#140 bo kiedyś to było!
O mnie
płaczę nad caledonią
Moje RPGi
story of magic
[ Prezentacja ]
tangjinjaem#3954
Niektóre fora zapadają nam w pamięci na długo. I nie chodzi tutaj o negatywne wspomnienia, kiedy to zły Mistrz Gry robił na evencie coś, co totalnie nam się nie podobało. Po prostu... Na niektórych forach było nam tak cudownie, znaleźliśmy tak wspaniałą ekipę, że aktualnie jak wracamy wspomnieniami do przeszłości to... Chce nam się płakać. No dobra, może bez przesady - ale coś nas kłuje w sercu i gdzieś tam w głębi chcemy, żeby to wszystko wróciło.
W związku z nadmiarem ciężkich tematów w tej kategorii, w których większość to tylko czarne (bądź szare) strony PBFów - przychodzę do Was z pytaniem od tej białej strony. Co takiego w swojej karierze przeżyliście, czego nie zapomnicie przez długi czas? Może było jakieś forum, z którym nadal tęsknicie? Może były postacie, jak i fabuły, które już nigdy nie wrócą, ale z chęcią byście je jeszcze raz przeczytali? Może były tam osoby, za którymi cholernie tęsknicie, bo nie macie już z nimi kontaktu? A może kiedyś tam poznaliście naprawdę genialne towarzystwo, z którym trzymacie się po dziś dzień i chodzicie na każde nowo otwarte forum?
Nie powiem, sama na starość robię się mega sentymentalna i trochę mi to przeszkadza. XD A jak jest z Wami? Powspominajmy wspólnie! Może chociaż wspomnienia nas ogrzeją w te cholernie mroźne dni.
W związku z nadmiarem ciężkich tematów w tej kategorii, w których większość to tylko czarne (bądź szare) strony PBFów - przychodzę do Was z pytaniem od tej białej strony. Co takiego w swojej karierze przeżyliście, czego nie zapomnicie przez długi czas? Może było jakieś forum, z którym nadal tęsknicie? Może były postacie, jak i fabuły, które już nigdy nie wrócą, ale z chęcią byście je jeszcze raz przeczytali? Może były tam osoby, za którymi cholernie tęsknicie, bo nie macie już z nimi kontaktu? A może kiedyś tam poznaliście naprawdę genialne towarzystwo, z którym trzymacie się po dziś dzień i chodzicie na każde nowo otwarte forum?
Nie powiem, sama na starość robię się mega sentymentalna i trochę mi to przeszkadza. XD A jak jest z Wami? Powspominajmy wspólnie! Może chociaż wspomnienia nas ogrzeją w te cholernie mroźne dni.
1
O mnie
to ja jestem tą dziwną ciocią, przed którą ostrzegała cię rodzina
Moje RPGi
[ Prezentacja ]
bezimienna
Jednym z moich pierwszych PBFów był Funhouse - domek pełen zła i tak szczerze, to to forum było chyba najlepszym forum na jakim grałam kiedykolwiek pod kątem zabawy. Czy było głupie? Tak, jak wszystko co pisałam jako dziecko. Czy gdybym czytała swoje stare posty z tego forum, to by mnie wykręciło? Raczej nie inaczej, hehe. Fabułka była taka, że jest mroczny dom kierowany przez mroczną babę i z jakiegoś powodu przyciąga istoty paranormalne, które postanawiają w nim zamieszkać i odkrywać jego tajemnice. Możecie sobie wyobrazić poziom rozgrywki i piękny szablonik jaki wykonałam zmieniając kolorki AdInfinitum https://www.phpbb.com/customise/db/download/88450 - ten potężny klimacik mojeforum.net. O ile moje preferencje odnośnie wyglądu i jakości postów się zmieniły, to do tego jak się tam grało wracam z tęsknotą i przelałam to na Sacred. Tajemnica, coś do odkrycia, mała przestrzeń gry, żeby mniej-więcej wszyscy się znali, mało ograniczeń, storytelling i masa losowych eventów.
Gdybym miała wymieniać postacie, które zawsze będę wspominać ciepło, to są to na pewno kreacje moich dwóch męskich psiapsiół - Piesza i Martina, ale o nich to bym się mogła rozpisywać na kilometry. Aż szkoda, że już nie grają na forkach, ale kontakt prywatny do nich mam i czasem sobie piszemy. TOP1 postacią będzie dla mnie Macapupki z Ookami Academy, ale Vlad i Mundy z Mortka to też były sztos kreacje.
Co do porzuconych fabuł... kiedyś Kelly zrobiła takie forum o zombie i zrobiłam tam tępą blond babeczkę, która utknęła w aucie z bodajże mechanikiem samochodowym (nie jestem pewna, pamiętam o jego postaci tylko tyle, że miał na wizie Davida Tennanta, bo to było dawno). Oni dwoje, furka, piątka zombiaków. Już mieli dawać gaz do dechy i sesja umarła. To samo miałam na innym forum o zombie, gdzie nie wiedziałam totalnie jak uciekać przed hordą zombie i admin wbiegł tam swoją postacią skacząc przez jakąś siatkę, żeby temu nowemu noobkowi uratować życie. Oczywiście sesja też umarła w najlepszym momencie. Szkoda, że te fora o zombie są przeklęte, bo już bym wolała, żeby mi tą postać rozszarpały trupy, niż zawieszać ją w tej sekundzie, która oferuje wspaniałą przygodę, ale nie następuje potem nic.
Gdybym miała wymieniać postacie, które zawsze będę wspominać ciepło, to są to na pewno kreacje moich dwóch męskich psiapsiół - Piesza i Martina, ale o nich to bym się mogła rozpisywać na kilometry. Aż szkoda, że już nie grają na forkach, ale kontakt prywatny do nich mam i czasem sobie piszemy. TOP1 postacią będzie dla mnie Macapupki z Ookami Academy, ale Vlad i Mundy z Mortka to też były sztos kreacje.
Co do porzuconych fabuł... kiedyś Kelly zrobiła takie forum o zombie i zrobiłam tam tępą blond babeczkę, która utknęła w aucie z bodajże mechanikiem samochodowym (nie jestem pewna, pamiętam o jego postaci tylko tyle, że miał na wizie Davida Tennanta, bo to było dawno). Oni dwoje, furka, piątka zombiaków. Już mieli dawać gaz do dechy i sesja umarła. To samo miałam na innym forum o zombie, gdzie nie wiedziałam totalnie jak uciekać przed hordą zombie i admin wbiegł tam swoją postacią skacząc przez jakąś siatkę, żeby temu nowemu noobkowi uratować życie. Oczywiście sesja też umarła w najlepszym momencie. Szkoda, że te fora o zombie są przeklęte, bo już bym wolała, żeby mi tą postać rozszarpały trupy, niż zawieszać ją w tej sekundzie, która oferuje wspaniałą przygodę, ale nie następuje potem nic.
1
O mnie
pomagam ludziom w podejmowaniu złych decyzji, bo w życiu podejmuję tylko takie. Lubię koty.
Moje RPGi
cotton.
uśpiony, ale obecny
[ Prezentacja ]
jinikka
Ja chyba najlepiej wspominam forum na podstawie Pretty Little Liars – Dirty Secrets. No tak mnie serce bolało, gdy okazało się, że administracja zamyka forum (nawet jeśli to było zakończeniem całej fabuły, w której główny antagonista zostaje złapany przez policję). Cholernie mi się podobało, że każdy gracz mógł się wbić w fabułę i być jej częścią. Pamiętam, że dosłownie po jednej akcji zostałem wplątany w kilka innych wątków, w których musiałem podejmować kilka znaczących dla mojej postaci decyzji. I strasznie podobało mi się głosowanie na najbardziej podejrzaną postać. Do dziś czuję ten wspaniały klimat i wspominam go cholernie dobrze. Klik i klik.
Dobrze wspominam też te najlepsze czasy Darkest Night, serio. Słyszałem wiele różnych opinii o tym forum, ale ja jakoś zawsze czułem się tam dobrze. Podobał mi się ten cały podział na wampirze rody z wszystkich stron świata. Podobała mi się też cała konstrukcja forum i ogólnie to, że było widać faktyczny rozwój postaci. Klik.
Spectrofobia była moim pierwszym forum i w sumie też wspominam te dawne czasy całkiem spoko. Byłem wtedy takim nieogarem, że jestem godny podziwu, że administracja mnie wtedy po prostu nie wykopała. Wszystko mi wytłumaczono, a to zachęciło mnie do dalszej gry na forach.
Dobrze wspominam też te najlepsze czasy Darkest Night, serio. Słyszałem wiele różnych opinii o tym forum, ale ja jakoś zawsze czułem się tam dobrze. Podobał mi się ten cały podział na wampirze rody z wszystkich stron świata. Podobała mi się też cała konstrukcja forum i ogólnie to, że było widać faktyczny rozwój postaci. Klik.
Spectrofobia była moim pierwszym forum i w sumie też wspominam te dawne czasy całkiem spoko. Byłem wtedy takim nieogarem, że jestem godny podziwu, że administracja mnie wtedy po prostu nie wykopała. Wszystko mi wytłumaczono, a to zachęciło mnie do dalszej gry na forach.
1
O mnie
płaczę nad caledonią
Moje RPGi
story of magic
[ Prezentacja ]
tangjinjaem#3954
Ja muszę wspomnieć tutaj o... Caledonii. Tak, wiem - większość pewnie będzie wywracało oczami i fukało, bo ileż to Cale miała odsłon, ale! To naprawdę było forum, które zapadnie mi w pamięci do końca życia. Chyba nigdzie nie spotkałam tak miłej administracji, która od początku wkręciła mnie w fabułę - bo poszłam tam totalnie nie znając uniwersum. Do tego użytkownicy! Wszyscy byli mega mili, każdy chciał z każdym relkę i dzięki temu można było naprawdę porządnie przeżywać te wszystkie wątki, bo większość postaci się znało. Cholernie za tym wszystkim tęsknię. Boże, ile ja tam się uśmiałam, ile łez wylałam i ile się nawkurwiałam...
Czy bym wróciła? O matulu, jakby Kelly wraz z Lamą, Pyrą, Joy i Trzynaście stwierdziły, że w tym momencie robią reaktywację to chyba bym się zsiusiała na kolorowo. Szkoda tylko, że to niemożliwe - nie każdy ma wystarczająco dużo czasu, by prowadzić forum, na którym udział Mistrza Gry był praktycznie w każdej rozgrywce. No i wiadomo, że teraz by to wszystko zupełnie inaczej wyglądało.
Miło wspominam również jedno forum SL, na którym zawitałam na dłużej (a to w przypadku SL raczej się nie zdarzało). Nazywało się Bristol i było o liceum - miałam tam ukochaną postać sztywniaka, takiego księciunia na białym koniu, Nemo (z mordencją Lachowskiego, hehe). Pamiętam jak dzieciarnia pojechała autokarem gdzieś na wycieczkę, ten się zepsuł, więc musieli zatrzymać się w jakimś opuszczonym domu i tam czaił się na nich psychopata, który potem się okazał jedynie aktorem, bo jakaś świrnięta ekipa nagrywała tam program żeby nastraszyć biedne gówniaki.
No i nie mogę zapomnieć o Not For All - to też było SL o szkole artystycznej. Pamiętam, że koleżanka, która robiła mi na tym forum grafikę, sfotografowała trzy ołówki skierowane gumkami do obiektywu i tam napisała to "not for all" - klik tu. Tak się tym wtedy jarałam, że mamy nasz własny nagłówek, a nie jakiś z internetów. XD Fabuła była krindżowa i totalnie by się teraz nie przyjęła, zwłaszcza, że całe One Direction miało swoich bliźniaków i byli w zespołach, które między sobą konkurowały. XD Ale ciepło mi się na sercu robi, jak o tym wspominam.
No i wszelkie wilcze fora, od których się zaczęło - to na nich spędziłam najwięcej czasu na samym początku, robiąc w kółko i w kółko tą samą postać, która była tak typowo edgy i mhroczna do bólu, że po dziś dzień się zastanawiam jak ja mogłam tym grać.
Czy bym wróciła? O matulu, jakby Kelly wraz z Lamą, Pyrą, Joy i Trzynaście stwierdziły, że w tym momencie robią reaktywację to chyba bym się zsiusiała na kolorowo. Szkoda tylko, że to niemożliwe - nie każdy ma wystarczająco dużo czasu, by prowadzić forum, na którym udział Mistrza Gry był praktycznie w każdej rozgrywce. No i wiadomo, że teraz by to wszystko zupełnie inaczej wyglądało.
Miło wspominam również jedno forum SL, na którym zawitałam na dłużej (a to w przypadku SL raczej się nie zdarzało). Nazywało się Bristol i było o liceum - miałam tam ukochaną postać sztywniaka, takiego księciunia na białym koniu, Nemo (z mordencją Lachowskiego, hehe). Pamiętam jak dzieciarnia pojechała autokarem gdzieś na wycieczkę, ten się zepsuł, więc musieli zatrzymać się w jakimś opuszczonym domu i tam czaił się na nich psychopata, który potem się okazał jedynie aktorem, bo jakaś świrnięta ekipa nagrywała tam program żeby nastraszyć biedne gówniaki.
No i nie mogę zapomnieć o Not For All - to też było SL o szkole artystycznej. Pamiętam, że koleżanka, która robiła mi na tym forum grafikę, sfotografowała trzy ołówki skierowane gumkami do obiektywu i tam napisała to "not for all" - klik tu. Tak się tym wtedy jarałam, że mamy nasz własny nagłówek, a nie jakiś z internetów. XD Fabuła była krindżowa i totalnie by się teraz nie przyjęła, zwłaszcza, że całe One Direction miało swoich bliźniaków i byli w zespołach, które między sobą konkurowały. XD Ale ciepło mi się na sercu robi, jak o tym wspominam.
No i wszelkie wilcze fora, od których się zaczęło - to na nich spędziłam najwięcej czasu na samym początku, robiąc w kółko i w kółko tą samą postać, która była tak typowo edgy i mhroczna do bólu, że po dziś dzień się zastanawiam jak ja mogłam tym grać.
1
[ Prezentacja ]
Ja tęsknię za moim pierwszym pbfem ever - bo był pierwszy. To było Reality Bites. Nie wiedziałem jeszcze, jak się poruszać po pbfach, co wolno, a czego nie (tak społecznie - bo grając w inne erpegi z różnymi rzeczami się spotykałem), bałem się mieć postać niehetero, więc na potrzeby forum zmieniłem jej orientację... ;P Było spoko. Tam wkręciłem się w świat pbfów, a stamtąd zostałem zabrany na Huncwockie Życie (czy Czasy...?): moje pierwsze forum potterowe. I tam poznałem moją żonę. Jesteśmy ze sobą już ponad osiem lat i nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli się kiedykolwiek rozstać. ;)
Tam to były gry... Co prawda dla szerszej publiczności byłyby takie sobie, bo to nam się podobały, ale tęsknię za nimi. Tym bardziej, że nasze postacie rozwijały się razem z nami i równocześnie z ich miłością rozkwitała nasza. Zresztą kiedy to forum się zamknęło, postawiłem swoje i tam mieliśmy mega, mega MG, który stworzył nam takie sesje, że z napięciem wgapiałem się w monitor, nie raz płakałem albo bałem się o życie swojej postaci, jakby było moim własnym.
Tęsknię za Under Control - tam też były mega gry, spędziłem na tym forum sporo czasu. To tam moja żona stworzyła Mikaela Mikaelsona takiego, jakim powinien być i... śmiejcie się lub nie, ale - takiego, jakim zobaczyliśmy go kilka lat później w "The Originals". ;P
Tęsknię również za forum Supernaturalowym, które chyba nie miało innej nazwy, poza Supernatural. To było jedyne forum o tematyce tego serialu, na jakie trafiłem i było prowadzone przez tę samą osobę, która na moim forum Huncwockie Czasy (albo Życie - nigdy nie pamiętam, które forum było które) stworzyła tego genialnego MG (Aga, jeśli to czytasz, to wiedz, że tęsknię za Tobą ).
No i straszliwie tęsknię za Fairy Tales, bo to był naprawdę oryginalny pomysł,przemyślana fabuła i super prowadzone forum. Dajcie jeszcze. <3
Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś kiedyś będę się tak dobrze bawić, jak na tamtych forach. Mam taką nadzieję i... wiarę, bo w sumie trzeba się umieć wkręcić. Lubię MG, który się nie patyczkuje i wciąż liczę, że na takiego trafię. :)
Tam to były gry... Co prawda dla szerszej publiczności byłyby takie sobie, bo to nam się podobały, ale tęsknię za nimi. Tym bardziej, że nasze postacie rozwijały się razem z nami i równocześnie z ich miłością rozkwitała nasza. Zresztą kiedy to forum się zamknęło, postawiłem swoje i tam mieliśmy mega, mega MG, który stworzył nam takie sesje, że z napięciem wgapiałem się w monitor, nie raz płakałem albo bałem się o życie swojej postaci, jakby było moim własnym.
Tęsknię za Under Control - tam też były mega gry, spędziłem na tym forum sporo czasu. To tam moja żona stworzyła Mikaela Mikaelsona takiego, jakim powinien być i... śmiejcie się lub nie, ale - takiego, jakim zobaczyliśmy go kilka lat później w "The Originals". ;P
Tęsknię również za forum Supernaturalowym, które chyba nie miało innej nazwy, poza Supernatural. To było jedyne forum o tematyce tego serialu, na jakie trafiłem i było prowadzone przez tę samą osobę, która na moim forum Huncwockie Czasy (albo Życie - nigdy nie pamiętam, które forum było które) stworzyła tego genialnego MG (Aga, jeśli to czytasz, to wiedz, że tęsknię za Tobą ).
No i straszliwie tęsknię za Fairy Tales, bo to był naprawdę oryginalny pomysł,przemyślana fabuła i super prowadzone forum. Dajcie jeszcze. <3
Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś kiedyś będę się tak dobrze bawić, jak na tamtych forach. Mam taką nadzieję i... wiarę, bo w sumie trzeba się umieć wkręcić. Lubię MG, który się nie patyczkuje i wciąż liczę, że na takiego trafię. :)
3
[ Prezentacja ]
clonazepam#2047
jako sentymentalny śmieć nie umiem odmówić sobie udziału w tej dyskusji
pomijam wyżej już wspomniane wilcze fora, od których jako kompletny osmarkany gówniak zaczynałam przygodę z pbfami, ale... flagstaff. niby dziś pamiętam je trochę mgliście, bo jak na prawdziwego wielkiego nastoletniego autora na każdym forum teen wolfowym tworzyłam oczywiście jedną i tą samą postać, ale mimo wszystko do dziś samo miejsce wspominam szalenie miło - pomysł z osadzeniem akcji w arizonie zamiast w mocno już oklepanym beacon hills czy innym bezpłciowym miasteczku, zaproponowaniem pozakanonicznych gatunków (boże, ile ubawu było z hienołaków), no i wreszcie fabuła, w którą zaangażować mógł się absolutnie każdy bez względu na rangę... jak na czasy nadnaturalnych for, które z reguły upadały po miesiącu-dwóch i nie proponowały dużo więcej niż kalkę z serialowego kanonu, flagstaff wydawało mi się być tworem przez duże t, w który gotowa byłam zainwestować cały swój czas, energię i pomysły. wielka szkoda, że umarło tak szybko i jeszcze większa, że działalność zakończyło średnio miłym akcentem pod postacią administratorskiego konfliktu. po prawdzie przez te kilka lat trochę zmieniły się moje preferencje co do tematyki for i (zwłaszcza) rodzajów prowadzonych gier, ale gdyby ktoś dziś dał mi forum takie, jakim było dla mnie w tym 2015 czy 2016 flagstaff, to bez względu na tematykę pomaszerowałabym tam natychmiast. serio.
poza tym - crimson tide. to w porównaniu do większości wyżej wspomnianych forek całkiem niedawny projekt, ale było to właściwie jedno z moich pierwszych forów typu second life na którym zadomowiłam się na dobre. to był zresztą pierwszy i ostatni raz kiedy fabuła na sl'u wciągnęła mnie (i nie tylko!) aż tak mocno. nerve było strzałem w dziesiątkę, bo po pierwsze na maksa wypchnęło mnie z mojej strefy komfortu, zmuszając do wymiany postów także z graczami innymi niż ci, z którymi znałam się prywatnie, a po drugie - dawało szansę na udział w fabule każdej postaci. i mówię to z pełną powagą i przekonaniem jako ktoś, kto grał paskudną ciapą i tchórzem, a skończył w finałowych rozgrywkach. ogrom wymyślanych wspólnie przez administrację i użytkowników zadań, osobny system punktowy i regularność w przydzielaniu nowych wyzwań; wszystko to sprawiało, że aż chciało się te posty z taką częstotliwością trzaskać i walczyć o honorowe miejsce w rankingu. do dziś nie przebolałam, że finału nerve nigdy nie udało się napisać do końca, a forum mimo tak dobrze prosperującego mg i garści mocno zaangażowanych użytkowników upadło bez "zamknięcia" tego rozdziału rozgrywek, zostawiając graczy (no albo może po prostu tylko mnie, nieważne) z takim fabularnym blue balls liczę po prostu, że kiedyś jeszcze nadarzy mi się okazja ku temu, żeby w grę na forum zaangażować się choćby w połowie tak mocno, jak udało mi się zrobić to na crimson tide.
pomijam wyżej już wspomniane wilcze fora, od których jako kompletny osmarkany gówniak zaczynałam przygodę z pbfami, ale... flagstaff. niby dziś pamiętam je trochę mgliście, bo jak na prawdziwego wielkiego nastoletniego autora na każdym forum teen wolfowym tworzyłam oczywiście jedną i tą samą postać, ale mimo wszystko do dziś samo miejsce wspominam szalenie miło - pomysł z osadzeniem akcji w arizonie zamiast w mocno już oklepanym beacon hills czy innym bezpłciowym miasteczku, zaproponowaniem pozakanonicznych gatunków (boże, ile ubawu było z hienołaków), no i wreszcie fabuła, w którą zaangażować mógł się absolutnie każdy bez względu na rangę... jak na czasy nadnaturalnych for, które z reguły upadały po miesiącu-dwóch i nie proponowały dużo więcej niż kalkę z serialowego kanonu, flagstaff wydawało mi się być tworem przez duże t, w który gotowa byłam zainwestować cały swój czas, energię i pomysły. wielka szkoda, że umarło tak szybko i jeszcze większa, że działalność zakończyło średnio miłym akcentem pod postacią administratorskiego konfliktu. po prawdzie przez te kilka lat trochę zmieniły się moje preferencje co do tematyki for i (zwłaszcza) rodzajów prowadzonych gier, ale gdyby ktoś dziś dał mi forum takie, jakim było dla mnie w tym 2015 czy 2016 flagstaff, to bez względu na tematykę pomaszerowałabym tam natychmiast. serio.
poza tym - crimson tide. to w porównaniu do większości wyżej wspomnianych forek całkiem niedawny projekt, ale było to właściwie jedno z moich pierwszych forów typu second life na którym zadomowiłam się na dobre. to był zresztą pierwszy i ostatni raz kiedy fabuła na sl'u wciągnęła mnie (i nie tylko!) aż tak mocno. nerve było strzałem w dziesiątkę, bo po pierwsze na maksa wypchnęło mnie z mojej strefy komfortu, zmuszając do wymiany postów także z graczami innymi niż ci, z którymi znałam się prywatnie, a po drugie - dawało szansę na udział w fabule każdej postaci. i mówię to z pełną powagą i przekonaniem jako ktoś, kto grał paskudną ciapą i tchórzem, a skończył w finałowych rozgrywkach. ogrom wymyślanych wspólnie przez administrację i użytkowników zadań, osobny system punktowy i regularność w przydzielaniu nowych wyzwań; wszystko to sprawiało, że aż chciało się te posty z taką częstotliwością trzaskać i walczyć o honorowe miejsce w rankingu. do dziś nie przebolałam, że finału nerve nigdy nie udało się napisać do końca, a forum mimo tak dobrze prosperującego mg i garści mocno zaangażowanych użytkowników upadło bez "zamknięcia" tego rozdziału rozgrywek, zostawiając graczy (no albo może po prostu tylko mnie, nieważne) z takim fabularnym blue balls liczę po prostu, że kiedyś jeszcze nadarzy mi się okazja ku temu, żeby w grę na forum zaangażować się choćby w połowie tak mocno, jak udało mi się zrobić to na crimson tide.
6
[ Prezentacja ]
O! Tak, Nerve! To było mega forko, kochałem je i nie wiem teraz, jak mogłem o nim zapomnieć. Strasznie żałowałem, kiedy się zamknęło. :(Clonazepam pisze: ↑07 lut 2021, 22:10poza tym - crimson tide. to w porównaniu do większości wyżej wspomnianych forek całkiem niedawny projekt, ale było to właściwie jedno z moich pierwszych forów typu second life na którym zadomowiłam się na dobre. to był zresztą pierwszy i ostatni raz kiedy fabuła na sl'u wciągnęła mnie (i nie tylko!) aż tak mocno. nerve było strzałem w dziesiątkę, bo po pierwsze na maksa wypchnęło mnie z mojej strefy komfortu, zmuszając do wymiany postów także z graczami innymi niż ci, z którymi znałam się prywatnie, a po drugie - dawało szansę na udział w fabule każdej postaci. i mówię to z pełną powagą i przekonaniem jako ktoś, kto grał paskudną ciapą i tchórzem, a skończył w finałowych rozgrywkach. ogrom wymyślanych wspólnie przez administrację i użytkowników zadań, osobny system punktowy i regularność w przydzielaniu nowych wyzwań; wszystko to sprawiało, że aż chciało się te posty z taką częstotliwością trzaskać i walczyć o honorowe miejsce w rankingu. do dziś nie przebolałam, że finału nerve nigdy nie udało się napisać do końca, a forum mimo tak dobrze prosperującego mg i garści mocno zaangażowanych użytkowników upadło bez "zamknięcia" tego rozdziału rozgrywek, zostawiając graczy (no albo może po prostu tylko mnie, nieważne) z takim fabularnym blue balls liczę po prostu, że kiedyś jeszcze nadarzy mi się okazja ku temu, żeby w grę na forum zaangażować się choćby w połowie tak mocno, jak udało mi się zrobić to na crimson tide.
4
O mnie
a dajcie spokój, kto to widział takie ograniczenia na edenie
nata#9784
9712089
Pamiętam moje pierwsze forko (fake life?), na które zaciągnęła mnie koleżanka z klasy. Znała się tam z ludźmi, więc jako tako wkręciła mnie w ekipę, ale wszystkim powiedziała, że jestem chłopcem, bo tak będzie lepiej i łatwiej. Co prawda niespecjalnie dobrze się czułam z tym udawaniem, ale zdążyłam się w samo pisanie wkręcić na tyle, żeby chcieć później szukać czegoś więcej, już bez tamtej koleżanki i już jako ja
Trafiłam chyba na young-volcanoes, nastolatkowie, ale z mocami. Nie ogarniałam do końca tych poszukiwań i wszystkiego, więc jak w podpisie jednej postaci zobaczyłam "MÓJ NICK zrób mi poszukiwania", to nie ogarnęłam, że ktoś użył kodu you, tylko napisałam, że skoro już tak bardzo chce, to spoko, zrobię jej poszukiwania. Nie gra już na forach, ale mam od niej ładną kartkę świąteczną, a jakbyśmy nie mieszkaly w różnych krajach, pewnie spotykałybyśmy się częściej niż raz na rok, z marnym skutkiem dla mojego portfela.
Bristol jeden, drugi, czy piąty to czas, kiedy poznałam jakąś grupkę osób i się z nimi trzymałam. Zobaczyłam, że można się znać z ludźmi z internetu trochę bardziej, wymieniałyśmy się facebookami, a do tego zrobiłam całkiem śmieszną postać (przynajmniej ja tak uważam xd) i ciągnęłam nawet jej wątek przez kilka forek, bo wtedy te wszystkie dla nastolatków padały jak muchy, maks po miesiącu.
Pierwszym forum, na którym zagrzałam dłużej miejsce było white-oak. Po otwarciu szybko zwiałam i nie grałam nigdzie, ale spotkałam dziewczyny z wo na żywo, zaproponowały wątek, a mi było głupio odmówić i potem zwiać, skoro się poznałyśmy Tam zrobiłam swojego pierwszego Francisa i do dzisiaj często tak nazywam postaci, tam zrobiłam swoją pierwszą i jedyną dorosłą postać, chociaż Leslie Nielsen na wizie nie zwiastuje dojrzałości (pozdro chowanie się pod stołem na evencie @twoja stara).
Tam właśnie były super eventy i dalej dobrze je wspominam, bo były przemyślane, tylko można było skończyć z ciążą, albo wyrytym "Halloween 2014" na nodze.
Polskie forka są na zawsze w moim serduszku, tutaj trochę Warszawa, bo chociaż pograłam krótko, to była pierwsza i śmiesznie się umawiało na wątki w lokacjach, które znałam. Trochę Jelonki, bo tam odpaliłam się tak z postami, że w ciągu 2 miesięcy napisałam ich jakoś 800? Nigdy nie byłam tak wściekła o zamknięcie jakiegoś forum i dłuugo nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Specjalne miejsce mam też dla Niedolisek, bo pomagałam je zrobić, pociągnęłam jeden z wątków i chociaż było na forumpolish, a ja nie miałam najlepszego momentu w życiu prywatnym, dalej było super i bardzo żałuję, że się rozeszło, chociaż próbowałam trochę ratować </3 I dlatego chciałam robić Piaski, specjalne miejsce w serduszku!
Nigdy nie zapisywałam fabuł, ale mam w notatkach na telefonie, albo w jakimś pojedynczym pliku w wordzie kilka postów, dzięki którym mogę popatrzeć na rozgrywkę. Często te super wątki były z obcą mi osobą, często głupio mi do kogoś pisać, czy jak pójdziemy na inne forum, to chce ze mną zagrać, często nie chcę się na zbyt wiele umawiać, więc ciągnięcie tego dalej jest niemożliwe, a ja czekam, aż mi z nieba spadnie taka perełka w moim pisaniu, taka osoba, z którą mamy podobne tempo postów, podobną wizję wątku i jeszcze prywatnie możemy sobie zarzucić recenzją batona, ponarzekać trochę na pogodę i wysłać zdjęcie kota (to akurat każdemu wysyłam, lol).
Najbardziej tęsknię i najbardziej brakuje mi teraz zajawki. Nie czuję się na żadnym forum jakoś super, nie mam takiego wątku, dla którego chce mi się ciągle sprawdzać, czy mam już odpis, ani na nic takiego nie czekam. Potrafię się zbierać kilka dni za odpisy, tyle samo je wisieć i niech mi ktoś da to coś, żeby mi się znowu tak chciało, ok?
Trafiłam chyba na young-volcanoes, nastolatkowie, ale z mocami. Nie ogarniałam do końca tych poszukiwań i wszystkiego, więc jak w podpisie jednej postaci zobaczyłam "MÓJ NICK zrób mi poszukiwania", to nie ogarnęłam, że ktoś użył kodu you, tylko napisałam, że skoro już tak bardzo chce, to spoko, zrobię jej poszukiwania. Nie gra już na forach, ale mam od niej ładną kartkę świąteczną, a jakbyśmy nie mieszkaly w różnych krajach, pewnie spotykałybyśmy się częściej niż raz na rok, z marnym skutkiem dla mojego portfela.
Bristol jeden, drugi, czy piąty to czas, kiedy poznałam jakąś grupkę osób i się z nimi trzymałam. Zobaczyłam, że można się znać z ludźmi z internetu trochę bardziej, wymieniałyśmy się facebookami, a do tego zrobiłam całkiem śmieszną postać (przynajmniej ja tak uważam xd) i ciągnęłam nawet jej wątek przez kilka forek, bo wtedy te wszystkie dla nastolatków padały jak muchy, maks po miesiącu.
Pierwszym forum, na którym zagrzałam dłużej miejsce było white-oak. Po otwarciu szybko zwiałam i nie grałam nigdzie, ale spotkałam dziewczyny z wo na żywo, zaproponowały wątek, a mi było głupio odmówić i potem zwiać, skoro się poznałyśmy Tam zrobiłam swojego pierwszego Francisa i do dzisiaj często tak nazywam postaci, tam zrobiłam swoją pierwszą i jedyną dorosłą postać, chociaż Leslie Nielsen na wizie nie zwiastuje dojrzałości (pozdro chowanie się pod stołem na evencie @twoja stara).
Tam właśnie były super eventy i dalej dobrze je wspominam, bo były przemyślane, tylko można było skończyć z ciążą, albo wyrytym "Halloween 2014" na nodze.
Polskie forka są na zawsze w moim serduszku, tutaj trochę Warszawa, bo chociaż pograłam krótko, to była pierwsza i śmiesznie się umawiało na wątki w lokacjach, które znałam. Trochę Jelonki, bo tam odpaliłam się tak z postami, że w ciągu 2 miesięcy napisałam ich jakoś 800? Nigdy nie byłam tak wściekła o zamknięcie jakiegoś forum i dłuugo nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Specjalne miejsce mam też dla Niedolisek, bo pomagałam je zrobić, pociągnęłam jeden z wątków i chociaż było na forumpolish, a ja nie miałam najlepszego momentu w życiu prywatnym, dalej było super i bardzo żałuję, że się rozeszło, chociaż próbowałam trochę ratować </3 I dlatego chciałam robić Piaski, specjalne miejsce w serduszku!
Nigdy nie zapisywałam fabuł, ale mam w notatkach na telefonie, albo w jakimś pojedynczym pliku w wordzie kilka postów, dzięki którym mogę popatrzeć na rozgrywkę. Często te super wątki były z obcą mi osobą, często głupio mi do kogoś pisać, czy jak pójdziemy na inne forum, to chce ze mną zagrać, często nie chcę się na zbyt wiele umawiać, więc ciągnięcie tego dalej jest niemożliwe, a ja czekam, aż mi z nieba spadnie taka perełka w moim pisaniu, taka osoba, z którą mamy podobne tempo postów, podobną wizję wątku i jeszcze prywatnie możemy sobie zarzucić recenzją batona, ponarzekać trochę na pogodę i wysłać zdjęcie kota (to akurat każdemu wysyłam, lol).
Najbardziej tęsknię i najbardziej brakuje mi teraz zajawki. Nie czuję się na żadnym forum jakoś super, nie mam takiego wątku, dla którego chce mi się ciągle sprawdzać, czy mam już odpis, ani na nic takiego nie czekam. Potrafię się zbierać kilka dni za odpisy, tyle samo je wisieć i niech mi ktoś da to coś, żeby mi się znowu tak chciało, ok?
3
O mnie
płaczę nad caledonią
Moje RPGi
story of magic
[ Prezentacja ]
tangjinjaem#3954
Czekaj, czekaj... Czy to było to forum z eventem na początku, na którym dyrektor zamienił wszystkim moce? Jeju, jeżeli tak to też je pamiętam i bardzo dobrze wspominam!nata pisze: ↑08 lut 2021, 10:15Trafiłam chyba na young-volcanoes, nastolatkowie, ale z mocami. Nie ogarniałam do końca tych poszukiwań i wszystkiego, więc jak w podpisie jednej postaci zobaczyłam "MÓJ NICK zrób mi poszukiwania", to nie ogarnęłam, że ktoś użył kodu you, tylko napisałam, że skoro już tak bardzo chce, to spoko, zrobię jej poszukiwania. Nie gra już na forach, ale mam od niej ładną kartkę świąteczną, a jakbyśmy nie mieszkaly w różnych krajach, pewnie spotykałybyśmy się częściej niż raz na rok, z marnym skutkiem dla mojego portfela.
O to to. Zgadzam się w pełni. Też mi brakuje takiego forum, na którym bym się czuła ekstra i to na tyle, że chciałabym na nie codziennie wracać, napierdzielać postami na lewo i prawo i najchętniej z niego nigdy nie wychodzić. :< Nie wiem tylko czy to kwestia tego, że naprawdę nie ma aktualnie nic, co mnie tak mocno interesuje, czy jednak tego, że... Trochę lat od tych super zajawek minęło. I im jesteśmy starsi, tym mniej emocjonalnie do tego podchodzimy? Hm.nata pisze: ↑08 lut 2021, 10:15Najbardziej tęsknię i najbardziej brakuje mi teraz zajawki. Nie czuję się na żadnym forum jakoś super, nie mam takiego wątku, dla którego chce mi się ciągle sprawdzać, czy mam już odpis, ani na nic takiego nie czekam. Potrafię się zbierać kilka dni za odpisy, tyle samo je wisieć i niech mi ktoś da to coś, żeby mi się znowu tak chciało, ok?
Moje RPGi
Prowadzę What Comes After!
Maggie#4269
O rany, w życiu bym się nie spodziewała, że jednym z pierwszych for po powrocie, które zobaczę wymieniane w ten sposób to będzie właśnie Caledonia
Naprawdę super jest widzieć, że nawet po tylu latach ktoś pamięta nasz twór i miło go wspomina. Oczywiście ja brałam udział w pierwszej odsłonie, ba nawet pamiętam jak pewnego letniego dnia, czytając właśnie książkę za domem, wpadłam na pomysł zrobienia fora na podstawie i od razu wyciągnęłam telefon ze wspaniałym Gadu Gadu żeby pogadać o tym z dziewczynami!
Bardzo miło wspominam to forum jak i wszystkich userów, których miałyśmy od początku, rozgrywki itp. To była naprawdę super przygoda i wyzwanie, szczególnie jeśli chodzi o uczestniczenie w większości gier jako MG i prowadzenie tego wszystkiego. Nie ukrywam, że nawet wspomniałam uczestnictwo w takiej zabawie na rozmowie o pracę i miałam sporo pytań odnośnie tego wszystkiego.
Może w jakiś sensie jest to też jakie wspomnienie dawnych czasów (tak ogólnie, w kwestii wszystkich for i nostalgii z nimi związanej), kiedy moim "najmniejszym" problemem było po prostu przygotowywanie się do matury i większość mojego wolnego czasu mogłam właśnie spędzić po prostu odpisując na posty. Tak ogólnie, na różnych forach.
Pamiętam też forum zombieiscoming nad którym siedziałam właśnie z Kelly. O mamo, to było pierwsze forum, które otworzyłam i które miało jakiś sens i żywot przez chociaż ten krótki okres czasu. O małym spoilerze do The Walking Dead w nagłówku, z którego byłam tak dumna nawet nie wspominam, hahahaha.
Naprawdę super jest widzieć, że nawet po tylu latach ktoś pamięta nasz twór i miło go wspomina. Oczywiście ja brałam udział w pierwszej odsłonie, ba nawet pamiętam jak pewnego letniego dnia, czytając właśnie książkę za domem, wpadłam na pomysł zrobienia fora na podstawie i od razu wyciągnęłam telefon ze wspaniałym Gadu Gadu żeby pogadać o tym z dziewczynami!
Bardzo miło wspominam to forum jak i wszystkich userów, których miałyśmy od początku, rozgrywki itp. To była naprawdę super przygoda i wyzwanie, szczególnie jeśli chodzi o uczestniczenie w większości gier jako MG i prowadzenie tego wszystkiego. Nie ukrywam, że nawet wspomniałam uczestnictwo w takiej zabawie na rozmowie o pracę i miałam sporo pytań odnośnie tego wszystkiego.
Może w jakiś sensie jest to też jakie wspomnienie dawnych czasów (tak ogólnie, w kwestii wszystkich for i nostalgii z nimi związanej), kiedy moim "najmniejszym" problemem było po prostu przygotowywanie się do matury i większość mojego wolnego czasu mogłam właśnie spędzić po prostu odpisując na posty. Tak ogólnie, na różnych forach.
Pamiętam też forum zombieiscoming nad którym siedziałam właśnie z Kelly. O mamo, to było pierwsze forum, które otworzyłam i które miało jakiś sens i żywot przez chociaż ten krótki okres czasu. O małym spoilerze do The Walking Dead w nagłówku, z którego byłam tak dumna nawet nie wspominam, hahahaha.
1
O mnie
płaczę nad caledonią
Moje RPGi
story of magic
[ Prezentacja ]
tangjinjaem#3954
Nie brałam udziału w pierwszej odsłonie, czego bardzo żałuję. Pamiętam, że założyłam konto i zaczęłam pisać kp, ale potem jej nie skończyłam. XD A Ty chyba nie grałaś na tej drugiej, prawda?Lex pisze: ↑08 lut 2021, 10:34O rany, w życiu bym się nie spodziewała, że jednym z pierwszych for po powrocie, które zobaczę wymieniane w ten sposób to będzie właśnie Caledonia
Naprawdę super jest widzieć, że nawet po tylu latach ktoś pamięta nasz twór i miło go wspomina. Oczywiście ja brałam udział w pierwszej odsłonie, ba nawet pamiętam jak pewnego letniego dnia, czytając właśnie książkę za domem, wpadłam na pomysł zrobienia fora na podstawie i od razu wyciągnęłam telefon ze wspaniałym Gadu Gadu żeby pogadać o tym z dziewczynami!
Bardzo miło wspominam to forum jak i wszystkich userów, których miałyśmy od początku, rozgrywki itp. To była naprawdę super przygoda i wyzwanie, szczególnie jeśli chodzi o uczestniczenie w większości gier jako MG i prowadzenie tego wszystkiego. Nie ukrywam, że nawet wspomniałam uczestnictwo w takiej zabawie na rozmowie o pracę i miałam sporo pytań odnośnie tego wszystkiego.
Może w jakiś sensie jest to też jakie wspomnienie dawnych czasów (tak ogólnie, w kwestii wszystkich for i nostalgii z nimi związanej), kiedy moim "najmniejszym" problemem było po prostu przygotowywanie się do matury i większość mojego wolnego czasu mogłam właśnie spędzić po prostu odpisując na posty. Tak ogólnie, na różnych forach.
O mnie
a dajcie spokój, kto to widział takie ograniczenia na edenie
nata#9784
9712089
Byłam tam już pod koniec, ale jeśli Ci to w czymś pomoże, było chyba fioletoweczasem pisze: ↑08 lut 2021, 10:30Czekaj, czekaj... Czy to było to forum z eventem na początku, na którym dyrektor zamienił wszystkim moce? Jeju, jeżeli tak to też je pamiętam i bardzo dobrze wspominam!nata pisze: ↑08 lut 2021, 10:15Trafiłam chyba na young-volcanoes, nastolatkowie, ale z mocami. Nie ogarniałam do końca tych poszukiwań i wszystkiego, więc jak w podpisie jednej postaci zobaczyłam "MÓJ NICK zrób mi poszukiwania", to nie ogarnęłam, że ktoś użył kodu you, tylko napisałam, że skoro już tak bardzo chce, to spoko, zrobię jej poszukiwania. Nie gra już na forach, ale mam od niej ładną kartkę świąteczną, a jakbyśmy nie mieszkaly w różnych krajach, pewnie spotykałybyśmy się częściej niż raz na rok, z marnym skutkiem dla mojego portfela.
Ja myślę, że takie coś super jeszcze może się pojawić. Ile razy powiedziałam sobie, że już po tym forum znikam, a jednak nie zniknęłam? Sporo! Ile razy powiedziałam sobie, że nikogo nowego do super wątku nie poznam, a poznałam? Też się trafiło. To oczekiwanie mnie zniechęca i frustruje, bo z jednej strony mam milion pomysłów i chciałabym je gdzieś przelać, a z drugiej strony wiem, że nie każdy chce grać takie wątki jak ja i potrzebuję znaleźć właśnie kogoś, kto chce.czasem pisze: ↑08 lut 2021, 10:30O to to. Zgadzam się w pełni. Też mi brakuje takiego forum, na którym bym się czuła ekstra i to na tyle, że chciałabym na nie codziennie wracać, napierdzielać postami na lewo i prawo i najchętniej z niego nigdy nie wychodzić. :< Nie wiem tylko czy to kwestia tego, że naprawdę nie ma aktualnie nic, co mnie tak mocno interesuje, czy jednak tego, że... Trochę lat od tych super zajawek minęło. I im jesteśmy starsi, tym mniej emocjonalnie do tego podchodzimy? Hm.nata pisze: ↑08 lut 2021, 10:15Najbardziej tęsknię i najbardziej brakuje mi teraz zajawki. Nie czuję się na żadnym forum jakoś super, nie mam takiego wątku, dla którego chce mi się ciągle sprawdzać, czy mam już odpis, ani na nic takiego nie czekam. Potrafię się zbierać kilka dni za odpisy, tyle samo je wisieć i niech mi ktoś da to coś, żeby mi się znowu tak chciało, ok?
Jak miałam 13 lat i grałam na szkolnych forkach, to sobie myślałam, że jak będę dorosła, to sława, pieniądze i wielka kariera sprawią, że już nie będę miała na takie bzdury czasu. Ale chociaż nie biorę już tak emocjonalnie do siebie tych wszystkich pomniejszych dramatów, nie wypisuję tyle głupot na edenie jak pięć lat temu, dalej to lubię, dalej mi to nie minęło, dalej nie jestem za stara na zajawki!
1
Moje RPGi
Prowadzę What Comes After!
Maggie#4269
Niee, zwinęłam się po pierwszej, bo zaczęłam studia w UK i też trochę mi się osobiste sprawy skiepściły, więc musiałam trochę to wszystko sobie poukładać. Czasami mi przykro z tego powodu, ponieważ nie ukrywam, że pewine w sporym stopniu moje odejście sprawiło, że pierwsza wersja skończyła się tak, jak się skończyła. Potem przez 3 lata studiowałam i szczerze w życiu bym nie znalazła czasu na forum w tamtym okresie, więc może to i dobrze, że wtedy odeszłam, bo mogłam skupić się na naucę i teraz przez to pracuje w wymarzonym zawodzie. Dopiero teraz po tych właśnie 3 latach studiów i roku pracy znalazłam czas, żeby wrócić na fora tak bardziej stabilnie!czasem pisze: ↑08 lut 2021, 10:38Nie brałam udziału w pierwszej odsłonie, czego bardzo żałuję. Pamiętam, że założyłam konto i zaczęłam pisać kp, ale potem jej nie skończyłam. XD A Ty chyba nie grałaś na tej drugiej, prawda?Lex pisze: ↑08 lut 2021, 10:34O rany, w życiu bym się nie spodziewała, że jednym z pierwszych for po powrocie, które zobaczę wymieniane w ten sposób to będzie właśnie Caledonia
Naprawdę super jest widzieć, że nawet po tylu latach ktoś pamięta nasz twór i miło go wspomina. Oczywiście ja brałam udział w pierwszej odsłonie, ba nawet pamiętam jak pewnego letniego dnia, czytając właśnie książkę za domem, wpadłam na pomysł zrobienia fora na podstawie i od razu wyciągnęłam telefon ze wspaniałym Gadu Gadu żeby pogadać o tym z dziewczynami!
Bardzo miło wspominam to forum jak i wszystkich userów, których miałyśmy od początku, rozgrywki itp. To była naprawdę super przygoda i wyzwanie, szczególnie jeśli chodzi o uczestniczenie w większości gier jako MG i prowadzenie tego wszystkiego. Nie ukrywam, że nawet wspomniałam uczestnictwo w takiej zabawie na rozmowie o pracę i miałam sporo pytań odnośnie tego wszystkiego.
Może w jakiś sensie jest to też jakie wspomnienie dawnych czasów (tak ogólnie, w kwestii wszystkich for i nostalgii z nimi związanej), kiedy moim "najmniejszym" problemem było po prostu przygotowywanie się do matury i większość mojego wolnego czasu mogłam właśnie spędzić po prostu odpisując na posty. Tak ogólnie, na różnych forach.
1
O, idealny temat dla mnie!
Na początku swojej "kariery" grałam praktycznie na samych Potterowskich forach - tych z przeszłości, teraźniejszości, przyszłości, wszystkie możliwe kombo Na pewno swego czasu było takie forum jak Soglam (o ile nie przekręciłam), postawione na forumpolish; na pewno była też szkoła Beauxbatons, również na tym samym serwerze. Później już cała masa for o tej tematyce na wxv i aaf. Chociaż najmilej wspominam chyba te o Huncwotach mimo wszystko. Ciągłe bitwy komu przypadnie zaszczyt prowadzenia postaci kanonicznej, Lily Evans z wizerunkiem Karen Gillian i Syriusz Black jako odwieczny "bedboj" podrywacz
Forum, którego nazwę jestem w stanie przytoczyć i które zajmuje szczególne miejsce w mojej pamięci jest Cape Clear. Cudnie tam było i z chęcią powróciłabym do takich właśnie klimatów - mała wysepka, niewiele mieszkańców, każdy zna każdego. To świetnie przekładało się na relacje pomiędzy użytkownikami, atmosfera na SB była kapitalna, żadnego "towarzystwa wzajemnej adoracji", ciepło, miło i przytulnie.
Tęsknię za tym ogromnie. Duże fora z liczbą użytkowników zbliżającą się do 2000 osobiście bardzo mnie przytłaczają. Nie ma Cię przez tydzień, wracasz i okazuje się, że już mało kogo znasz, bo w między czasie stworzyło się 200 nowych użytkowników
Ogólnie rzecz biorąc po mojej bardzo długiej przerwie od PBFów i niedawnym powrocie zauważyłam, że fora poszły w dość... Dziwnym kierunku. Mam wrażenie, że X lat temu był ogromny kult tzw. endgame'ów. A dziś wejdziesz do "Poszukiwań" i najczęściej można zobaczyć "Poszukuję: byłej, obecnej, przyszłej, potajemnie zakochanej przyjaciółki, romansu z pracy" itd. ( i to wszystko w wydaniu zaledwie jednej postaci!) Mnie to osobiście trochę "razi", bo należę do niekwestionowanych fanów tych powyżej wspomnianych, stałych relacji właśnie. Oczywiście nie mówię tutaj o sytuacjach typu: zagrajmy jedną kłótnię, a później już sielanka do końca świata i jeden dzień dłużej. Uwielbiam relacje rozwijające się wraz z biegiem czasu, które muszą stawiać czoła wielu przeszkodom, które przyczyniają się do zmian zachodzących w postaciach. A kiedy po prostu wiem, że za miesiąc pójdę w odstawkę, bo zastąpi mnie nowy wątek, to nawet nie chce mi się wysilać, wymyślać.
To na pewno druga rzecz, której brakuje mi w porównaniu z przeszłością.
Na początku swojej "kariery" grałam praktycznie na samych Potterowskich forach - tych z przeszłości, teraźniejszości, przyszłości, wszystkie możliwe kombo Na pewno swego czasu było takie forum jak Soglam (o ile nie przekręciłam), postawione na forumpolish; na pewno była też szkoła Beauxbatons, również na tym samym serwerze. Później już cała masa for o tej tematyce na wxv i aaf. Chociaż najmilej wspominam chyba te o Huncwotach mimo wszystko. Ciągłe bitwy komu przypadnie zaszczyt prowadzenia postaci kanonicznej, Lily Evans z wizerunkiem Karen Gillian i Syriusz Black jako odwieczny "bedboj" podrywacz
Forum, którego nazwę jestem w stanie przytoczyć i które zajmuje szczególne miejsce w mojej pamięci jest Cape Clear. Cudnie tam było i z chęcią powróciłabym do takich właśnie klimatów - mała wysepka, niewiele mieszkańców, każdy zna każdego. To świetnie przekładało się na relacje pomiędzy użytkownikami, atmosfera na SB była kapitalna, żadnego "towarzystwa wzajemnej adoracji", ciepło, miło i przytulnie.
Tęsknię za tym ogromnie. Duże fora z liczbą użytkowników zbliżającą się do 2000 osobiście bardzo mnie przytłaczają. Nie ma Cię przez tydzień, wracasz i okazuje się, że już mało kogo znasz, bo w między czasie stworzyło się 200 nowych użytkowników
Ogólnie rzecz biorąc po mojej bardzo długiej przerwie od PBFów i niedawnym powrocie zauważyłam, że fora poszły w dość... Dziwnym kierunku. Mam wrażenie, że X lat temu był ogromny kult tzw. endgame'ów. A dziś wejdziesz do "Poszukiwań" i najczęściej można zobaczyć "Poszukuję: byłej, obecnej, przyszłej, potajemnie zakochanej przyjaciółki, romansu z pracy" itd. ( i to wszystko w wydaniu zaledwie jednej postaci!) Mnie to osobiście trochę "razi", bo należę do niekwestionowanych fanów tych powyżej wspomnianych, stałych relacji właśnie. Oczywiście nie mówię tutaj o sytuacjach typu: zagrajmy jedną kłótnię, a później już sielanka do końca świata i jeden dzień dłużej. Uwielbiam relacje rozwijające się wraz z biegiem czasu, które muszą stawiać czoła wielu przeszkodom, które przyczyniają się do zmian zachodzących w postaciach. A kiedy po prostu wiem, że za miesiąc pójdę w odstawkę, bo zastąpi mnie nowy wątek, to nawet nie chce mi się wysilać, wymyślać.
To na pewno druga rzecz, której brakuje mi w porównaniu z przeszłością.
1
O mnie
Czasem tworzę avatary i gify, ale generalnie jestem leniwa buła. Lubię szukać różnych bzdur i ciekawostek, screenuję też memy, przez co mam bajzel na telefonie.
Moje RPGi
Nowy Orlean ♡
medusa_gaze
5002181
Jejku, mam tak samo! Brakuje mi jakiegoś „wow”, super relacji i w ogólenata pisze: ↑08 lut 2021, 10:15Najbardziej tęsknię i najbardziej brakuje mi teraz zajawki. Nie czuję się na żadnym forum jakoś super, nie mam takiego wątku, dla którego chce mi się ciągle sprawdzać, czy mam już odpis, ani na nic takiego nie czekam. Potrafię się zbierać kilka dni za odpisy, tyle samo je wisieć i niech mi ktoś da to coś, żeby mi się znowu tak chciało, ok?
A co do perełek, to w moim sercu specjalne miejsce ma kilka for, zwłaszcza welcome back to mystic falls i dirty secrets. Byłam tez na nich adminką, na tym drugim trochę krótko (bo trochę mi się życie do góry nogami przestawiło) i może dlatego mam do nich taki sentyment.
Lubiłam tez brookhaven, przed którym w sumie broniłam się nogami i rękami, ale w końcu tam zawitalam i przez chwile byłam nawet babciami-plotkarami z chytra babą z radomia na avku
Generalnie lista moich for jest bardzo długa i większość, na których grałam lubiłam, ale te mi się wryły najbardziej kiedyś często przechodziło się z forum na GG, czasem nawet facebooki, a teraz jednak większość ludzi woli pozostać anonimowa (pomimo tego, ze większość z nas ma Discord). Ja niestety nie mam kontaktu z ludźmi, z którymi grałam dawniej, tzn. poza jedna, z która przyjaźnie się do tej pory.
2