Story of Magic

Jesteś ciekawy/a jakie nowe RPGi pojawiają się na rynku? Chcesz śledzić ich losy od samego początku? Zajrzyj do tego tematu i dowiedz się jak najwięcej.
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
O mnie
Kontem zajmują się: Moonstar, Ameba i Słowik.
Podziękował(a): 6 razy | Pomógł(a) : 3 razy

#61372 01 paź 2023, 16:06

Story of Magic is back
Obrazek

”If there's a single lesson that life teaches us, it's that wishing doesn't make it so.”
Wstęp
W tej zapowiedzi chcielibyśmy przybliżyć Wam trochę magię i specyfikę poszczególnych ras. Nie będzie to wszystko, co dostaniecie na forum, ale da Wam przedsmak tego jak sobie wyobrażamy różne kwestie, również w świetle mechanicznym.

Wampiry
Krew
Wampiry żeby funkcjonować potrzebują magicznej krwi. To jedyne, co powstrzymuje ich ciała od rozkładu, to energia która pozwala im przez pewien czas czarować, wykorzystując magię, w której specjalizuje się ich źródło. Ich ciała jednak są w stanie przechowywać ograniczone zasoby krwi, jako że jest to obce źródło czystej energii magicznej, która, jeśli jest się nieostrożonym, dosłownie może ich spalić od środka.
Zasobność w krew dosłownie zależy od samokontroli wampira, czyli tego jak potrafi radzić sobie z głodem, ale również jak dysponuje tym, co w jego ciele pozostaje. Od strony mechanicznej, w czasie czarowania, od liczby punktów krwi wydanych na zaklęcie będzie zależała jego potęga czy sukces.

Człowieczeństwo
Wampiry z czasem coraz bardziej odstają od osób, którymi były kiedyś. W związku z tym, łatwiej przychodzą im działania, które dla zwykłego śmiertelnika byłyby na przykład, zbyt bestialskie. Człowieczeństwo mówi o tym, jak wampir się zachowuje, ale również jak wygląda - im więcej dziwnych przeszczepów wampir przyjął, tym niższe będzie jego człowieczeństwo, chociaż takie przeszczepy mogą mieć przełożenie na wzrost innej statystyki.
Dodatkowo, poziom Człowieczeństwa wpływa na opanowanie się przy spożywaniu krwi. Im wyższe człowieczeństwo, tym łatwiej wampirowi oderwać się od bezpośredniego źródła.

Fae
Zmiennokształtność
Fae posiadły umiejętność zmiany swojej formy fizycznej. Są zbudowane z magii nieznanej mieszkańcom Ziemi czy Fillory, pochodzącej z innego źródła. Pozwala im ona na przybranie dowolnej formy, chociaż nie bez ograniczeń. Jeśli fae nie skupia się na rozwijaniu tej umiejętności, ich formy są toporne i rodem z gabinetów osobliwości. Nie mogą zmieniać się jak chcą, potrzebują jasnego obrazu do odtworzenia, nie umiejąc naśladować wszystkich funkcji typowych dla użytego wzoru. Im bardziej się rozwijają, tym większy wachlarz przemian jest dla nich dostępny. Mistrzowie tej dziedziny potrafią transformować się w chimery, łącząc możliwości i zdolności naśladowanych stworzeń.

Jeden rodzaj magii
Fae są ucieleśnieniem magii, chociaż tylko jednego rodzaju. W rozumieniu magików, są reprezentacją poszczególnych rodzajów, odpowiednio magii fizycznej, bojowej, natury i uzdrowień. Każdy fae potrafi posługiwać się jedną z nich, a ich ciała są w jakimś stopniu jej odbiciem. Dodatkowo, każdy fae w ramach rodzaju magii, podobnie do magików, specjalizuje się w jednej wąskiej dyscyplinie. Pozostałe rodzaje magii są dla nich niedostępne, przez co często ze sobą współpracują czy wykorzystują obecność wampirów w ekspedycji, by móc pewnie postępować i rozwiązywać napotkane problemy. Mimo to, fae fizycznie nie są zdolne do współczarowanie i forsowania zaklęć.

Brakebills
Dyscypliny
Studenci Brakebills mają szansę nauczyć się niemal każdego rodzaju magii od swoich profesorów, z wyjąktiem magii bojowej. Szkoła umożliwia im również doskonalenie się w jednej specjalizacji, do której mają szczególne predyspozycje. Brakebills pozwala im na rozwijanie się w tych kierunkach, proponując dostoswany program. Uczniowie po pierwszym roku przypisywani są do ścieżek, w których będą się specjalizować.
Wśród uczniów można spotkać przedstawicieli nietypowych dyscyplin, takich jak podróżnicy, którzy potrafią się teleportować, czy quareomantów, którzy potrafią lokalizować wszystko, co tylko sobie zamarzą bez względu czy jest to przedmiot, miejsce czy osoba.
Mechanicznie, posiadanie konkretnej dyscypliny, oznacza obniżenie poziomu trudności rzutu, gdy magik próbuje czarować w ramach swojej specjalizacji.

Guślarze
Współczarowanie
Wydaje się, że guślarze nie przyjmują do wiadomości powiedzenia “gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”. Nawet jeśli brakuje im formalnej edukacji, która wskazałaby im kierunek, w którym mogą się rozwijać, opanowali oni sztukę, która dla indywidualistów z Brakebills wydaje się nie dość, że barbarzyńska, to jeszcze niesamodzielna - współczarowanie. Guślarze wiedzą, że wspólne splatanie magii jest skuteczniejsze, ponieważ pozwala na nagromadzenie i kierunkowanie większej energii magicznej. Stąd, nikogo nie dziwi, że mniejsze i większe zaklęcia guślarze opracowują wspólnie. Dzięki temu, nawet jeśli ktoś się pomyli, nie jest to dla nich zgubne w skutkach.
Mechanicznie oznacza to tyle, że współczarowanie dodaje kości do rzutu, dzięki czemu szansa na powodzenie rośnie.


“No one gets punished for anything. We do whatever we want, and that's all we do, and nobody stops us, and nobody cares.”.
DISCORD

3 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
Zapalony RPGowiec z prawie 15 letnim stażem w temacie, akolitka Zakonu Czarnego Mnicha i wychowawczyni na obozach rpgowych.
Moje RPGi
Story of Magic!
Podziękował(a): 21 razy | Pomógł(a) : 6 razy
 kira_96

#61373 01 paź 2023, 16:30

Uuuu, widzę dużą inspirację Wampirem Maskaradą <3 Nie mogę się doczekać pełnego opisu już na forum :D

Awatar użytkownika
O mnie
Kontem zajmują się: Moonstar, Ameba i Słowik.
Podziękował(a): 6 razy | Pomógł(a) : 3 razy

#61406 08 paź 2023, 18:25

Story of Magic is back
Obrazek

“Magic: it was what happened when the mind met the world, and the mind won for a change.”
Wstęp
W końcu jest, wyczekiwana przez wszystkich!

Data otwarcia! Forum otworzy się 14.10.2023, o 18:00!

Wcześniej, zapraszamy na naszego discorda, czy to na główny kanał, gdzie będziemy się witać czy to na głosowy, gdzie będziemy sobie plotkować i dzielić się ekscytacją związaną z otwarciem forum.

To nie wszystko! W tym miejscu, chcemy też zapowiedzieć pierwszy event fabuarlny, a raczej event zapoznawczy dla każdej z frakcji. Tradycyjnie, zacznie się on w Halloween, 31.10.2023. Nie trzeba się na niego zapisywać, będzie wystarczało po prostu wejść do odpowiednich tematów. W czasie eventu dostaniecie propozycje rozgrywek z innymi graczami, opcję zagrania w tradycyjne gry. Grunt, to dobrze się bawić i rozgrzać przed wszystkimi wątkami, które na Was czekają.

Do zobaczenia!


Magicy

W Brakebills
Stał przed dwoma wiszącymi na regale garniturami i przyglądał się im krytycznie. Miał ostatnie kilka chwil spokoju i szalenie ważną decyzję do podjęcia - czy skoro miał robić z siebie błazna, to powinien to robić elegancko, czy może w iście jarmarcznym stylu. W zasadzie, w szafie Dziekana nie było aż tak jarmarcznych garniturów i koszul, ale jeden zdecydowanie był bardziej ekstrawagancki. Pewne było jedno, nie zamierzał zakładać garnituru. W końcu, to była impreza, prawda?
Potarł nasadę nosa i dolał sobie jeszcze whisky. Nie bardzo miał ochotę do kogokolwiek przemawiać. Stał tak, w samej bieliźnie, przygarbiony i nieco ponury. Z jednej strony, powinien się radować; jego szkoła znowu wyglądała jak należy, znowu budziła się do życia. Z drugiej strony, wisiało nad nimi widmo. Przed powrotem, rozesłał do wszystkich studentów komunikację, oczekując zwrotki. Wszystkie listy były stworzone w ten sposób, że gdy prawowity właściciel je otworzył, odznaczały się na jego liście. Otwarcie było już przed nimi, a część z nich wciąż nie przeczytała czego od nich chciał. I o ile, w kilku przypadkach był skłonny wierzyć, że wynikało to z roztargnienia, o tyle w niektórych był przekonany, że coś nie działało tak jak powinno.
Sam starał się nie opuszczać Brakebills, na tyle, na ile to było możliwe. Zresztą, bardzo słusznie - uczelnia była najlepszym i najbezpieczniejszym miejscem. Pewnie dlatego, podskórnie bardzo już potrzebował, żeby studenci wrócili. Na zewnątrz świat był im zdecydowanie bardziej nieprzychylny.
W końcu, wybrał garnitur w kolorze głębokiej śliwki i dobranej do niego kremowej koszuli, w delikatny, kwiatowy wzór. W końcu, szykowali się na wielką imprezę, nie mógł być nazbyt formalny. Poprawił jeszcze marynarkę by chociaż trochę lepiej układała się na przygarbionych, szerokich plecach.
-Idę już, Karen, nie dajmy nikomu na mnie czekać - rzucił jeszcze na odchodne i skierował się do drzwi.


~~**~~
W Pubie
Dźwięk maszynki ucichł. O’Brian przeczesał swoją świeżo przystrzyżoną brodę, oglądając swoje dzieło w lustrze, jak zawsze krytycznym okiem. Nie robił tego często. Szczerze mówiąc, nie widział większego sensu w specjalnym dbaniu o urodę. Był starym, zgorzkniałym Irlandczykiem, którego noga nigdy nie postała w Irlandii. Co tu jest do ratowania? Ale trudno. To ważny dzień. Trzeba zrobić dobre wrażenie, dzieciaki tego potrzebują. Poza tym, tego chciałaby Morrigan, a teraz to jedyna rzecz, jaką może dla niej zrobić.
Imprezę zaplanowali na Halloween. Lepiej żeby dzieciaki trochę się zgadały, przełamały pierwsze lody zanim zaczną mówić na poważne tematy. Wszyscy potrzebują sekty, ale póki co nikt nie wyszedł przed szereg żeby jakąś zorganizować. Stary O’Brian westchnął. Nie chciał tego robić. Nie potrafił dobierać słów, porywać tłumów, nie nadawał się do prowadzenia czegokolwiek poza barem. Jeszcze niedawno myślał, że nie będzie musiał tego robić. Ale sytuacja drastycznie się zmieniła.
Dziś będą się bawić. Będą pić, świętować, poznawać się, budować coś nowego. Nie ma jeszcze sekty, więc może nikt nie zauważy, że brakuje między nimi części znajomych twarzy. Po powrocie do Nowego Jorku nasłuchał się o znikających guślarzach, o bestiach. Nie pomyślałby wtedy, że problem wróci do nich tak szybko. Wczoraj znaleźli pierwsze ciało. Nie mógł dłużej czekać. Dzieciaki potrzebują tej sekty i całej pomocy jaką może im znaleźć.
Nie rozmyślając dłużej narzucił na siebie czysty podkoszulek, biały i całkiem nowy. Wybrał blado niebieską koszulę. Przy tym kolorze może nikt nie zauważy, że jest stara i wyblakła. Był to szczyt jego elegancji.
Schody zaskrzypiały pod jego krokami, obwieszczając głównej sali O’Brian’s Pub, że nadchodzi właściciel. Prawie nikogo nie było, jedynie pomagające w pubie dzieciaki. Barman przywitał go szerokim, wyuczonym uśmiechem. Po chwili zamachał ręką wokół ucha.
-Pianka - wyjaśnił półszeptem, jakby zwracał mu uwagę na coś zawstydzającego. O’Brian sięgnął ręką do własnego ucha, starł z niego niedbale resztki pianki do golenia.
-Dzięki - rzucił tylko. Dzieciak odpowiedział podnosząc w górę oba kciuki, najwyraźniej próbując podnieść go na duchu. Ale myśli Starego O’Briana skupione już były na czymś innym, na wszystkim, co miało wydarzyć się tego wieczora.
Obrazek
Ekspedycja
Przygotowania trwały od rana. Obóz ekspedycji zaczynał przypominać jarmark. Zdecydowanie nie była to jej pierwsza impreza z wróżkami, wiedziała czego może się spodziewać. Nie potrafiła jednak się cieszyć. Żaden festyn nie podbudowuje morale tak jak wyniki, sukces całej ekspedycji. A mimo to zamiast działać będą siedzieć i pić i słuchać farmazonów o Starym Faelandzie.
Dzierzba zaszyła się w swoim namiocie, próbując skupić uwagę na pracy. Tylko w tym tygodniu liczebność świeżej krwi pomniejszyła się o dwadzieścia procent. W drugim tygodniu często obserwowali górki w umieralności, ale nie znaczyło to, że powinni zostawić całą sprawę bez najmniejszej reakcji. Powinni przestać podawać młodym krew fae, ale najpierw trzeba było znaleźć inną.
Dźwięk zbijanego drewna, przestawianych ław i skrzyń, szum rozmów, to wszystko rozpraszało ją jak mało kiedy. Fae zazwyczaj świętowały rozbicie obozu, nie jego pierwszy miesiąc działania. To opóźnienie było jej nie na rękę. Zaburzało pracę całej hodowli.
Usłyszała szmer, na wnętrze namiotu padł potężny cień. Odwróciła się momentalnie, zimno łypiąc na gościa. Stał przed nią Bazalt, jak zwykle z nieporuszoną kamienną twarzą. Zacisnęła wargi, dusząc pierwsze słowa jakie cisnęły się jej na usta. - Jak mogę pomóc? - Zdanie wypowiedziała powoli, pilnując kulturalnego, neutralnego tonu.
- Przyszedłem sprawdzić jak nastroje przed przemową - zanim zdążył skończyć zdanie, jej wzrok wrócił do przeglądanych planów rozbudowy obozu.
- Niepotrzebnie. To nie ja będę mówić - musi tylko stanąć obok Kapitan i porobić dobrą minę aż ta skończy mówić. Nie mniej, nie więcej.
- Prawda - brwi Bazalta wygięły się z cichym zgrzytem. - Słyszeliśmy o ostatnich problemach hodowli - na te słowa twarz Dzierzby zastygła w oczekiwaniu, próbując ocenić czy ma szykować się na kłótnię. - Kapitan pyta czy moglibyśmy coś dla was zrobić.
- Doprawdy? - Głos Dzierzby był suchy, ale w jej oczach zabłysła ożywiona iskra. - Potrzebujemy więcej łowców.
- Zrobione. Powiedz tylko ilu.
Nawet długi czas po odejściu Bazalta, Dzierzba nie mogła pozbyć się wrażenia, że oto dobili jakiegoś targu. Ona publicznie okaże wsparcie, Iskra użyczy jej więcej ludzi. Może dalsza współpraca z Kapitan nie będzie tak trudna jak czasem jej się wydawało? Musi tylko pamiętać, by następnym razem podać wyższą cenę, a gdy trzeba targować się jak może.
Obrazek

Obrazek


“Stop looking for the next secret door that is going to lead you to your real life. Stop waiting. This is it: there's nothing else.”
DISCORD

3 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
Kontem zajmują się: Moonstar, Ameba i Słowik.
Podziękował(a): 6 razy | Pomógł(a) : 3 razy

#61407 08 paź 2023, 18:51

Mała aktualizacja - ze względu na wybory, zmieniłyśmy date otwarcia na sobotę 14 października o godzinie 18:00, tak żeby w niedziele każdy mógł zagłosować. :<3:
1 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
Zapalony RPGowiec z prawie 15 letnim stażem w temacie, akolitka Zakonu Czarnego Mnicha i wychowawczyni na obozach rpgowych.
Moje RPGi
Story of Magic!
Podziękował(a): 21 razy | Pomógł(a) : 6 razy
 kira_96

#61410 09 paź 2023, 12:01

Nie mogę się doczekać :omg:

Awatar użytkownika
O mnie
Kontem zajmują się: Moonstar, Ameba i Słowik.
Podziękował(a): 6 razy | Pomógł(a) : 3 razy

#61426 14 paź 2023, 18:01

Story of Magic is back
Obrazek

“You can spend your life waiting and watching for perfect moments, but sometimes you have to make one happen.”
Otwarcie
Forum zostało otwarte! Zapraszamy! LINK

Wpadajcie do nas na discorda, od 18:00 siedzimy sobie na głosowym i plotkujemy! To świetna okazja, żeby się poznać!
“The danger would be going back, or staying still. The only way out was through. The past was ruins, but the present was still in play.”
DISCORD

1 Obrazek