej, bo wczoraj byłam w Zamieszaniu chociażby i tylko trzeba było płacić grube hajsy za alko :/
ej, chciałabym kiedyś pójść na striptiz, jedna z rzeczy, które chciałabym zaliczyć.
+ miski mają się źle na Pradze? to ja nigdy swojej nie zabiorę, bo przypał trochę, KOLEJNA ŻYCIOWA MĄDROŚĆ