#42 Mistrzowie Gry-jacy powinni być?

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#23413 22 paź 2016, 19:57

Witam Was!

Nie widziałam nigdzie takiego tematu dyskusji, więc postanowiłam założyć taki temacik.

Chodzi mi o Mistrzów Gry, którzy to stanowią część grona zarządzającego forum, stojącym w różnych pozycjach-czasami MG, to po prostu zwykli Gracze nie mający żadnej innej funkcji, a czasami to sami Administratorzy.

Ja miałam styczność z wieloma MG, zarówno tymi dobrymi, jak i złymi, a nawet leniwymi, którym nie chce się zbytnio myśleć i idą na łatwiznę prowadząc fabułę Gracza.

Przyznam szczerze, że na swoim forum forum pokusiłam się o stworzenie regulaminu dla MG, który jak mam nadzieję, nie dopuści do sytuacji, w których to MG zacznie stawiać się ponad Graczami, z racji piastowanego stanowiska. Nikt chyba nie lubi, kiedy MG za bardzo wtrąca się w fabułę Gracza, próbuje za bardzo kontrolować każde czynności wykonywane przez Gracza twierdząc, że mu wolno, bo jest MG itd.

Chciałabym wiedzieć, jacy powinni być MG według was?
Z jakimi Miśkami Gry mieliście przyjemność/nie przyjemność się spotkać?

Zapraszam do dyskusji!

#23471 26 paź 2016, 10:14

Nikt chyba nie lubi, kiedy MG za bardzo wtrąca się w fabułę Gracza, próbuje za bardzo kontrolować każde czynności wykonywane przez Gracza twierdząc, że mu wolno, bo jest MG itd.
A czyż zadaniem Mistrza Gry nie jest właśnie wtrącanie się w fabularne życie postaci? Przecież właśnie o to chodzi z MG. Poza tym MG nie może kontrolować poczynań postaci gracza. Kontrolować może tylko NPC i wyjątkowo postacie, które gracze porzucili w trakcie sesji i coś z nimi trzeba zrobić. MG też opisuje całą scenerię wokół gracza, jak to narrator, którym w końcu jest.


Mistrz Gry powinien przede wszystkim wykazywać się wyobraźnią, pomysłowością i elastycznością.

Wyobraźnią i pomysłowością, aby móc wymyślać coraz to nowsze i ciekawe przygody dla graczy, potrafić ich zaskoczyć, ale też dać im szansę, by oni mogli jego zaskoczyć.

Elastycznością, by mógł się dostosowywać do aktualnej sytuacji w trakcie sesji. Nie ma co sobie mydlić oczu, nie da się zaplanować całej przygody od A do Z, ze szczegółami i co do kropeczki i przecinka. Sesja na forum nie jest powieścią czy opowiadaniem, gdzie narrator ma wszystko i wszystkich pod kontrolą [odstawmy na bok na razie to, że i pisarzowi jego własne postacie uciekają spod pantofla ;)]. Co za tym idzie, sesja jest uzależniona od wkładu graczy biorących w niej udział, a ci potrafią być nieobliczalni i nieprzewidywalni. Tu dochodzimy do żelaznego wniosku, że pisanie szczegółowego planu sesji jest po prostu stratą czasu, bo czy to w połowie, czy na samym już początku trafi go po prostu szlag i nic tego nie zmieni. Zamiast więc pędzić prosto ku frustracji i waleniu głową w ścianę, lepiej naszkicować luźny scenariusz, wypisać sobie w punktach "kłody" jakie można graczom rzucać pod nogi i na bieżąco dostosowywać się z planem do aktualnej sytuacji fabularnej. I to jest właśnie kluczowe w byciu MG, by nie być jak ja to nazywam "sztywniakiem".

Moja aktualna drużyna MG jest bardzo pomysłowa i nie zamieniłabym ich na nikogo innego, nawet jeśli niektórzy popełniają krew mrożące w żyłach sesje i strach się po prostu bać. ;) Ale przecież właśnie o to chodzi, prawda? By nie wiedzieć co się wydarzy, by nie mieć pojęcia co wyskoczy zza rogu albo czy czasem nie utracimy części ciała, zdrowia czy nawet życia [Tak, tak, życia! Bo co to za zabawa jak nie ma w niej ani trochę ryzyka? Kamikadze pójdą do piachu, a kto chce żyć, to niech kombinuje, bo ostatecznie nie ma sytuacji bez wyjścia, a jak się zaskoczy porządnie MG, to może się jakiś bonus jeszcze dostanie. Kto wie?].

O nieprzyjemnych spotkaniach z MG nic nie napiszę, bo to jedynie znam z opowieści innych graczy.

Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#23472 26 paź 2016, 12:59

A czyż zadaniem Mistrza Gry nie jest właśnie wtrącanie się w fabularne życie postaci? Przecież właśnie o to chodzi z MG. Poza tym MG nie może kontrolować poczynań postaci gracza. Kontrolować może tylko NPC i wyjątkowo postacie, które gracze porzucili w trakcie sesji i coś z nimi trzeba zrobić. MG też opisuje całą scenerię wokół gracza, jak to narrator, którym w końcu jest.
Miałam tutaj na myśli, nagminne kontrolowanie, w tym kontrolowanie postaci Gracza np. powielanie czynności Gracza z poprzedniego postu, pisząc co udało mu się np. wypić zioła, usiąść na krześle-no moim zdaniem to przesada-takie coś nie powinno mieć miejsca-nawet podczas gry na realu, MG mnie tak nie kontrolował-chyba, że mamy na myśli ten szalony system, w którym rzuca się na każdą czynność-ale tak? Chyba, że MG ma jakiś powód, że taka czynność się nie uda/uda. Nie ukrywam, że nie przepadam za, tak dosadnym kontrolowaniem Gracza przez MG. Czuję się wtedy niekomfortowało. Mnie także uczono, że MG nie może kontrolować postaci Gracza, chyba, że jest to wskazane podczas fabuły, ale tylk owtedy.

Jak widzę, mamy podobne przemyślenia odnośnie MG.

Co do fabuły, ja dla przykładu, tylko zakładam najważniejsze wątki, które muszą być, resztę zostawiam Graczom. Prędzej czy później i tak dojdą do tego, co najważniejsze, ale niech oni kreują rozgrywkę najwięcej jak się da. Ja tylko robię za Bajarza, który opisuje konsekwencje ich czynów.

Dziękuję bardzo za udzielenie się w dyskusji! :D

#28420 19 cze 2017, 15:55

zgadzam się z przedmówczynią, ale ja dodałabym jeszcze:

Pokorny - spotkałam się z MG, którzy byli tak bardzo nadętymi dupkami, z przekonaniem "jestem od was lepszy, a wy jesteście tylko pyłem u moich stóp i macie robić to co wam każę, albo was wywalę". A jeszcze jeśli z czymś się nie zgodzisz, albo poprawisz to tak naprawdę żegnaj się ze swoją postacią.
Jeśli MG nie ma pokory, to nic mu z elastyczności i pomysłowości. Bo z takim człowiekiem po prostu nie idzie się dogadać w inny sposób niż ulec jemu.
Gra MG-Gracz to bardziej zaawansowana kooperacja niż Gracz-Gracz, moim zdaniem.

#29100 04 lip 2017, 12:22

Od siebie dorzucę, że MG powinien mieć wiedzę na temat forum, którego fabułę bierze pod swoją pieczę. Żeby nie wyszło, że opisuje sytuację niemożliwą fizycznie, gdy forum opiera się na rzetelnym realizmie. Albo żeby nie mieszał faktów historycznych, bo nawet nie chciało mu się zerknąć do książki. Oczywiście, PBFy to wciąż zabawa i można przymknąć oko na jedną rzecz lub dwie, ale jeśli setny raz słyszy się od Mistrza Gry (tego nieomylnego), że jego nie obchodzi, jak wybuchł samochód, bo sobie po prostu wybuchł, a ty czujesz ciężar kontrargumentów na swoich rękach, bo wiesz, że wybuchnąć nie powinien - to coś tu zaczyna zgrzytać.

Nikt od nikogo nie oczekuje szerokiej wiedzy na tematy militarne, fizyczne, chemiczne, biologiczne, technologiczne - bo nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć, a już na pewno nie na raz. Wtaczając się na forum survivalowe nie musimy od razu rejestrować się na nim z bagażem doświadczenia w mordowaniu zombie. Tym bardziej, że większość z nas nigdy czegoś takiego nie uświadczy w swoim życiu (pomijam motyw nieumarłych: ale weźmy tu pod uwagę chociażby konfrontację z dzikim niedźwiedziem; takim żywym, co to sobie bytuje w Kolumbii Brytyjskiej i akurat wpada w szał - mało które z nas będzie mieć do czynienia z wściekłym Yogim, choć takie sytuacje mają przecież miejsce). Co nie zmienia faktu, że chcemy mieć to przedstawione tak, by wydawało się możliwe. Jak najbardziej realne i jak najbardziej odczuwalne, bo na forach gramy najczęściej dlatego, że pewne akcje są dla nas realnie niemożliwe, a i tak chcemy ich doświadczyć. Mistrz Gry powinien mieć na tyle szerokie obycie w temacie, żeby nam to zagwarantować i nie strzelić gafy. Żeby nie okazało się, że MG jest mniej zaznajomiony z uniwersum niż użytkownik, który jest pod jego skrzydłem. To też nie boli, by wstukać w Google.pl jakiś termin, podreperować swoją wiedzę w kwestiach na danym forum potrzebnych. Ja osobiście zacząłem grać postacią, która zna sztukę samoobrony, nigdy nie chodziłem na lekcje i nie mam jako takich predyspozycji do tego, ale zakupiłem dwie książki, które rozwiały czerń niewiadomej z większości chwytów - i MG powinien działać na podobnych zasadach, żeby dać graczowi to, po co przyszedł.

ODPOWIEDZ ]