#160 Byliśmy nieskończonością

Nasze małe centrum wszechświata, oko Saurona. Widzimy wszystko, rozmawiamy o wszystkim, dyskutujemy o tym, co nas najbardziej gryzie!
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
O mnie
listen up, my idea of "help from above" is a sniper on the roof
Podziękował(a): 3 razy | Pomógł(a) : 32 razy

#62662 24 sty 2025, 14:50

Lepiej nikomu nic nie opowiadajcie. Bo jak opowiecie — zaczniecie tęsknić.
J.D. Salinger, Buszujący w zbożu

Jakiś czas temu naszło mnie na wspomnienia. Potknęłam się gdzieś w swojej głowie i wpadłam na zakurzony karton, z którego wysypało się parę dawniej tak niesamowicie cennych rzeczy. Rzeczy, o których potrafiłam zapomnieć, jakby nigdy nic dla mnie nie znaczyły. I nagle, przez przypadek, zaczęłam to wszystko na nowo poznawać. Odnowiłam kilka kontaktów. Weszłam na stare śmieci. Odgrzebałam szkice, a od tego i tamtego współgracza otrzymałam linki do filmików, które lata wstecz robiliśmy wspólnie. Pomyślałam, że to były świetne epizody w życiu, to byli i z pewnością nadal są cudowni ludzie, nawet jeżeli nasze relacje nie przetrwały próby mijających wiosen. To były wątki, na które dalej miło się patrzy — z miliardami błędów, z nierozwiniętym warsztatem pisarskim, pozbawione logiki, ale wytwarzające to charakterystyczne ciepło, kiedy przegląda się poczynania bohatera, bo człowiek wciąż kojarzy, ile emocji wyzwalało w nim pisanie akurat tej sceny.

W efekcie uznałam, że może warto stworzyć przestrzeń, aby powspominać — nie tylko fora, które zamknięto przed wiekami na cztery spusty, ale też sytuacje i ludzi, zwłaszcza ludzi, również tych, z którymi urwała się łączność, ale którzy może wciąż się gdzieś tu kręcą, wciąż doglądają, a przy odrobinie szczęścia natrafią na ten jeden Twój wpis o sobie dowiadując się, że wciąż pamiętasz.

| 1. Czy jest ktoś, kogo nie możesz wyrzucić z głowy, kto wraca epizodycznie i nie chce odejść na zawsze, choć od dawna nie macie kontaktu? Kto to był, jakim nickiem się posługiwał(a) i gdzie razem graliście? Co powiedział(a)byś tej osobie, gdyby dano Ci szansę?
| 2. Jakie masz najlepsze wspomnienia związane z zamkniętym już forum albo z konkretną społecznością? Za czym tęsknisz i co wywołuje w Tobie to znajome ciepło nostalgii?
| 3. Bądźmy życzliwi i pochwalmy innych za to, co dobrego w nas zostawili. ♥ To nigdy nie jest tylko białe albo tylko czarne, ale słusznie uznano, że czas leczy rany. Pielęgnujmy więc to, co jest najlepsze, i zastanówmy się: co dały Ci te wspomnienia?

Porozmawiajmy! ♥
me? jealous?
hahahahahahahahahahahahahahaha
Y E S

Awatar użytkownika
Jestem wtedy, gdy nadejdzie konieczność.

#62666 24 sty 2025, 19:58

No to może ja zacznę, bo niedawno zaczynałem wspominać dawne dzieje powiązane akurat z forami starych dat, które żyły na starym hostingu jak mojeforum.net, np. Another Day. To forum miło wspominam, bo miałem z kim grać i poznałem bardzo fajną adminkę, z którą miałem kapitalne, a wręcz bardzo dobre relacje, aż do momentu, gdy zapadła się pod ziemię. Zaczynałem wtedy za nią tęsknić, za wspólnymi rozmowami, a byłbym mile zaskoczony, gdybym odzyskał z nią kontakt i odnowiłbym wtedy relacje, jakie nas łączyły. A druga rzecz, to miałem bardzo dobrego kolegę, z którym tworzyłem fantasy forum na forumpolish, ale niestety nasze relacje mocno zostały popsute przez osoby trzecie, a to jest bardzo długa historia, o której nie warto wspominać, bo przyszedłem tu bardziej wspominać lepsze czasy, a de facto chciałbym móc z nim skontaktować się i wyjaśnić pewne nieporozumienia, ale nie wiem, czy byłaby na to szansa, bo kontakt mamy kompletnie urwany przez osoby trzecie.

Na dobrą sprawę jedyna rzecz, która mnie nauczyła, to nie poznawać starych znajomych z nowymi, ponieważ nie zawsze to wychodzi na dobre, dlatego bywam bardzo ostrożny. To jedynie mnie tego nauczyło po tamtych latach.
1 Obrazek
kontakt: Można ze mną skontaktować się wyłącznie przez prywatną wiadomość na Edenie.

Awatar użytkownika
Moje RPGi
void - River, Haraedo - Klaus, Artemida - Lawendowa Łapa, Riverdale - Menschenfresser, Bazyliszek

 natuchna.

#62772 15 lut 2025, 14:56

1. Z okazji wspominek weszłam sobie na YaoiGakuen. I jest jedną osobą, która cechowała się chaosem, była pozytywnie zakręcona. Przychlast. Jeśli pamiętasz Natuchnę — dzięki tobie mam nick w całych internetach — to daj o sobie znać. Uwielbiałam z tobą rozmawiać. Z tego forum jeszcze Kelis, ciekawi mnie jak tam żyjesz adoptowany synu.
Oprócz tego Kami, która grała na Królu Lwie. Ciekawi mnie co u tej mendy słychać, była głosem, który nie obawiał się, że ktoś jej nie polubi. W ogóle użytkownicy z Króla Lwa, Nukot, Felka, Cynamonowa Noc, Arto, Darkned i wielu innych. Amarth Shetani, znana krócej jako Sheta. Fajnie by było kiedyś znowu się spotkać na forach, zawsze mnie fascynował twój styl pisania.
Są osoby, które posiadam na Facebooku, ale trochę głupio mi się odezwać, bo odzywałam się ostatnio x lat temu. Tak, Moreline, jeśli tu jesteś to o tobie.
2. Riverdale i całe to forum. Mogę po 2 latach odezwać się do admina i gadamy jak starzy kumple. Są to ludzie, których cenię, ukształtowali mnie.
3. Tutaj chcę pozdrowić Piankę. Siedzimy teraz na innym forku i widzę, że obie dojrzałyśmy. Mam nadzieję na fajne relacje naszych postaci.
Na forach nawet nie wiem od kiedy jestem. Wiem tyle, że zaczęło się od KL'a i za tymi osobami zresztą najbardziej tęsknię. Liczę, że wiedzie im się dobrze a ciężar dorosłości zelżał. I Felka, 13 lat temu napisałam, że Łódź to dziura. Nadal tak uważam
1 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
I am dingle dangle scarecrow with a flippy, floppy hat...
Moje RPGi
Secrets of London
 missr.

#62822 17 lut 2025, 8:59

Lubię odwiedzać stare fora, poudawać ducha przeszłości jak taki Ebenezer Scrooge w spódnicy. Dużo sesji sprzed lat spoczywa gdzieś na zewnętrznych dyskach wrzuconych do szuflady. Czasem zdarza mi się odnaleźć stare fanarty, pośmiać nad relacjami, które po prostu nie przetrwały próby czasu.

1. Czy jest ktoś, kogo nie możesz wyrzucić z głowy (...)
Oczywiście! To są te wszystkie malutkie Imperia Rzymskie, które raz na kilka lat wyważają drzwi pamięci. Jestem na forach od tak wielu lat, że wymienianie ich wszystkich zajęłoby wieki, ale jeśli jakimś cudem Marcello z Listu z Hogwartu się tu zapląta - wiedz, że Arsene/Irina tkwi sobie w mojej głowie rent free.
W sumie chciałabym pozdrowić po prostu ludzi z Virusa i Snowdrop - wszystkich, którzy nadal się tu kręcą. Mam nadzieję, że dobrze wam się żyje w tych przeróżnych zakątkach pbfowego świata, po których was rozsiało!

2. Jakie masz najlepsze wspomnienia związane z zamkniętym już forum (...)
Wiem, że patrzę na to przez typowy pryzmat dziecięcej nostalgii i zdaję sobie sprawę jak absurdalne to wszystko było, ale skoro już wspominamy, to niech będzie: event inspirowany Igrzyskami Śmierci na Liście z Hogwartu - to że wykradałyśmy z R. mapki przygotowane przez adminkę, paskudnie oszukiwałyśmy, a summa summarum i tak poległyśmy z kretesem; prawda czy wyzwanie z zadaniami na fabule; biedny Black Sinclair, który rozpuszczał się po dotknięciu mydła.

3. Pielęgnujmy więc to, co jest najlepsze, i zastanówmy się: co dały Ci te wspomnienia?
Czy czas leczy rany? Może. Ale z drugiej strony jak rzekł kiedyś 12. Doktor “Times end, beucase they have to. Because there's no such thing as "happy ever after". It's just a lie we tell ourselves because the truth is so hard.” Trzeba znaleźć balans między tym co warto pielęgnować, a co lepiej całkowicie wypchnąć z pamięci.
Myślę, że wszystkie potknięcia, zbyt mocne przejmowanie się każdą najmniejszą dramą, życie w ciągłym stresie, które mi towarzyszyły na poprzednich forach - nauczyły mnie naprawdę dużego dystansu. Opanowania pozornie łatwej umiejętności jaką jest naciśnięcie krzyżyka w prawym, górnym rogu okna przeglądarki, wyciszenia discorda i napisania nieobecności jeśli coś za bardzo mnie przytłacza. I za to jestem wdzięczna. Z pewnością dorosłam literacko, poprawiłam styl, przestałam się przejmować tym, że moje posty nie zawsze będą doskonałe i nie wszystko musi się wszystkim podobać. Wolę też się nie wychylać z historiami, nie przypominać ludziom o swoim istnieniu per se, bo wiem jak silnie potrafi się zakorzenić negatywny obraz, a ja nie lubię po tylu latach płacić za to, że Andruszka lat 15/16 to dramogenna paskuda była. Wiem, że nie mieliście z nią lekko, ja z nią żyłam 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu lol.
1 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
listen up, my idea of "help from above" is a sniper on the roof
Podziękował(a): 3 razy | Pomógł(a) : 32 razy

#62825 17 lut 2025, 17:38

Świat jest jednak mały i wygląda na to, że temat zadziałał. Bo to ja byłam tą zapadającą się pod ziemię adminką z AnotherDay.

Andruszko — wrzuciłam dopisek od ciebie na forum, żeby ludzie wiedzieli. ♥ My też pozdrawiamy!

Od siebie dodam, że bardzo dobrze wspominam graczkę, której nicku nie pamiętam. Nie znam nawet adresu, na którym grałyśmy. Kojarzę jedynie tyle, że było w klimacie pustynnym, być może inspirowane anime Magi: The Labyrinth of Magic lub na jego podstawie. Forum nie przetrwało próby, ale my jeszcze jakiś czas wymieniałyśmy się tam postami. I było cudownie. Stało się to moim pierwszym miejscem, na które się logowałam, chociaż kompletnie opustoszało. Z wypiekami czekałam na odpowiedź od księcia (arystokraty?), którego losy przypadkiem związały się z drogą mojej wojowniczej postaci. Bardzo doceniałam realizm, z jakim ktoś z wyższych sfer musiał godzić się na nagłą "degradację". Grałyśmy to wieki temu, więc moje wspomnienia są mgliste — ale chyba chodziło o zwykłe zgubienie się i wyświadczenie przysługi. Pamiętam jednak, że byłam zachwycona, bo rzadko natrafiałam na kogoś, kto w tak nienachalny sposób odgrywał charakter przywykły do luksusów.

Sama chcę też pozdrowić ludzi z Virusa. Spotkałam tam mnóstwo kreatywnych, motywujących osób, które sporo mnie nauczyły. Chodzi tu między innymi o Kot, Yunosuke, Taihen Shi, Echo, Delilah, Cronusa, Żura, Steve'a, Yū, Angel, Warner, A.D.O.U., Blighta, Inf, Marcelinę, Ala, Ego, Noę i grono innych graczy, którzy super napędzali wątki, a z którymi nie mam już kontaktu lub po prostu wstydzę się go wskrzesić, chociaż raz na jakiś czas zerkam w kierunku DC/Telegrama, szukając jakiegoś sensownego argumentu do zaczepki. Jeżeli gdzieś gracie, grajcie z taką samą mocą, jak dawniej.

I zdecydowanie się zgodzę z tym, że niektóre etapy dobrze za sobą zostawić! Dawne fora tego właśnie mnie nauczyły. Teraz, kiedy ktoś zaczyna pluć pianą z pyska, zupełnie inaczej na to reaguję. Te problemy wydają się bardziej trywialne niż w przeszłości, kiedy pół doby człowiek potrafił się pieklić, bo ten na tamtego krzywo spojrzał w poście. Nabrało się więc sporo dystansu, ale też umiejętności — w ciągu kilku lat pisałam z tłumem twórców o kilka szczebli lepszych ode mnie, dzięki czemu udawało mi się podrasować własny warsztat. Byli inspiracją, motywacją, czasami surowymi nauczycielami, wobec których wewnątrz narastał bunt, z którymi się kłóciłam i którym absolutnie nie chciałam przyznać racji. Ale wiadomo jak to jest, gdy wreszcie się ochłonie. Dopiero wtedy docierają faktyczne wartości z podawanych porad. Jak pewnie każdy wciąż na krytykę reaguję zaciskaniem zębów, ale idzie mi to z coraz mniejszym zaciskiem i zgrzytem. Wyhartowali mnie.
2 Obrazek
me? jealous?
hahahahahahahahahahahahahahaha
Y E S

ODPOWIEDZ ]