Przylazłam posłodzić i pomarudzić, żeby lud wiedział z kim ma do czynienia, bo prezentacja jest skąpa i tuszuje wszystkie zbrodnie.
Polecam każdemu użytkownika o nicku: Lazarus, Wilczek, Jirō, Gruby Piesek, bo kiedy nie szkodzi to aż szkoda, żeby go nie było. Muszę zresztą przyznać na łamach Edenu, że tworząc PBF-a lękałam się, że nie wpadnie na forum, ale wpadł i jest jedyną wpadką, którą zaakceptuję w życiu. Wam też go życzę.
+ niby jest Grubym Pieskiem, ale mieści się w top10 najaktywniejszych fabularnie graczy, nawalając postami jak z CKM-u, a potem dzielnie znosząc przytyki zaciemnionej gawiedzi twierdzącej, że go w ogóle w wątkach nie widać i czy on cokolwiek pisze, bo chyba nie;
+ Strażnik ChatBoxa - nawet jak go na nim nie ma, to wszyscy są spokojni, bo im zjeżdżają morale za brak Jirō, więc ze smutku nie potrafią rozrabiać;
+ ma jeden avatar od roku, co daje mu na starcie +700 do lojalności, jakby ktoś wątpił w jego wierność;
+ właściciel pięciu kotków, które pokazuje w zalanej piwnicy stojąc po kolana w deszczówce jakby to było coś normalnego (btw. kitku nie uczulają, ale właściciel tak - trzeba tu znaleźć odpowiedni balans, choć fabularnie fajnie mieć alergię na Jirō, bo serio jedyne co można tutaj powiedzieć to
na zdrowie);
+ jednoosobowy szwadron pomysłodawczy - meandry jego kreatywności nie znają końca; jak się za cicho robi to zaraz wyważa ścianę z: MAM PLAN BETA, SŁUCHAJCIE. I trzeba tylko słuchać;
+ uczestniczy w każdym, absolutnie każdym evencie, choćby miał się skręcić w precel (robi to dla odznak, itemków i punktów, ale jak przychodzi co do czego to jest pierwszy, żeby wywalić kopniakiem drzwi z zawiasów i trzy strony szukać swojej córki, której zapomniał przy jakimś lustrze);
+ jak ktoś ma zły humor to niech sobie jego posty poczyta, bo są tak pyszne, że się lżej na sercu robi. Nie wiem do teraz jak działają styki jego synaps i skąd bierze te porównania, ale niech działa tak dalej;
+ powinien być kurą, a nie wilkiem, bo rozgrzebie wszystko, ale przynajmniej dzięki temu dorwał się do jakichś zapomnianych przez bogów funkcji na forumpolish;
- jest shy bardzo do stopnia, w którym nie potrafi zaakceptować prostego faktu, że się go lubi, bo uważa, że to z litości i już ręce i witki opadają na to i niech ktoś wreszcie mu przemówi do rozsądku, bo mnie sił witalnych nie starcza, a młodsza już nie będę;
- żre i kruszy w łóżku, ale jak wbijają na forum nówki to szybko zamiata syf pod wyro. Pozer, szczekacz, manipulant i atencjusz, a jedyne uczucie jakie zna to uczucie głodu, więc...
- ... człowiek chce go nienawidzić, bo jest jak Hejnał Mariacki Sarkazmu, gdy rzuca ironią na cztery strony świata, ale robi to w taki dziki, niewytłumaczalnie pokrętny sposób, że wszyscy zamiast się obrażać to uważają go za uroczego.