
W Cesarstwie Tengen, gdzie krajobraz zdobią zarówno jałowe piaski, jak i zielone doliny, od wieków panuje względny ład. Władza spoczywa w rękach jednego człowieka, ale każdy dzień dostarcza świadectw, iż trwanie tego systemu wynika głównie z kruchych, dawno zawiązanych paktów i niepewnych sojuszy.
Dumni daimyō w ostatnim czasie dbają przede wszystkim o własny stan posiadania, a, co jednoznacznie gorsze, wśród klanów narastają napięcia: ambitni przywódcy nie chcą dłużej układać się z cesarzem. Szczególnie iż wspomniana „przyjaźń” oznacza kapitulację wobec cudzych roszczeń. Owszem, każda prowincja ma własne prawa i obyczaje, które w teorii powinny zgadzać się z edyktami cesarskimi, natomiast w praktyce powoli padają ofiarą zmian nastrojów wśród społeczeństwa.
Cesarz, trudno się dziwić, utrzymuje w Stolicy pozór jedności, czemu zresztą wtórują stronnicy dworu, wierząc, że w obliczu ewentualnej rebelii wystarczy przypomnieć o dokonaniach rodu Uchiha. Ja jednak wiem, że właśnie teraz, dziś, świadomie ignorujemy ostrzeżenie. Być może ostatnie.
Kiedy jeden z daimyō składa ponowną deklarację wierności, drugi w tym samym czasie zręcznie knuje, by zasiać ziarno chaosu i uszczknąć władzy. Ci, którzy mają oczy szeroko otwarte, widzą, że równowaga Tengen wisi na włosku. Szczególnie shinobi i kunoichi, narzędzia w rękach zarówno cesarza, jak i własnych klanów czy rządzących nimi panami feudalnymi.
Mimo to ludzie wciąż sieją zboże i handlują rybami, nie wiedząc, jak blisko jest moment, w którym codzienną rutynę zastąpi obraz krwawych starć.

Walka i rozwiązywanie konfliktów nie ograniczają się wyłącznie do narracji. Na bazie klasycznych RPG i znanych fanom Naruto rozwiązaniach w sferze PBF stworzyliśmy system łączący statystyki, talenty i specjalizacje oraz rzuty kośćmi.
W każdej turze gracz może wykorzystać 3 akcje – podstawową (wykonanie jutsu, atak, unik), dodatkową (użycie przedmiotów, przygotowanie) oraz ruchu (zmiana dystansu). Wszystkie tury rozgrywają się jednocześnie – gracze deklarują zamiary, po czym Mistrz Gry scala je w jeden obraz wydarzeń.
Tworząc Mirai no Senshi, spędziliśmy wiele godzin na dopracowaniu każdego szczegółu, chcąc połączyć zarówno pasję do japońskiej historii, jak i własną wizję świata shinobi. Był to intensywny, a zarazem piękny proces, który pozwolił nam eksperymentować z rozmaitymi elementami fabuły i mechaniki. Dziś z dumą możemy powiedzieć, że projekt jest w fazie dopinania ostatnich guzików.
Nie znasz serii Naruto? Nie przejmuj się! Nie będzie to niezbędne do rozpoczęcia gry, gdyż kanon fabularny został całkowicie zmieniony, a mechanika dostosowana tak, by każdy mógł znaleźć dla siebie miejsce. Najważniejsza jest wspólna zabawa, w którą bardzo chętnie Cię wprowadzimy.
