


Bracie, braciszku!
Jesteś ode mnie tylko rok starszy, więc zawsze byliśmy blisko. Wszędzie chadzaliśmy razem. Ty byłeś moim obrońcą, a potem jak dorosłam, stałam się twoją opiekunką. Razem z tobą biegałam po polach i lasach drąc sukienki i obdzierając kolana. Próbowałam ogrywać się w lotach na miotle, wpychałam do strumienia, robiłam głupie żarty. Wyzywałam cię na pojedynki na patyki i prowokowałam do nieodpowiedzialności, ale to w stronę Bena spoglądałam z największym podziwem i za nim wyglądałam z największą tęsknotą, gdy znikał. A ty, mimo wszystko, zawsze byłeś ze mną. I nigdy nie powiedziałeś mi słowa na ten temat.
Może byłeś wchodzącą gwiazdą quidditcha? Grałeś w Zjednoczonych, a może Jastrzębiach, jak Ben i Billy, mój przyjaciel i przyszły mąż. Może zostałeś stolarzem i rzeźbisz piękne meble? Może jesteś zielarzem, alchemikiem, znasz się na przyrodzie? A może jakoś pomagasz ludziom? Może masz na siebie zupełnie inny plan? Chętnie posłucham. Może jesteś sojusznikiem Zakonu Feniksa, tak jak ja od jakiegoś czasu (Ben mnie wciągnął), a może dopiero jesteś gotów do nich się przyłączyć? A może starasz się żyć jak najdalej od wojny i przeżyć cały ten koszmar? Bądź ze mną, wróć do mnie. Pokłóciliśmy się ostatnio. W listopadzie. Od tamtej pory cię nie widziałam, ale bardzo za tobą tęsknię i mam ci wiele do powiedzenia. Moje życie się zmienia, a ja potrzebuje cię w nim mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Wróć. Odpowiedź w końcu na mój list i wróć.
- Wiek: 29/30
- Krew: półkrwi
- Zawód: dowolny
- Poglądy: neutralne/prozakonne
- Wygląd: ciemne włosy, kolor oczu dowolny
Tato, tatusiu
Jesteś wspaniałym ojcem, najlepszym jakiego mogliśmy mieć. Masz trójkę dzieci, żonę Ginevrę, którą razem z twoją teściową wywiozłam do Francji dla ich bezpieczeństwa. Za twoją zgodą. Wydawało mi się zawsze, że dobrze wam się układało, ale co ja mogę wiedzieć — do niedawna żyłam w Londynie, potem w Kornwalii u przyjaciół, aż pare miesięcy temu wróciłam do domu. Układa wam się z mamą, czy może... Czy może dzieje się coś złego? Zawsze miałam was za wzorowe małżeństwo, ale... To twoje życie. Zrobisz z nim co uważasz. Twój tata, a mój dziadzio miał zakład miotlarski w Londynie, który przepisał mi w spadku, ale kiedy opuścił Londyn, wrócił do Szkocji i tam po jakimś czasie, u was, zmarł. Był mi bardzo bliski, bardzo go kochałam. I bardzo wiele mu zawdzięczam. A ty? Uczyłeś mnie rozpoznawania roślin w lesie. Czego jeszcze? Ile ci zawdzięczam? Zawsze starałam się, żebyście byli z mamą ze mnie dumni. Mimo, że wychowałam się z dójka braci i zawsze chciałam być jak oni, przypominano mi, że jestem dziewczynką. Chciałam sprostać waszym oczekiwaniom, chciałam byście byli ze mnie dumni. Czy mi się udało? Czy jesteś może zawiedziony przez to kim się stałam i co robię?
- Wiek: 55+
- Krew: czysta krew/półkrwi
- Zawód: dowolny
- Poglądy: neutralne/prozakonne
- Wygląd: ciemne włosy, kolor oczu dowolny