New York's got a hold on me

Szukasz partnera do gry, a może sam marzysz o stworzeniu własnych poszukiwań? To temat dla Ciebie!
O mnie
wymykam się opisom
 mamabear#4191

#62055 01 kwie 2024, 18:16

Otwarcie Nowego Jorku zbliża się wielkimi krokami, a mi wciąż po głowie chodzą dwa pomysły, które chciałabym tam zrealizować. Pomożesz?
I got no innocence, faith ain't no privilege, I am a deck of cards, vice or a game of hearts
Obrazek
pan policjant z wypaleniem zawodowym, 40+

Powinien robić karierę, piąć się po szczeblach hierarchii, polerować zdobyte odznaczenia. To wszystko jednak dawno przestało mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. Pochodzi z rodziny, gdzie zawód policjanta jest niemalże misją, jednak przez lata stał się bardziej ciężarem. Jego matka - również policjantka - zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach i ta sprawa nigdy nie przestała go nękać. Inna kwestia jest taka, że ożenił się ze swoją pracą, a to murowany przepis na rozwód.
  • żona - z naciskiem na byłą
    kiedyś pewnie nawet się kochali, ale po pierwsze on najpierw ożenił się z pracą, a po drugie jego wypalenie zawodowe i marazm zaczęły ogarniać również życie prywatne. Rozstali się jakiś czas temu, może ona weszłą w nowy związek, utrzymują jednak cywilizowane stosunki ze względu na dzieci?
  • dzieci
    niekoniecznie ze wspomnianą małżonką. Wrzód na tyłku i wyrzut sumienia, bo wie, że nie poświęcał im tyle uwagi, ile powinien. Czasami nawet chciałby to naprawić, ale nie wie jak, albo po prostu brakuje mu na to siły sprawczej, zwłaszcza jeśli musi się jednocześnie zmagać z nastoletnim buntem, lub o zgrozo, któreś z jego dzieci postanowiło iść w jego ślady, co znaczy, że jako ojciec zawiódł na całej linii.
  • młodsza partnerka
    być może pracują ze sobą od niedawna, w każdym razie różni ich właściwie wszystko, a przede wszystkim podejście do pracy i życia. Początkowo mój Pan Policjant traktuje konieczność pracy z panią X jako skaranie boskie, jednak zaczyna dostrzegać, że ma do czynienia z kompetentną policjantką. Chciałabym jednak, aby z czasem się do siebie zbliżyli, być może w związku z jakąś wymagającą sprawą, tak aby pani X najpierw obudziła w nim na nowo zapał do pracy, a później do życia, rozpaliła w nim uczucie, które wydaje się tak niewłaściwe, bo on jest starszy, bo pracują razem....
    I wish I'd never lost that part of me, I wish to never get it back..
    Obrazek
    kobieta z amnezją, w Nowym Jorku od niedawna, 30+
    Złamane żebra i wstrząśnienie mózgu były niczym przy innej konsekwencji wypadku, który miał miejsce jakieś 8 lat temu. Obudziła się z pustką w głowie, białą kartką, którą dopiero można było zapisać. Bez pamięci, czy świadomości kim jest. Zebrała tylko urywki informacji i wspomnień, tyle by odzyskać swoje dawne imię. Wspomnienia miały jej wrócić. Osiem lat później dalej nie pamięta, nie wie, czemu znalazła się na tej drodze, a mimo godzin spędzonych w Internecie, nie znalazła nic, nikt też się nie zgłosił. Zaakceptowała to, zaczęła od nowa, ułożyła sobie życie, ignorując fakt swojej amnezji, bo jeśli będzie o tym myśleć, nie da jej to spokoju. Jednak coś nie zadziałało, ułożone życie się rozsypało. Wykorzystała nadarzającą się okazję do przeprowadzki do NY i od początku zaczęła mieć dziwne urywki wspomnień. To może nic nie znaczyć, najlepiej jest to zignorować jak wszystko inne, co nie wygodne, wszystko inne co doprowadziłoby ją do szału, gdyby o tym myślała.
    • były lub obecny mąż/narzeczony/chłopak
      zaakceptowałeś ją z wszystkimi jej wadami, ale mimo starań coś wam nie wychodzi. Wyjazd do Nowego Jorku może być momentem rozstania, lub ostatnim gwoździem do trumny. Może przyjechałeś za nią do Nowego Jorku by spróbować ocalić ten związek (może dla dobra dziecka, które macie?), albo powiedzieć, że to ostatecznie koniec?
    • znajomi nieznajomi
      osoby, które spotkała na swojej drodze w Nowym Jorku, a które wywołały w niej jakieś wspomnienia, lub które ją rozpoznały. Początkowo stara się ignorować wszystkie znaki na niebie i ziemi, a osoby, które twierdzą, że ją znają bierze po prostu za wariatów. Chciałabym jednak aby pomogli jej ostatecznie dotrzeć do prawdy i odblokować wspomnienia.
    • ten jedyny, klucz do tajemnicy
      Mężczyzna, z którym była w związku, zanim uległa wypadkowi. Mogli być po ślubie, mogli mieć razem dziecko, albo dopiero planować przyszłość. W każdym bądź razie pewnego pięknego dnia ona wyjechała i nigdy nie wróciła, a teraz wspólni znajomi twierdzą, że widzieli ją na ulicy, i oto jest, ale już nie ta sama, nie pamięta o twoim istnieniu. Jednocześnie on jest brakującym kawałkiem układanki, kluczem do tajemnicy i być może - tylko być może - do szczęścia.
    Nie umiem pisać poszukiwań, ale mam nadzieję, że któreś z tych pomysłów i szukajek cię zainteresuje. Celowo nie są one bardzo obfite w szczegóły, bo wszystko możemy ustalić wspólnie. Nie narzucam też endgejmów, chociaż jeśli wszystko pyknie nie wykluczone, że niektóre z tych poszukiwań będą dla moich postaci kluczowe.
    Serdecznie się polecam, a po więcej szczegółów zapraszam na PW, albo discorda <3

ODPOWIEDZ ]