163. czy jeszcze komukolwiek zależy na "klimacie"

Nasze małe centrum wszechświata, oko Saurona. Widzimy wszystko, rozmawiamy o wszystkim, dyskutujemy o tym, co nas najbardziej gryzie!
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika

#63242 02 gru 2025, 0:47

Właściwie to za wiele nie będę miała do napisania, ani się nie łudzę, że rozgorzeje tu dyskusja, bo już mało komukolwiek cokolwiek się chce na forach - posty by AI, zero dyskusji, choć ploteczki po kątach serwerów dc mają się podobno całkiem dobrze :lol: a i złośliwe podjebywanie wizów pbfowemu oponentowi jeszcze jako tako podnosi komuś ciśnienie... Kurczę. Śledziłam zapowiedzi Szkocji, która miała oferować małe miasteczko. Pomyślałam sobie, o. Jest szansa na klimacik, zima już za oknem to człowiek popisze wyjątkowe wątki w wyjątkowym miejscu (kto był choć raz w Szkocji ten wie o czym piszę). Ktoś powie, że się teraz nie wybrzydza jeśli chodzi o fora, ale... Po co tworzyć i iść pisać na forum z akcją w małej mieścińce, jeśli tak naprawdę równie dobrze te nasze postacie mogłyby zaistnieć w każdym innym zakątku globu? Sami właściciele wielkich firm, bogaci, przyjezdni, jakieś joginki i królowe fitnessu w Pizdowie Górnym. No błagam!
Dla ułatwienia, jeśli ktoś miałby ochotę się tu też odezwać wypiszę pytania mnie nurtujące :lol: może i tobie się uleje!

1. Do twórców małych miasteczek: po co robicie forum ograniczone pod wieloma względami (logiczne), aby potem zrobiło się z tego wszystko co mogą zaoferować inne miejsca do gry? Często administracja ulega graczom, albo sama swoim nagłym impulsom, bo się okazuje, że kolejne multi musiałoby mieć takie same story jak 10 innych postaci.
Do graczy na forach z małymi miasteczkami: po co idziecie grać na forum, które z założenia powinno mieć wioskowy vibe i poruszać z goła inne problemy, a tworzycie jakieś potworki, kompletnie oderwane od małomiasteczkowości i lepiej by im było na takim Toronto albo Nowym Orleanie? Czy samo małe miasteczko nie nasuwa odpowiedniego kierunku dla waszej kreatywności?

2. Czy w takim razie istnieje możliwość stworzenia forum w małej lokalizacji z zachowaniem klimatu? Zależy nam jeszcze na klimacie i co to dokładnie znaczy w przełożeniu na pbf? Marudnie stwierdzę, że o ile administracja by dopisała to już userzy nie, ale może ktoś ma inne zdanie na ten temat :lol:

3. Polak nie lubi być zacofany, a jednak jeśli chodzi o pojęcie etniczności i brania pod uwagę "rasy" wizerunku to jest gorzej, niż na poziomie podstawówki, chociaż podobno dzieciaki są coraz bystrzejsze i na pewno z latynoski nie zrobiliby białej. Daleko mi do nadgorliwości zachodnich środowisk, ale skoro już przy zmianie wiza pilnujemy, aby Eiza Gonzalez nie zamieniła się w Amandę Seyfried, a na dodatek dbamy o przybliżony wiek wiza to KURDE patrzmy też na te fikołki, gdzie przy Adrii Arjonie nie ma zerowej wzmianki w biografii, że to latynoska lub choćby w połowie. Dopiero co na Toronto, grono userów widmo oburzyło się na rasistowskie żarty, a stawiam piwo, że sami wybielają i obdzierają wizerunki swoich postaci z ich korzeni. Podwójne standardy?
Ktoś powie, że to pierdolenie, ale ja uważam, że wizerunek postaci to nie tylko ładna buzia i mnóstwo fotek z insta. To też budowanie klimatu forum i jego fabuły (choć tej na próżno szukać na SL'ach i wątkach graczy).

Osobną kwestią jest grywanie nieustannie tymi samymi wizami WSZĘDZIE, bez względu na lokalizację. Jest tyle mordeczek-cudeniek, a od kiedy modeling i aktorstwo przeniosło się na instagram to jest to kopalnia złota, jeśli chodzi o wizy. Btw. nawet jak się weźmie Anę de Armas, czy Theo Jamesa to odnoszę wrażenie, że autor nie zrobił choćby researchu ich dorobku filmowego, aby wziąć pod uwagę wszelkie niuanse (albo to ja mam zboczenie z tym związane i wiem wszystko o swoim wizie od a do z :roll: )

4. Czy jak niedawno admini zrobili was na szaro i zamknęli forum, bo tak (w końcu to oni płacą), a po (jeszcze trup nie ostygł) chwili otwierają coś nowego to lecicie jak much... Pszczoły do miodu z nadzieją, że zdążycie coś popisać nim i ten twór szlag trafi? :lol: Dla mnie to demotywator gorszy od poniedziałku :lol:

5. Hodowanie nowej tożamości i myślenie, że pbfowiczów jest na tyle, aby się ponownie nie spotkać... Ile to już osób powróciło nagle do pisania po przerwie? Czemu niewielu przyznaje się do tego kim jest, a nick z dc lub edenu to pilnie strzeżony sekret? Robienie smrodu lub ucieczka na inne/nowe forum, a tam pikachu, bo grają tam ci sami gracze i zaczyna być niezręcznie :clapclap: Szkoda, że nie można zrobić spisu powszechnego pbfowiczów, który odzwierciedlałby faktyczną liczbę graczy.

6. Miało być coś jeszcze, ale już mi się w sumie nie chce. Co się ulało ze mnie to ulało :lol: Po prostu piszę na forach z przerwami od wielu lat i mam wrażenie, że zamiast iść do przodu to jednak z kreatywnością się cofamy i cierpi na tym cała społeczność graczy /SHRUG
7 Obrazek 4 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
listen up, my idea of "help from above" is a sniper on the roof
Podziękował(a): 3 razy | Pomógł(a) : 41 razy

#63243 02 gru 2025, 5:33

Obrazek

Dobra, jestem. Musiałam się tylko otrzepać z tego natłoku negatywizmu, bo mam wrażenie, że post właśnie o tym jest. Wszystko źle, każdy zły, tylko napluć na środku, bo ratować to nie ma czego. A nie do końca się zgodzę, że nie jesteśmy kreatywni jako gracze forów. Możliwe, że stajemy się mniej kreatywni jako ludzie, a pisanie wątków i tworzenie całych uniwersów nasze cofanie wręcz spowalnia. Oczywiście, że narodził się problem z AI, bo jedni to narzędzie demonizują, a inni na samą myśl odpalają na YT chóry anielskie, ale bądźmy szczerzy: to się dzieje wszędzie. W szkole, w pracy, w prywatnych rozmowach. I tak, na forach również. Wystarczy jednak zobaczyć, ile oburzenia się pojawiło w dyskusji odnośnie sztucznej inteligencji (i wykorzystywania jej podczas pisania postów). To tylko podkreśla, że znaczna większość, przynajmniej na ten moment, preferuje tworzenie treści samodzielne. I to jest coś, na czym dobrze się oprzeć, bo daje kruchą nadzieję, że mimo wszystko nie staczamy się jako ogół.

Co do zachowywania klimatu: jestem za tym, aby jak najbardziej wpasować się w koncept forum, wszystko w myśl zasady, że jeżeli każdy jest wyjątkowy, to nikt nie jest. Ale. Rozumiem też pewne odstępstwa od norm, do których dopuszcza administracja i wątpię, aby robiła to z założeniem, że chce zepsuć tygodnie ciężkiej pracy włożonej w budowanie swojego tworu. Dajemy przyzwolenie, bo to tylko zabawa. Dajemy przyzwolenie, bo naiwnie liczymy na to, że to naprawdę będzie wyjątek od reguły. Dajemy przyzwolenie, bo statystyki pokazują, że lepiej mieć dwóch zadowolonych graczy z niepasującymi do uniwersum postaciami niż graczy zero. Byłoby idealnie, gdyby każdy, kto pojawia się na danym forum, decydował się zagrać postacią wyłącznie w klimacie, który PBF reprezentuje. Żadnych Latynosek na Alasce i zero Koreańczyków w Szklarskiej Porębie. Rzecz w tym, że miejsc do rejestracji jest bardzo mało, a nasze potrzeby (również jako graczy) czasami zbyt silne. Jeżeli możemy stworzyć gdzieś kogoś, kogo koncept snuł się za nami od dłuższego czasu, i tego konceptu jesteśmy pewni w znaczeniu długoterminowym, to dlaczego mamy rezygnować z pomysłu? Wychodzę z założenia, że ważne, aby ludzie się zgrali na forum i nawzajem nakręcali. Jasne, dobrze dawać przykład już od rdzenia. Jeżeli forum o angielskim miasteczku prowadzą administratorzy z wizerunkami, dajmy na to, azjatyckimi, to mamy już drobny zgrzyt i pierwszy komunikat, że klimat gra dalsze skrzypce. Czy to źle? Trochę, jeżeli patrzymy pod kątem konsekwencji. Ale czy to koniec świata? Totalnie nie. Niech każdy gra jak chce i umie, bo i nikt nikogo nie zmusi do interakcji, więc w kluczowym momencie można po prostu... nie pisać z kimś wątków. Można też nie tworzyć konta tam, gdzie od progu zaczynamy narzekać na klimat/wygląd/fabułę. Co komu szkodzi, że oni sobie biegają biznesmenami i aktorkami po wiejskich polach? Krzywdy nikomu tym nie robią i jeżeli sprawia im to frajdę, to krzyżyk na drogę i wiatr w żagle. Odnaleźli sens istnienia forów.

Poza tym lubię też podkreślać, że nikt założycielom nie płaci za to co robią (a często sami ponoszą koszty, byle tylko gracze nie borykali się ze złośliwymi reklamami albo słabymi serwerami). Wylatuje nam z głowy, że fora stawiają osoby robiące to hobbistycznie. Jakiś czas temu przeczytałam tekst jednego z graczy, rzucającego największą oczywistością, o której za często się zapomina: większość z nas nie jest profesjonalnymi grafikami i koderami, nie tworzymy gier i mechanik zawodowo, nie mamy obowiązku przewidzieć wszystkiego i reagować w adekwatny do problemu sposób. Decydujemy się na otworzenie PBFa, a potem próbujemy swoich sił i czasami wygrywamy. A czasami nie. Takie podcinanie skrzydeł jest właśnie powodem, przez który się systematycznie wykruszamy.

Mam wrażenie, że naszym problemem nie jest to, co kto rozgrywa na fabułach, ale to, że wszystko się teraz nie podoba.

Brzydki layout, złe opisy, wizerunek nie taki, admini z szemraną przeszłością, gracze po kątach na siebie nadają, nic tylko to toksyczne środowisko zamknąć i poczekać aż zgnije. Resztę spalić, piachem przysypać i zabetonować. A gdzie w tym wszystkim jakiś minimalny pozytywny akcent?

- Stworzyłam postać, która pasuje do klimatu forum i teraz wstawiłam poszukiwania, aby znaleźć graczy, którzy utrzymają ten koncept.
- Od 10 lat mieszkam na Wygnajewie Wielkim, właśnie otworzono forum w tej mieścinie, ale brakuje klimatu. Podsunę swoje opcje, skoro znam to miejsce od podszewki.
- Forum super, ale admini mają ciągłe obsuwy. Skoro mam sporo wolnego czasu to zaoferuję pomoc jako moderator/MG.

I tak dalej, i tak dalej.

Zauważmy, że fora zamykają się przez słabą atmosferę i liche zaangażowanie na linii graczy i administracji, a nie dlatego, że na PBFie Naruto pojawił się jakiś Krzysiek Nowak, ninja z Polski. Więc w wielkim skrócie: uważam, że na klimacie nam zależy, choć nie zawsze możemy przewidzieć wylew wyjątków (i bywa, że tracimy nad tym panowanie, zwłaszcza wtedy, gdy dajemy się ponieść emocjom w związku z otwarciem i/lub brakuje nam doświadczenia). Póki jednak gra się dobrze... to czy to serio ma aż takie znaczenie?

No i może warto zachęcić, a nie z góry obrzucić błotem? Nagradzać tych, którzy się dostosowali, zamiast karać takich, których nieco poniosło.
Ludzie z natury są skorzy do zmian i próbowania czegoś nowego, ale potrzebują do tego przestrzeni i lekkiego popchnięcia. Im bardziej coś krytykujemy, tym z większym zaangażowaniem się bronią. Zaczynają kojarzyć nowe z wrogim i przymusowym, a wątpię, aby ktokolwiek czerpał przyjemność z narzuconych ram i bycia wytykanym przez paluch sarkazmu, jeśli tylko nie wpasuje się w ciasny k o n c e p t. Wystarczy spojrzeć na szkolne lektury. Trochę wciskanych na siłę tytułów i nagle młodzież nienawidzi całej literatury.

Polecę pewnie schematem, ale zastanawiam się, ile ci, którzy najgłośniej stękają o klimat/wygląd/warsztat/atmosferę/itp. dają od siebie, aby klimat/wygląd/warsztat/atmosfera/itp. były lepsze właśnie dzięki nim. Do jakiego stopnia jesteśmy roszczeniowi, aby zakładać, że wszystko ma być zrobione pod nasze dyktando, ale z zerowym bądź minimalnym wkładem od nas samych? Autentycznie jestem ciekawa, co zostałoby tutaj wymienione. Bo jeżeli coś, a mam nadzieję, że będzie tego sporo, to mogłoby posłużyć za inspirację dla tych, którzy wyżej wspomnianą krytyką są obarczani. Dyskusja potrafi zdziałać cuda, kiedy da się konkrety.
21 Obrazek
me? jealous?
hahahahahahahahahahahahahahaha
Y E S

Awatar użytkownika
O mnie
w wolnym czasie kleję kody
Moje RPGi
coś bym pograła
Podziękował(a): 1 raz | Pomógł(a) : 2 razy

#63244 02 gru 2025, 12:24

Nie będę się odnosić do całego wpisu, bo nie widzę w tym najmniejszego sensu (Howl pięknie go podsumowała), ale nie mogłam przejść obojętnie obok jednego fragmentu.
Śledziłam zapowiedzi Szkocji, która miała oferować małe miasteczko. Pomyślałam sobie, o. Jest szansa na klimacik, zima już za oknem to człowiek popisze wyjątkowe wątki w wyjątkowym miejscu (kto był choć raz w Szkocji ten wie, o czym piszę).
Osobiście byłam w Szkocji, uwielbiam to miejsce i nie — nie wiem, o czym piszesz. Dla mnie Lochrane ma taki klimat, jakiego oczekuje się od małego miasteczka, a to jak bardzo wyjątkowe i klimatyczne będą wątki i posty, zależy w dużej mierze od Ciebie — autora/gracza.
Nie będę wypowiadała się za innych, ale ja bawię się świetnie, mam non stop przed oczami szkockie widoki, kiedy tworzę posty i nie odczuwam ani braku klimatu, ani zgrzytu w wizerunkach. Pamiętajmy, że Szkoci to nie tylko bladzi rudzielce, a historycznie to ciemne włosy były częściej widywane niż jasne.
8 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
Lubię szczekać na głupich ludzi. Szczek-szczek, frajerze.
Moje RPGi
Maple Hearts
Podziękował(a): 1 raz
 canine.west

#63246 03 gru 2025, 11:35

Nie odnajduję się w całym tym wywodzie, ale jednak muszę przyklasnąć pewnej zabawnej niekonsekwencji, którą zauważyłam - świeżo założone konto, rękę dam sobie uciąć, że na jakimś VPN/Proxy u kogoś, dla kogo Eden widocznie nie jest obcy i kto wypowiada się jak stary pbf-owy wyga i nagle tyrada o "hodowaniu nowych tożsamości". Widzę podpis, ale wobec ruchów wkoło tego wpisu mnie on absolutnie nie przekonuje.

Dajmy, proszę, ludziom grać gdzie chcą, jak chcą, z kim chcą, no i kim chcą. To już nie te czasy, że można przebierać w opcjach, gdzie na miejsce jednego użytkownika przyjdzie dziesięć innych. Jesteśmy już gatunkiem zagrożonym, więc powinniśmy trzymać się razem i wzajemnie motywować, a nie naganiać jeden na drugiego.
15 Obrazek

Awatar użytkownika
Moje RPGi
trochę tu, trochę tam
Podziękował(a): 12 razy | Pomógł(a) : 16 razy
 thayiko

#63247 03 gru 2025, 11:47

Pies pisze:
03 gru 2025, 11:35
Nie odnajduję się w całym tym wywodzie, ale jednak muszę przyklasnąć pewnej zabawnej niekonsekwencji, którą zauważyłam - świeżo założone konto, rękę dam sobie uciąć, że na jakimś VPN/Proxy u kogoś, dla kogo Eden widocznie nie jest obcy i kto wypowiada się jak stary pbf-owy wyga i nagle tyrada o "hodowaniu nowych tożsamości". Widzę podpis, ale wobec ruchów wkoło tego wpisu mnie on absolutnie nie przekonuje.
Była to dokładnie pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła, widząc ten wpis i nowo utworzone konto.

Mnie osobiście strasznie zadziwia jeszcze jedna rzecz: czemu niektórym tak bardzo przeszkadza to, w jaki sposób grają i kreują postaci inne osoby? Czemu jak zwykle największym problemem jest to, co dotyczy kogoś innego, a nie nas bezpośrednio? Bo ja na przykład jestem osobą, która notorycznie gra tymi samymi wizerunkami i nie widzę w tym absolutnie nic złego. Jeśli kimś gra mi się dobrze, to czemu mam sobie tego odmawiać? Żeby osobom plującym jadem było lepiej? No nie, to autor postaci ma się dobrze czuć z wizerunkiem postaci, z jej historią, a jeśli inne osoby uważają to za coś bezwartościowego, nikt nie zmusza ich do grania z tą osobą. I być może wystarczyłoby uderzenie w pierś, kilka głębszych oddechów i skupienie się na rozwijaniu własnych wątków i postaci, zamiast plucie jadem na wszystkich graczy pbf, bo według tego wpisu każdy robi coś źle, a byłoby ci trochę lepiej? Serio, zmiana nastawienia i mniej takiego szczucia, a klimat się poprawi nie na jednym forum, a wśród całej forkowej społeczności, bo niby wszyscy podrośliśmy, a zamiłowanie do kręcenia dram nadal to samo.
11 Obrazek

Awatar użytkownika

#63248 03 gru 2025, 11:52

Jako doświadczony już gracz również chciałbym wtrącić swoje trzy grosze, ponieważ uważam, że moja znajomość szkockiego klimatu może rzucić nowe światło na tę sprawę.

Szkoci to typowi Brytole tak jak Anglicy. Więc jeśli chcecie zachować realizm, to powinniście w ciekawostkach wpisywać, że postaci zdarza się wkładać petardy/race w dupę, a nie, że lubią KPOP.

Pozdrawiam
Krytyk Etniczny
3 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
lol aww it’s okay bro don’t worry about it. i’m not a person.
Moje RPGi
lochrane
Podziękował(a): 15 razy | Pomógł(a) : 30 razy

#63249 03 gru 2025, 12:25

chociaż podobno dzieciaki są coraz bystrzejsze i na pewno z latynoski nie zrobiliby białej
Większość wywodu świetnie podsumowali moi przedmówcy, ale zastanawiam się... kto robi z latynoski białą i gdzie? Bo jeśli pijesz dalej do Szkocji i tych wymienionych wizerunków, to trochę nie do celu - w karcie postaci znajduje się pole na narodowość. Latynosi to etniczność. Miejsce na wpisanie pochodzenia etnicznego znajduje się w dzienniku mistrza gry. Zresztą, niezależnie od niej, człowiek może być Brytyjczykiem/Szkotem. I nie musi być biały. Podobnie ze wspomnianym Theo Jamesem, który swoją drogą jest Anglikiem. I co ma dorobek filmowy/muzyczny/jakikolwiek danego wizerunku do grania nim? Wizerunek służy zaprezentowaniu postaci, a nie swojej kolekcji na Letterboxd.

A jeżeli ktoś nie widzi sensu grania na forach, w których świat przedstawiony to małe miasteczko, to po prostu na nich nie gra. Na całe szczęście możemy mieć różne preferencje i mamy wybór – jedni tworzą małe miejscowości, inni wielkie metropolie. Może zajmijmy się zatem swoim podwórkiem i grajmy tam, gdzie jest to dla nas przyjemne i w taki sposób, jaki nam odpowiada, zamiast psuć zabawę innym <3
6 Obrazek
Ostatnio zmieniony 03 gru 2025, 15:10 przez anaideia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
na tapczanie siedzi leń
Moje RPGi
lochrane
Podziękował(a): 3 razy | Pomógł(a) : 2 razy

 ataraxiae

#63250 03 gru 2025, 12:50

Jak najbardziej zgadzam się z moimi przedmówcami, którzy, myślę, wszystko dobrze podsumowali. Nie byłabym jednak sobą gdybym też od siebie czegoś nie dodała. Podobnie jak pisała thayiko - jesteśmy dorośli a dalej kręcimy dramy jakbyśmy zatrzymali się w czasach gimnazjum. To się już naprawdę robi nudne, bo mam wrażenie, że z każdym kolejnym forum lub akcją, która się komuś nie podoba, przechodzimy przez dokładnie to samo. Tu administracja nie taka, tu zasady nie takie, a tam jeszcze w ogóle grają ludzie, których nie lubię, więc musi to być okropne forko - po co? Doskonale rozumiem, że każdy ma swoje opinie, ale wiele z nich powinno pozostać w prywatnej konwersacji albo po prostu we własnej głowie. Dlaczego trzeba ciągle przyczepiać się do ludzi i nie pozwalać im na robienie tego, na co mają ochotę? I tak jest nas mało, a miesc do pisania jeszcze mniej. I, zresztą, ludzie na forach piszą dla rozrywki, często po to, aby odpocząć po pracy i nie traktują tego jako ich największe dzieło, gdzie trzeba zachować każdą spójność i zgodność z tematyką, klimatem i narodowością wizerunku. W końcu ma to być dobra zabawa, prawda?
To też budowanie klimatu forum i jego fabuły (choć tej na próżno szukać na SL'ach i wątkach graczy).
Też trochę nie rozumiem tego jechania po SL'ach i ich graczach. Nie każdemu podoba się taka tematyka i zasady oraz tendencje, jakie na takich forach panują (bo to, mam wrażenie, jest zawsze największa różnica), ale właśnie z tego powodu istnieją fora o zupełnie innych tematykach i mechanikach, gdzie klimat przedstawiany jest w inny sposób, bo nie ma przypadku, żeby każdemu podobało się to samo. Jeżeli nie przepadasz za slice of life to idziesz pisać gdzie indziej - forek dużo nie ma, ale wybór jest duży i różnorodny, wystarczy się po prostu rozejrzeć. Naprawdę warto. Ludzie piszą to, na co mają ochotę i tam, gdzie chcą pisać, proste. Każdy może mieć swoje opinie i nie przepadać za czymś, ale po co wtrącać się w to, co ktoś lubi/robi?
8 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
turlaj dropsa
Moje RPGi
dajcie małe miasteczko
chwilowo niedostępna
Podziękował(a): 6 razy | Pomógł(a) : 2 razy

#63251 03 gru 2025, 14:23

voltaren pisze:
02 gru 2025, 0:47
Właściwie to za wiele nie będę miała do napisania, ani się nie łudzę, że rozgorzeje tu dyskusja, bo już mało komukolwiek cokolwiek się chce na forach - posty by AI, zero dyskusji, choć ploteczki po kątach serwerów dc mają się podobno całkiem dobrze :lol: a i złośliwe podjebywanie wizów pbfowemu oponentowi jeszcze jako tako podnosi komuś ciśnienie... Kurczę. Śledziłam zapowiedzi Szkocji, która miała oferować małe miasteczko. Pomyślałam sobie, o. Jest szansa na klimacik, zima już za oknem to człowiek popisze wyjątkowe wątki w wyjątkowym miejscu (kto był choć raz w Szkocji ten wie o czym piszę). Ktoś powie, że się teraz nie wybrzydza jeśli chodzi o fora, ale... Po co tworzyć i iść pisać na forum z akcją w małej mieścińce, jeśli tak naprawdę równie dobrze te nasze postacie mogłyby zaistnieć w każdym innym zakątku globu? Sami właściciele wielkich firm, bogaci, przyjezdni, jakieś joginki i królowe fitnessu w Pizdowie Górnym. No błagam!
Już po pierwszym zdaniu można było sobie odpuścić. Skoro nie nastawiasz się na dyskusję i nie masz zbyt wiele do powiedzenia poza własnymi żalami - po co ten post? Można odnieść wrażenie, że Ci się ulało (czy słusznie, czy nie, tego nie będę nawet analizować), ale wydaje mi się, że zupełnie niepotrzebnie. Po pierwsze, skończmy po sobie wszyscy cisnąć w nieskończoność. Cały post jest właściwie jednym wielkim fochem i pretensjami do adminów i graczy. Nie do końca rozumiem takie podejście - nie podoba Ci się to nie graj, nie wchodź, nie szukaj sobie dodatkowej rozrywki. Po drugie - więcej tolerancji - niech każdy gra tak jak chce, tam, gdzie chce i jaką fabułę chce. Jeśli nie podoba Ci się układ karty postaci czy wymagania co do bio - trudno, to nie jest w żadnym stopniu Twój problem. KP najczęściej świadczy o graczu i to gracz później może mieć problemy ze znalezieniem kogoś do gry czy odnalezieniem się na forum - nam nic do tego.
Wracając jednak do tego cytatu - może zastanówmy się, co właściwie masz na myśli pisząc o "klimaciku"? Zerknęłam na Szkocję i wydaje mi się, że poświęcono temu sporo uwagi. Nie dość, że wszystko się spina wizualnie, to sporo czasu poświęcono na opisy i wprowadzenie gracza w ten świat. Ciężko będzie pewnie wpasować się w oczekiwania kogoś, kto widzi tylko problemy, plotki i podkradanie wizerunków.
Na koniec - temat dyskusji mógłby nawet być ciekawy gdyby faktycznie pierwszy post był neutralny i sensownie rozpoczynał temat. Nie widzę tutaj niczego więcej niż wylewania zebranej latami żółci i osobiście widziałabym ten post jedynie w archiwum :roll:
5 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
kroję pomidory z Pascalem i Kylo Renem

#63253 04 gru 2025, 8:43

Pierwszorzędny bait, bo aż mi się wierzyć nie chce, że prawdopodobnie dorosłej osobie aż tak się ulało; nie jest tak, jak ja chcę, więc jest do dupy i się nie znacie :lol:
1 Obrazek 1 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
too short for this shit
 ask me nicely

#63254 04 gru 2025, 10:49

Pozwolę sobie dodać jedną rzecz, która — moim zdaniem — zasługuje na uwagę. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości: nie wypowiadam się w tej chwili jako administratorka Szkocji wspomnianej w poście (zaznaczam, bo różnie bywa!), lecz jako gracz z ponad piętnastoletnim stażem.
Bez względu na to, co było zamiarem autorki posta, udało jej się osiągnąć coś, co zdarza się naprawdę rzadko... mianowicie sprawić, że wszyscy zgodziliśmy się w jakiejś kwestii (pozornie oczywistej, w rzeczywistości, wszyscy wiemy jak jest) - pisanie na forach to przyjemność (nawet jeśli w ramach tej przyjemności odgrwamy potworne dramaty!), coś co robimy w wolnej chwili, bo mamy na to ochotę. Pisanie postów to żaden obowiązek, można pisać do szuflady, samemu, wtedy nikt ani nic nie zaburzy klimatu ✨
6 Obrazek

Awatar użytkownika
 Baladya#3601

#63257 06 gru 2025, 13:19

voltaren pisze:
02 gru 2025, 0:47
Śledziłam zapowiedzi Szkocji, która miała oferować małe miasteczko. Pomyślałam sobie, o. Jest szansa na klimacik, zima już za oknem to człowiek popisze wyjątkowe wątki w wyjątkowym miejscu (kto był choć raz w Szkocji ten wie o czym piszę). Ktoś powie, że się teraz nie wybrzydza jeśli chodzi o fora, ale... Po co tworzyć i iść pisać na forum z akcją w małej mieścińce, jeśli tak naprawdę równie dobrze te nasze postacie mogłyby zaistnieć w każdym innym zakątku globu? Sami właściciele wielkich firm, bogaci, przyjezdni, jakieś joginki i królowe fitnessu w Pizdowie Górnym. No błagam!
Rzecz w tym, że to zawsze był problem, a zarazem esencja SL. Powiedzmy sobie szczerze: czy będzie to amerykańska metropolia, czy małe miasteczko w Szkocji — fora tego typu nigdy nie odtwarzają w 100% ich klimatu ani stylu życia. I to nie jest żadna krytyka, tylko fakt. Po prostu komuś, kto nie urodził się w danym miejscu albo nie mieszkał tam przez kilka lat, żyjąc i pracując na co dzień, trudniej będzie wejść w mentalność i obyczaje tamtejszych ludzi. Nawet krótka turystyczna wycieczka pozwala jedynie „liznąć” kulturę danego kraju, poznać jej wycinek. Ludzie mogą czytać, oglądać seriale, filmiki czy obrazki w Internecie, ale to wciąż nie to samo, co doświadczenie życia w danym miejscu. Mogą natomiast próbować odwzorowywać na forum panujące tam realia. Różnie to wychodzi.

Owszem, zdarzały się i nadal zdarzają fora, które są do siebie bardzo podobne. Poza nazwą miast i dzielnic praktycznie nic ich od siebie nie różni. Zdarzały się też (i zdarzają się) postacie wyidealizowane oraz wyraźnie niedopasowane do realiów wybranego miasta albo miasteczka, ale cóż… Tak jak już pisałam, SL-e nie są realistycznymi symulatorami życia w jakimś miejscu. Służą raczej jako forma eskapizmu. Oderwania się od codzienności. Osobiście niezbyt pociągają mnie typowe SL-e; uważam je wręcz za nudne, ale zdaję sobie sprawę, że niemały procent PBF-owego środowiska ma na ten temat zupełnie inne zdanie. I jeśli ktoś świetnie bawi się na takich zwyczajnych miastach czy miasteczkach, nie widzę powodu, by krytykować jego sposób rozgrywki.

Klimat zależy więc bardziej od indywidualnych rozgrywek niż od całego forum jako takiego. Jeśli komuś naprawdę zależy na klimacie małych miejscowości, zawsze może grać z osobami, które potrafią dobrze go oddać i tworzą postacie do niego dopasowane.

voltaren pisze:
02 gru 2025, 0:47
2. Czy w takim razie istnieje możliwość stworzenia forum w małej lokalizacji z zachowaniem klimatu? Zależy nam jeszcze na klimacie i co to dokładnie znaczy w przełożeniu na pbf? Marudnie stwierdzę, że o ile administracja by dopisała to już userzy nie, ale może ktoś ma inne zdanie na ten temat :lol:
Można, pewnie, że można. Jednak zależy to głównie od dobrej woli i chęci graczy. Bo co z tego, że admini dołożą wszelkich starań, żeby stworzyć klimatyczne forum, skoro ludzie tego nie docenią? Zwyczajnie nie będą tego rozumieli i czuli? Trudno sobie wyobrazić, by admini sprawdzali wszystkie posty i wątki pod kątem tego, czy są wystarczająco „klimatyczne” i karcili tych, którzy ten klimat psują.

voltaren pisze:
02 gru 2025, 0:47
Osobną kwestią jest grywanie nieustannie tymi samymi wizami WSZĘDZIE, bez względu na lokalizację. Jest tyle mordeczek-cudeniek, a od kiedy modeling i aktorstwo przeniosło się na instagram to jest to kopalnia złota, jeśli chodzi o wizy. Btw. nawet jak się weźmie Anę de Armas, czy Theo Jamesa to odnoszę wrażenie, że autor nie zrobił choćby researchu ich dorobku filmowego, aby wziąć pod uwagę wszelkie niuanse (albo to ja mam zboczenie z tym związane i wiem wszystko o swoim wizie od a do z :roll: )
Tu mogę mówić tylko za siebie. Nie jestem specem od wizerunków i nie znam tych setek mordeczek z Instagrama, Tumblra oraz reszty źródeł. Nie mam obowiązku ich znać. Szukanie odpowiedniego wiza dla mojej postaci to moja najmniej lubiana część tworzenia KP. Wolę pracować nad historią postaci i pozostałymi elementami niż przekopywać strony w Internecie z propozycjami wizerunków po to, by znaleźć coś zupełnie nowego i oryginalnego, co akurat by mi pasowało.

Byłabym też dużo szczęśliwsza, gdyby popularność zyskały wizerunki rysunkowe (i nie chodzi wyłącznie o mangę) albo półrealistyczne. Dają mi one większe możliwości. Ale jest, jak jest. Z tych powodów przez lata zbudowałam sobie pewien zbiór realnych wizów i trzymam się go. Po pierwsze dlatego, że jest to dla mnie wygodne, a po drugie z powodu tego, że nie gram już tyle, co kiedyś, więc nie widzę potrzeby odkrywania nowych twarzyczek. Proszę bardzo, jeśli chcesz, możesz mnie osądzić za takie podejście.

voltaren pisze:
02 gru 2025, 0:47
4. Czy jak niedawno admini zrobili was na szaro i zamknęli forum, bo tak (w końcu to oni płacą), a po (jeszcze trup nie ostygł) chwili otwierają coś nowego to lecicie jak much... Pszczoły do miodu z nadzieją, że zdążycie coś popisać nim i ten twór szlag trafi? :lol: Dla mnie to demotywator gorszy od poniedziałku :lol:

5. Hodowanie nowej tożamości i myślenie, że pbfowiczów jest na tyle, aby się ponownie nie spotkać... Ile to już osób powróciło nagle do pisania po przerwie? Czemu niewielu przyznaje się do tego kim jest, a nick z dc lub edenu to pilnie strzeżony sekret? Robienie smrodu lub ucieczka na inne/nowe forum, a tam pikachu, bo grają tam ci sami gracze i zaczyna być niezręcznie :clapclap: Szkoda, że nie można zrobić spisu powszechnego pbfowiczów, który odzwierciedlałby faktyczną liczbę graczy.


O rany. Nie będę się zbytnio rozwodzić, bo to jak otwieranie puszki Pandory. Napiszę tylko, że tak, zamknięcie forum przez adminów to przykry i demotywujący moment, zwłaszcza gdy ktoś mocno zaangażował się w wątki. Zamykanie czegoś po to, by zaraz otworzyć coś nowego, również bywa irytujące.

Nie sądzę jednak, by wszyscy ludzie wracali na nowe projekty dlatego, że „lecą jak pszczoły do miodu”. Być może częściej robią to dlatego, że samo pisanie sprawia im przyjemność i nie chcą rezygnować z tego hobby z powodu decyzji adminów.

Ukrywanie własnych nicków także wynika z różnych powodów. Niewątpliwie część osób robi to dla własnego komfortu. Łatwiej zacząć od nowa z czystą kartą niż z nadszarpniętym kredytem zaufania, etykietkami i skojarzeniami. Chociaż w jednym masz rację. Środowisko PBF jest małe, prędzej czy później i tak wychodzi, kto jest kim.


voltaren pisze:
02 gru 2025, 0:47
[6. Miało być coś jeszcze, ale już mi się w sumie nie chce. Co się ulało ze mnie to ulało :lol: Po prostu piszę na forach z przerwami od wielu lat i mam wrażenie, że zamiast iść do przodu to jednak z kreatywnością się cofamy i cierpi na tym cała społeczność graczy /SHRUG


Przykro mi, ale PBF-y czasy świetności mają już za sobą. To nie te lata, gdy fora wyrastały jak grzyby po deszczu i można było w nich przebierać do woli. Stały się bardziej niszowe. Nowe tekstówki częściej powstają na Discordzie i tam rozwijają się bardziej dynamicznie.

Samo środowisko skupione wokół forów również się zmieniło. Niektórzy porzucili granie. Ci, którzy zostali, mają swoje prywatne życie, pracę i inne sprawy poza forum. Ich oczekiwania wobec PBF-ów mogą być dziś inne niż kiedyś.

Biorąc to wszystko pod uwagę, mogę zrozumieć wrażenie zastoju i braku kreatywności. Nie oznacza to jednak, że ludzie nagle przestali być kreatywni. Po prostu kreatywność nie zawsze idzie dziś w ilość ani w to, co było normą 10–15 lat temu.
1 Obrazek

ODPOWIEDZ ]