,,A kiedy ogień pochłonie wszystko wokół.. zostaną tylko zgliszcza dawnych nas i popiół z masek, które wrosły w nasze twarze''
Mój świat zawsze był ubrany w luksusowe marki. Torebki od Prady, buty od Valentino. Woził się drogimi samochodami. Szybkie mercedesy, pokazowe lamborghini. Latał na każde krańce świata. Wakacje na Hawajach, święta w Alpach. A ja byłam całym tym światem. Ociekającym luksusem, nazwiskiem znanym w całej Kanadzie albo i świecie. Moje ciało dotykały aksamity warte więcej niż nie jedna szafa, do moich stóp dopasowywały się wysokie szpilki od znanych projektantów, a nadgarstki i dekolt zdobiła złota biżuteria za którą można byłoby kupić małe mieszkanie. Taka byłam w Twoich oczach. Bogata. Rozpuszczona. Księżniczka, mająca wszystko za kasę rodziców. Zawsze dumna, krocząca z podniesioną głową w tych obrzydliwie drogich ciuchach i starannym makijażu. Idealna. A zarazem dla Ciebie najgorsza. Bo taką mnie widziałeś. Ty za to byłeś zupełnie inny. Nigdy nie wiązałeś krawatu w szkolnym mundurku, paliłeś papierosy i chodziłeś w butach nike. Gardziłeś bogatymi dzieciakami. Gardziłeś mną.
Dla mnie za to byłeś po prostu frajerem, który zazdrościł mi statusu i kasy. I żadne z nas nawet nie pomyślało jak bardzo inni jesteśmy pod tymi wszystkimi maskami, jakie zakładamy na siebie. Jak dalekie od prawdy są nasze myśli o sobie nawzajem…
Ale świat lubi z nas kpić. Z nas zakpił, kiedy postanowił postawić nas przed sobą i brutalnie obdzierać z masek. I chociaż wiedzieliśmy, że poznanie prawdy spowoduje pożar który pochłonie nas i wszystko wokół… byliśmy zbyt spragnieni prawdy by przestać. By to zakończyć.
A teraz? Teraz pali się wszystko wokół nas, a my tylko patrzymy… Patrzymy jak ogień trawi to, co próbowaliśmy zbudować od wielu lat. Patrzymy jak padają mury, które miały nas chronić. Dzięki którym mieliśmy być bezpieczni. A co potem? Co się stanie kiedy pożar ustanie i zostaną już tylko zgliszcza dawnych nas?
****
Szukam chłopaka, w wieku 20-25 lat z którym moja Genevieve się nienawidzi. Może są na jednym kierunku? Albo uczelni? Albo znają się z zupełnie innego miejsca.. to nie ważne. Możemy to dogadać. Oni za to nigdy nie mogli znaleźć wspólnego języka, nienawidząc się wzajemnie. W końcu widzieli tylko to, co druga osoba chciała pokazać.
Ale los jest przewrotny prawda? Dla nich również. Postawi ich w sytuacji, która zmieni ich życie i postrzeganie o sobie. Zaczną odkrywać się nawzajem, zdzierając maski i burząc mury by na końcu zrozumieć jak bardzo mylny obraz mieli na początku.
Zależy mi by ta relacja była wiodąca dla naszych postaci i żeby rozwijała się fabularnie.
Nie wymagam 3 odpisów dziennie ale byłoby fajnie jakby gry szły sprawnie. W beneficie oferuje inne super relki od super ludzi, dużo emocji i dram i moje zapewnienie, że nigdzie nie ucieknę… (adminowi nie przystoi)
Jestem elastyczna i naprawdę da się ze mną dogadać, więc ułożymy wszystko tak by pasowało i Tobie i mi <3
Jeśli jesteś zainteresowany/ana to odezwij się na discordzie: asta8719