Jak stworzyć wyjątkową postać - a czy nie lepiej jest stworzyć ten mały świat wokół postaci, który sprawia, że dzięki temu czuje się ona wyjątkowa (a co za tym idzie - również inni)?
Ile graczy, tyle pomysłów. Począwszy od innej narodowości, kończąc na kolorze włosów, makijażu, jakichś bliznach po bardzo niebezpiecznych starciach. Zaskakująca historia ze zwrotami akcji niczym z najlepszego filmu, bardzo rozbudowany charakter w Karcie Postaci, a tak naprawdę... wystarczy ją dobrze prowadzić. Przynajmniej moim zdaniem, w mojej opinii - z mojego doświadczenia.
Łatwo jest stworzyć kogoś wyróżniającego się na papierze, słowem pisanym. Lubi to, robi tamto, charakteryzuje się tym i tym. Prosta sprawa, prosta piłka. Rzeczywistość jednak weryfikuje to, w jakim stopniu zamierzamy skorzystać z tego, co zawarliśmy w historii. Bo nawet najbardziej porywające wydarzenia na kartach przeszłości nie mają sensu dla postaci, jeżeli nie nadaje jej tych barw, które powinna nadawać. Co z tego, że ma naprawdę nieźle rozpisaną Kartę Postaci, pochodzi z kompletnie innego miejsca, posługuje się paroma językami jednocześnie, skoro... jest prowadzona bez zawierania tych rzeczy? Bez nawiązywania do kultury, z którą to miała wcześniej styczność? Co z tego, że w charakterze znajduje się wszystko, co powinno się znajdować, skoro na fabule postać jest prowadzona kompletnie inaczej?
Charakter postaci ukryty, historia ukryta. A poznawanie ludzi będzie zdecydowanie ciekawsze.
Zaskakująco często zauważam nadmiarowość, tudzież nadprogramowość - że im więcej, tym lepiej. Proste historie się nie sprzedają, bo są nudne i sztandarowe, no jak tu nawiązać jakąkolwiek relację? Ciekawostki. Ciekawostki to słowo klucz, ale nie zawsze. Kwestia tego, by słowa, które ktoś przelewa na papier (poprawka: poprzez klawiaturę na forum), nie powodowały, że bohater jest płaski.
Bardziej od historii cenię posty i możliwość wczucia się w postać, z którą piszę i którą to piszę. Serio. To coś, co zachęca, co powoduje, że jest ona wyjątkowa, roztaczając wokół siebie charakterystyczną aurę. Co mi z historii napisanej na kilkanaście stron A4, miliona ciekawostek, plot twistów w przeszłości, skoro posty mogą być krótkie, drętwe, a przede wszystkim... nudne? Oddające tak naprawdę płaskość? Pisane rzadko, z wrzucanymi raz po raz nieobecnościami? Barwny bohater to nie ten, który może się pochwalić historią, umiejętnościami, inną narodowością, kolorem włosów, skóry itp. Barwny bohater to taki, który posiada w sobie uczucia, przemyślenia, ambicje i patrzenie w dal, rozmyślanie, ale bez odpływania. To ten, w którego naprawdę można się wczuć, jakoś się utożsamić. To ten, na którego historia i wydarzenia przeszłe wpłynęły w jakiś sposób. To ten, który nie podchodzi do drugiej osoby w celu odwalenia wątku, a ten, który tworzy relację. I prawidłowo ją odgrywa, nie naginając faktów, nie porzucając wcześniejszych idei, akceptując własne słabości bądź starając się je przezwyciężyć.
Dlatego cenię opis świata rzeczywistego, możliwość oddania przemyśleń, a co za tym idzie - wewnętrznej natury postaci.
Halla pisze: ↑28 wrz 2019, 20:50
Inspirowaliście się książką, serialem, filmem w budowaniu postaci zupełnie niezwiązanej z daną serią, czy czerpaliście z doświadczeń własnego życia?
Przede wszystkim książkami i serialami. Nie zawsze, ale wiadomo, że jakieś pomysły stamtąd jest prosto wziąć, jak również przyjemnie. Oczywiście nie w postaci skopiowania jeden do jednego, wraz z wizerunkiem, bo to byłoby kompletnym plagiatem, którym grałoby się co najmniej dziwnie. Popkultura na szczęście ma w sobie tyle ciekawych rozwiązań, że można z nich czerpać garściami (w granicach rozsądku).
Halla pisze: ↑28 wrz 2019, 20:50
Jakiś czas temu spotkałam się też z metodą tworzenia postaci przy pomocy serii pytań mających pomóc nam w dokładniejszym opisaniu jej, może taki sposób wydaje się wam przydatny?
To u mnie praktycznie podstawa tworzenia postaci. Zamiast opisywać charakter przymiotnikami, wolę wyobrazić sobie sytuację, w której ta się znajduje, a następnie pomyśleć nad reakcją: bójka w barze, znalezienie jakiegoś nieprzytomnego człowieka, a może bycie świadkiem oszustwa? Bycie wplątanym w jakieś szambo, wypicie alkoholu, reakcja na używki? Bycie zdradzonym przez drugą połówkę, proste dzwonienie przez telefon w celu umówienia jakiejś wizyty? Ogólnie jest masa rzeczy, nad jakimi to można pomyśleć, a jakie to dają intrygujące wyniki - polecam sprawdzić!