Saudade

Szukasz partnera do gry, a może sam marzysz o stworzeniu własnych poszukiwań? To temat dla Ciebie!
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika

#61796 07 sty 2024, 18:31

Obrazek

Take me out tonight
Take me anywhere, I don't care
And in the darkened underpass I thought:
Oh God, my chance has come at last

Spotkaliśmy się w barze, grałem jakiś bluesowy kawałek albo rockową balladę, sam nie jestem tego pewien. Widziałem was na widowni, pojawialiście się tam w te same wieczory, podczas których występowałem. Przeszliśmy od długich spojrzeń do nieśmiałych rozmów, a później czekały już tylko kolejno stawiane drinki i zarwane noce. Które z nas pierwsze wpadło? Czy równocześnie zdaliśmy sobie sprawę, że nasz trójka nie stanowi jedynie grupy przyjaciół? Przyjaciele w końcu nie zachowują się w ten sposób.
Nigdy nie byliśmy o siebie zazdrośni. Dzieliliśmy się sobą, bo uważaliśmy to za coś naturalnego. Jeśli kłóciliśmy się to wszyscy razem, tłukąc szkło i budząc sąsiadów. Godziliśmy się padając sobie w objęcia, bądź lądując na kolanach w błagalnym geście. Byliśmy odmiennymi światami, które nauczyły się funkcjonować razem. Te cztery lata były czasem śmiechu i łez. Mokrych pocałunków i siarczystych przekleństw. Mieliśmy pasję, byliśmy po uszy zakochani w sobie nawzajem, a Angeles zapraszało nas na swoje ulice. Prześwietleni neonami chodziliśmy łapiąc się za ręce i wiedzieliśmy, że tak właśnie smakuje szczęście.
Wzięliśmy to wszystko za pewnik. Snuliśmy plany, leżąc razem w łóżku, a świat leżał u naszych stóp. Oczywiście dopóki to my nie dopadliśmy do jego.
Może to moja wina. Musiałem wrócić do Nowego Orleanu z powodu choroby matki, a wy nie próbowaliście mnie zatrzymać, bo wiedzieliście, że nie na tym polega miłość. Może powinniście? Może powinniście lecieć ze mną?
Mijały tygodnie, a my wciąż mieliśmy kontakt. Mijały miesiące, ale rozsypaliśmy się gdzieś po kontynencie. Mijały lata i po naszym uczuciu został ten gorzki posmak.
Portugalskie słowo saudade mogłoby określić to co zostało. Smutek i rozstęsknienie. Nienazwana emocja, którą czujesz i smakujesz, ale nie możesz opisać. Tęsknota za domem, gdy w nim jesteś. Wspomnienie, które jest tak słodkie, ale niedostępne do ponownego przeżycia, że niemal fizycznie boli.
Oczywiście, że po dziesięciu latach żyjemy własnym życiem. Może nawet jesteśmy zupełnie inni. Nowy Orlean zapragnął jednak zabawić się naszym kosztem. I znów spotykamy się – obcy czy stęsknieni?




KP JAXA
- szukam pana (zaklepany) i pani do trójkątu. Była to naprawdę silna relacja, która zakończyła się po czterech latach, a przez kolejne dziesięć leżała zapomniana. Teraz ponownie spotykamy się w Nowym Orleanie.
- możemy się pokochać na nowo, możemy mieć do siebie żal, możemy być przyjaciółmi. Możecie mieć dzieci, możecie mieć kochanków, małżonków, możecie być kimkolwiek. Liczy się to co było kiedyś i co teraz wraca. Stąd wiz i obecne życie postaci należy do was. Proszę tylko o wiek około 40 lat (Jax w momencie zaczęcia relacji miał 24 lata)
- mamy duże pole do popisu, retrospekcje mogą płynąć falami, a ja jestem do tańca i do różańca. Napiszę wszystko co pasuje do postaci.
- nie uciekajcie mi proszę! Wszystko dogadamy jeśli koncept się znudzi, jeśli nie będziecie mieli czasu bądź sił, byleby nie zniknąć bez słowa. Nie gryzę, zapraszam, chętnie odpowiem na pytania, a jeśli już znajdą się dwie chętne osoby, z pewnością razem omówimy relację żeby lepiej sobie wszystko ułożyć c: Kontakt pw/.sheriam na discordzie.

Awatar użytkownika

#61798 08 sty 2024, 9:29

Pan znaleziony, szukamy jeszcze pani c:

Awatar użytkownika

#61805 11 sty 2024, 13:53

Temat do usunięcia, poszukiwania znalezione.

ODPOWIEDZ ]