#70 Bądź delikatny! Czyli przemoc na PBF.

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]

#29375 11 lip 2017, 22:01

Witajcie.
Zostawiam pod dyskusję temat Przemocy na forach PBF. Nie mówimy oczywiście o cyberprzemocy czy prześladowaniu. Mówimy teraz o tych słynnych informatorach dla MG i podejściu do przemocy na PBF. Gram w wielu miejscach, brałam udział w jeszcze większej ilości forów i zawsze gdzieś w tle przewijał się temat przemocy oraz informatorów. Uważacie, że MG powinien mieć wytyczne co może a co nie zrobić z postacią? Spotkałam się kiedyś nawet z tym, że przemoc była zakazana i postaci nie wolno było na fabule nawet uderzyć. Stare czasy, ale nadal to pamiętam. Czy usuwanie przemocy pomaga czy wręcz szkodzi podczas gry? Jestem ciekawa waszego zdania.

Awatar użytkownika
O mnie
just vibing
Moje RPGi
czekam na forum o pbfach z ogarniętą administracją
czasem żyję, a czasem nie
Podziękował(a): 1 raz

 knox#6854

#29377 11 lip 2017, 22:16

Jestem na nie informatorom, które związują ręce MG.
I naprawdę, potrafię zrozumieć, że ktoś przywiązał się do granej postaci, nie chce, aby cokolwiek jej się stało, bo jest małym, dopieszczonym dzieckiem. Jednak kiedy w obliczu walki twór skacze smokowi prosto w paszczę, albo rozmawia z inną postacią o ciastkach z budyniem, to logicznym jest, że nie wyjdzie z tego cały. A tu bum, nic nie można zrobić, bo użytkownik sobie zaznaczył, że jego postać jest nietykalna i nie może mieć na ciele nawet najmniejszej ranki, nie mówiąc o zgonie.
No ni w kij ni w oko, bo nagle wychodzi nam badass, który nawet jeśli potrąci go ciężarówka, to wstanie i jak gdyby nigdy nic pójdzie sobie kupić kawę.

Awatar użytkownika
Pomógł(a) : 17 razy

#29379 11 lip 2017, 22:59

A idź precz szatanie. Żadnych informatorów, żadnego stopniowania ingerencji MG. To chyba jeden z najgorszych pomiotów współczesnych PBFów, bo kiedyś... te 7 czy 8 lat temu tego nie było, a tu nagle ktoś wpadł na jakiś "genialny inaczej" pomysł, by związać ręce MG, żeby postacie mogłyby być idealne i niezniszczalne.

Widziałam informatory, w których tak bardzo ogranicza się ingerencję MG w postać, że można wykluczyć sobie możliwość lekkiego przeziębienia, zadrapania, skrzywdzenia jakiegoś członka rodziny (będącego NPCem, sic!) czy zwykłej bójki bądź kradzieży. To jest paranoja. Tworzy się idealne bóstwo, któremu nie można nawet złamać paznokcia ani chuchnąć na jego majestat. No serio? Myślę też, że na żadnym forum, które stawia na akcję nie powinno mieć miejsca żadne stopniowanie ingerencji MG. Jeśli forum chce stawiać na realizm, to po prostu nie ma prawa bytu. Sorry, chyba nikt z Was wychodząc na ulicę gdy nasrał na niego gołąb, nie odgrażał się temu sraczowi, że "ale ja mam 3 stopień ingerencji MG! Idź sobie srać gdzie indziej!" Nie dziwi mnie to, że podobne stopniowanie pojawia się na second life'ach, bo one dość "lekko" podchodzą do realizmu, chociaż według mnie i nie jedno forum miasteczkowe dużo lepiej by wyszło gdyby przestało w ten sposób ograniczać MG. Ale to moje zdanie, wiem, że gracze tych forów lubią układać własne "fabułki" i pewnie w nie jednym przypadku byłaby rozpacz, gdyby nagle w skutek ingerencji MG taka "fabułka" się trochę popsuła. Natomiast w przypadku PBFów, które nastawiają się na akcję, na realizm, żadne ograniczenia MG po prostu nie mają prawa bytu.

Według mnie nadmierna przemoc, o której napisała Zawisza, to jest już zupełnie inny problem. Problem podejścia do mistrzowania. Ktoś kto ma w tym trochę wprawy, trochę doświadczeia i trochę rozumu doskonale zdaje sobie sprawę, że bycie Mistrzem Gry nie polega na jak największym obiciu postaci czy zorganizowaniu jak najbardziej wymyślnych tortur. Ale na PBFach niestety można spotkać różnych Mistrzów Gry... od takich, którzy są przekonani, że powinni ciągle bonusować i nagradzać bohaterów, przez takich, którzy chcą jak najbardziej sponiewierać postać, po takich, którzy zupełnie się w tym nie odnajdują, ale przekonani o swojej zajebistości dalej to ciągną. Przemoc sama w sobie nie powinna być głównym tematem wątków prowadzonych przez MG na żadnym forum, bo to zwyczajnie męczy, ale odpowiednie jej rozłożenie i dostosowanie do tematyki pozwala wprowadzić potrzebny realizm, akcję, dynamikę gry, a i w końcu postać musi ponieść konsekwencje swoich czynów, nawet jeśli są bolesne.

Awatar użytkownika
O mnie
pomagam ludziom w podejmowaniu złych decyzji, bo w życiu podejmuję tylko takie. Lubię koty.
Moje RPGi
haraedo to jednak moja choroba.
uśpiony, ale obecny
Podziękował(a): 10 razy | Pomógł(a) : 2 razy

 jinikka

#29386 12 lip 2017, 10:07

Ale informatory powinny być tylko tematem poglądowym, by dać Mistrzowi Gry znak, czego gracz sobie nie życzy — bo umówmy się, że nie każdy chce czytać sceny brutalnych gwałtów lub wymyślnych tortur. MG powinien móc ingerować w życie każdej postaci. W informatorach często jest pole z wyrażeniem/nie wyrażeniem zgody na śmierć i wiadomo, nikt nie będzie na siłę zabijał nikomu postaci, ale błagam, jeśli ktoś postępuje po prostu głupio i niemalże pcha ręce pod kosiarkę... to jak ich nie urwać? No jak? Wtedy nawet niezgoda na trwałe uszkodzenia ciała nie pomoże. Trochę realizmu, błagam.

#29387 12 lip 2017, 10:41

Naprawdę nie potrafię zrozumieć osób, które chcą zmusić innych do rozgrywki z MG, jeśli te sobie jej nie życzą. Dopóki dane osoby siedzą sobie spokojnie, powiedzmy w bibliotece, a nie wywołują demony — to po kiego grzyba w ogóle w to ingerować? Szczególnie jeśli ich nastawienie do akcji MG jest raczej negatywne? Totalnie nie rozumiem. Chcesz danego gracza rozruszać? Chciałbyś, żeby udzielał się w fabule głównej? To może załóż jakąś przygodę, event, cokolwiek, co sprawi, że jednak będzie chciał grać coś ambitniejszego (w Twoich oczach), a nie pisał sesje o zbieraniu kwiatków? :faint:

Jestem ZA informatorami, o ile nie są one nadużywane i ktoś nie wypisuje w nich, np. że nie chce, by postać się przeziębiła. Potrafię zrozumieć ludzi, którzy proszą "o niezabijanie NPCa" - szczególnie jeśli to członek rodziny i pomimo że to NPC, postać jest z nim za bardzo emocjonalnie związana i raczej nie mają największej ochoty rozgrywać załamania psychicznego. Różne są blokady i nie każdy chce rozgrywać wszystko. Ja na przykład nigdy nie rozegram: gwałtu i samobójstwa (raz w grze mi się zdarzyło to opisać i dziękuję). Nie dla mnie są szczegółowe krwawe opisy z wnętrznościami w tle, bo horrorów boję się i unikam. Niekoniecznie zagram postacią niepełnosprawną (z tej strony pozdrawiam mojego brata, który przez długi czas grał Puchonem na wózku). Poparzenia, blizny i inne rzeczy, które sprawiają, że nawet rodzona matka nie chce na nią spojrzeć — spoko. Bez nóg i rąk niekoniecznie. Nie znaczy to od razu, by na takiego gracza robić nagonkę, bo "ty nie chcesz!!!1oneonejedenjeden", "w regulaminie jest to!!!11111" lub "co się obrażasz?! trochę pomyślunku, postać bez oka jest też spoko!!hwhehe". Naprawdę. Nie wszystko, co Wam się podoba, może podobać drugiej osobie. Ty czerpiesz z tego rozgrywkę, druga osoba z czegoś innego.

#29388 12 lip 2017, 12:10

Z informatorami, podobnie zresztą jak w sumie z większością rozwiązań z PBF, jest taka sprawa, że zostały dodane aby iść na rękę graczom. Jeśli chodzi o mój stosunek to jestem do nich nastawiona neutralne - jak są to spoko, mogę sobie pozaznaczać na co się godzę a na co nie (zwykle i tak na wszystko zezwalam albo przynajmniej większość), jeśli ich nie ma i MG ma pełną władzę - też przyjmuje to bez problemu do wiadomości.

Miałam niestety raz taką sytuacje na swoim forum, że był sobie pewien użytkownik, bardzo aktywny fabularnie. Jego postać urosła do miana legendy, tak się jednak niefortunnie zdarzyło w fabule, że padł ofiarą spisku jednego z prabóstw, z którym nawet osobiście się spotkał - niestety spotkanie to sprawiło, że zapadł na tajemniczą chorobę, która powoli zaczęła go mutować. Oczywiście dałam mu czas aby zaczął szukać lekarstwa na ową chorobę, ale... Nie, nagle użytkownik strzelił focha z przytupem i kazał usunąć swoją postać w trybie natychmiastowym, bo nie spodobało mu się to, że może stać się mutantem. I elo, nigdy na forum już nie wrócił co nie będę ukrywać, że strasznie mnie bolało. Nigdy bym nie przypuściła, że ktoś może aż tak się zdenerwować gdy jego postać się "przeinaczy". Wtedy jednak też zrozumiałam, że w sumie jest to rzecz normalna bo jakbym ja była na jego miejscu to też może poczułabym się urażona w jakiś sposób. Dałam mu opcje wyleczenia się, ale nie chciał z niej skorzystać... Naprawdę przykra sprawa.

Dlatego chociaż ja do informatorów nie przywiązuje dużej wagi to jednak wiem, że ich istnienie ma sens i spore znaczenie dla innych, a wszak PBF są dla użytkowników, więc jeśli to ma sprawić, że mają strzelać fochy bo coś nie tak stało się z ich postacią to niestety czasem trzeba iść na ugody. Generalnie stopniowania ingerencji MGów nie trawie i nie rozumiem (bo głównie jest to na SLach w które nie gram), ale informator taki jak jest np. na Virusie - czyli są wypisane gwałty, tortury, ciężkie choroby, śmierć towarzysza itp. itd. i tam się pisze "tak" czy "nie" są dla mnie całkowicie akceptowalne.

#29389 12 lip 2017, 12:12

Ja jestem na tak dla informatorów, jeżeli są tylko tym, czym być powinny — informacją, z której można skorzystać.

Podpiszę się pod Asami i Unem, bo prawdę powiadają. Nie każdy chce doświadczyć pewnych okoliczności, nawet jeżeli jest to tylko gra fabularna. Nawet jeżeli jest to gra fabularna na forum, na którym ma to prawo bytu. Nie oszukujmy się — nawet na post-apo można ominąć termin gwałtu szerokim łukiem i inaczej uprzykrzyć życie danej postaci. Dobrze wziąć poprawkę na to, że nie każdy życzy sobie stawiania w sytuacjach, które wydają im się niekomfortowe.

Poza tym do informatorów wystarczy dodać prostą zasadę — będą brane pod uwagę pod warunkiem, że postać sama nie prowokuje. Jeżeli jakaś panna (lub panicz?) nago lata przed gwałcicielem, to sprawa jest prosta. Jeżeli ktoś wbiega w zwiewnej tunice w sam środek bitwy pod Grunwaldem — to zapozna się z żelastwem chcąc nie chcąc. Jeżeli ktoś jest nieodporny na ogień i wskakuje w ognisko... hasta la vista. A strzelam, że dla MG też nie jest wielkim problemem przełknięcie dumy i rezygnacja z urwania komuś dłoni tuż przy biodrach.

#29441 13 lip 2017, 17:16

Jestem na „nie”, jeśli chodzi o informatory zawierające wytyczne dla MG, określające, co on może zrobić z postacią a czego nie. Pierwszy argument – w prawdziwym życiu złodziej nas nie pyta o to, czy może nas okraść, pijany kierowca nie czeka na nasze pozwolenie na potrącenie nas. Przykłady można mnożyć. Owszem, PBFy to nie prawdziwe życie, ale jeśli akcja forum jest osadzona w realnym świecie albo autorskim z pewnymi zasadami to wszystkie tego typu rzeczy mogą się zdarzyć. I już.
Uważam, że niezależnie od tematyki forum postać może spotkać coś złego. Nawet na forum fantasy czy forum posta-apo postać może zostać okaleczona, zgwałcona. W sytuacji, której taki wątek prowadzi jakiś MG jest to tylko zamiar npców – każda postać może bronić się przed tym, co może mieć miejsce. Zdaje się, że zwolennicy informatorów tego typu zapominają o tym tylko przyjmują to, jako coś pewnego. A to błąd. W końcu MG nie jest wrogiem graczy i wybierają takie zdarzenia oczekuje jakieś reakcji postaci zamiast pogodzenia się z takim, a nie innym losem.
Jeśli postać padnie ofiarą jakiejkolwiek przemocy można do wykorzystać do rozwoju jej historii w całkiem nowy i często ciekawszy sposób. O tym także niektórzy zapominają. Zgadzam się z tym, że z przemocą nie należy przesadzać. A raczej nie powinien z nią przesadzać prowadzący sesję. Wszystko opiera się o tematykę forum, kreację danych postaci.
Jako gracz nie lubię też informatorów z tego względu, że nawet, jak są one dla MG to mam wrażenie, że mi też nie wolno zrobić czegoś postaci danego gracza – jeśli oczywiście mam ku temu powód fabularny. A że uważam, że coś takiego wymaga obecności MG to mogę napotkać pewną ścianę. W końcu zakres władzy MG jest ograniczany przez taki durny informator.
Informatory to wielkie zło, które też strasznie zepsuło graczy. Bowiem one zwalniają ich z myślenia i dbania o postać. Mogę to zrozumieć na SLach, ale gracze, którzy idą na forum z określoną fabułą i dużą ingerencją MG i nie myślą podczas sesji z nim przenoszą bardzo często te zachowania i oczekiwania z forów, na których obowiązują informatory na inne fora, na których ingerencja MG jest czymś normalnym. Potem trzeba jedynie użerać się z takimi graczami, którzy oczekują najwyraźniej specjalnego traktowania, głaskania po głowie i prowadzenia za rękę. Wyznaję starą szkołę, że jak postać gracza dostanie raz czy dwa razy po mordzie to ten się nauczy, że nie ma taryfy ulgowej i trzeba myśleć, co się pisze.
Nie uznaję czegoś takiego, że gracz może sobie czegoś nie życzyć i nie chodzi o fora z informatorami. Mowa o przenoszeniu oczekiwań z takich forów. Może jedynie mieć nadzieję, że to się nie stanie i starać się wybrnąć w miarę cało z tej sytuacji. Za głupotę i bezmyślność nikt nikogo nie powinien nagradzać.
Nie uznaję też zmuszania do fabuły. Ktoś rejestrując się na danym forum musi zaakceptować jego regulamin, chociaż jak pisałem w założonej przez siebie dyskusji to często takie osoby początkowo się na to zgadzają, a potem coś się zmienia w ich myśleniu i nabierają przekonania, że będą mieć specjalne względy i te zasady nie będą ich obowiązywać. Takie osoby nie powinny pchać się na fora, gdzie MG działa czynnie i nie ograniczają go bzdurne zasady. Takim osobom nie warto nic prowadzić.
Z doświadczenia wiem, że zakładanie nawet, jak najciekawszych przygód nie sprawi, że gracz będzie uczestniczyć w fabule, jeśli po prostu nie chce tego i nie chce, by jego postaci coś się stało. A prościej jest tupnąć nogą, awanturować się niż spojrzeć na to inaczej i spróbować coś zrobić, by wyjść mniej lub bardziej cało z danej sytuacji.

Awatar użytkownika

#29456 13 lip 2017, 19:34

Mam dość zbliżone zdanie w tej sprawie z UNTHINKABLE i ASAMI. A teraz trochę moich własnych wywodów xD

Lubię ingerencję MG w sprawy mojej postaci. Wiadomo - nie po to tworzy się postać i dopracowuje detale osobowości, charakteru i historii, żeby ginęła bezmyślną śmiercią... ale jeśli sensownie się ją broni - nie sądzę, by zdrowo myślący MG chciał ją za wszelką cenę ubić. Nie mam nic przeciwko ponoszeniu konsekwencji własnych czynów - to czyni grę ciekawszą i bardziej realną. Uczy też myślenia w prawdziwym życiu ;) a przede wszystkim pokazuje, że nie każdy musi myśleć dokładnie tak samo jak ja.
Czasem aż żałuję, że MG nie potraktował mojej postaci bardziej podstępnie. Lubię, gdy MG wykorzystuje je do własnych celów. Nie przez cały czas, ale od czasu do czasu... w życiu też czasem jesteśmy zmuszeni do działania nie do końca zgodnie z własną wizją.

Ingerencja MG na SLach to już chyba odrębny temat. Teraz aktualnie gram na SLu. Zajmuję się moją ulubioną grą w "rozwijanie idei" i do tego na aktualnym etapie rozgrywki nie potrzebuję ingerencji MG w moją postać, bo poświęciliśmy wiele czasu na opracowanie ciekawego wątku. Żałuję tylko, że przez to nie mogę brać udziału w głównych wątkach fabularnych, które wymagają ingerencji MG, ale to już mój wybór i moje konsekwencje tego wyboru xD

Jako gracz przygodówek mogę powiedzieć - MG powinien ingerować kiedy tylko ma na to chęć, ale jako odtwórca jednej z wcześniej napisanych ról - nie zgadzam się na mieszanie mi szyków. Gra powinna być przyjemnością dla wszystkich uczestników. Czasem o to ciężko, gdy gram pod dyktando założeń fabularnych, o których nie mam pojęcia albo nie są zgodne z moją wizją postaci.

A tak całkiem na serio - zależy z kim się gra, w co i o co. Podoba mi się natomiast zapraszanie MG do wątków toczących się między postaciami.

Brutalność. Mnie ona akurat nie przeszkadza. Mogę o tym pisać zarówno jako oprawca jak i ofiara. Mniej lub bardziej soczyście. Mogę pomijać szczegóły i przemycać fakty w bardziej strawnej formie. Zależy z kim gram i na co się umawiamy. Ale nie czarujmy się - gra oparta tylko na jednym wątku jest po prostu nurząca.
"Portret Martwej Hrabiny"
- mordercze wizje, które nawiedzają moje sny...

#29515 14 lip 2017, 19:15

Informatory to błogosławieństwo zesłane przez pradawnych bogów, poważnie.

Zostajesz MG, opracowujesz chytry plan jakiejś przygody, namierzasz potencjalnego gracza, zaglądasz w jego informator i widzisz, że nie zgadza się na ingerencję lub na te elementy, które są zawarte w twoim planie... i tutaj zamiast tracić czas, chęci, pomysły na gracza, który nie chce się z tobą bawić zwyczajnie szukasz takiego, który chce. A później oboje zacieracie łapki jak dwa muszyska na skraju śmietnika patrząc jak wasza przygoda płonie podsycana krwią rannych postaci.

I każdy jest zadowolony.

Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#29548 15 lip 2017, 0:14

Dla mnie, to jest bardzo dobra rzecz, taki informator, bowiem, nie każdy chce odgrywać gwałt na swojej postaci, czy tortury czy coś innego, a drastycznego. Sama unikam pewnych tematów na rozgrywkach, nie tylko dlatego, że dla mnie to nie jest nic przyjemnego, ale też dlatego, że z powodu jednej osoby zraziłam się bardzo, do tego stopnia, że na kilka lat przestałam grać kobietami. (MG, u którego grałam miał jakiś fetysz gwałcenia damskich postaci, co w pewnym momencie zrobiło się nie do wytrzymania, bo koleś nie rozumiał, że nie chcę tego odgrywać, bo to nie jest takie fajne jak mu się wydaje).

Jak mam taki informator, to wiem jak przygotować sesję, a także informuję Graczy, o ryzyku jakie ma się pojawić na sesji. I jeśli ktoś, mimo ostrzeżenia, że np. postać może zginąć, dostać niezłego uszczerbku na zdrowiu, psychicznie czy fizycznie, wbije na sesję to już jest jego problem, bo miał ostrzeżenie, a mimo to się wepchał.

Poza tym, nie znam osoby po drugiej stronie i nie wiem, na ile mogę sobie pozwolić. Jak z kimś długo gram, to wiem ile mogę sobie opisać w sesji i na ile sobie oboje pozwalamy, bo już się znamy, jest ta nić między nami, która pozwala nam wyczuć siebie nawzajem. Z czasem to się wyrabia, ale wiadomo jak mamy nowego Gracza, to lepiej mieć taki podręczny informator, którym możemy się niejako kierować. Poza tym, moim zdaniem to buduje niejako zaufanie do MG, bo Gracz w ten sposób daje MG dozę zaufania i wierzy, że ten jednak będzie się sugerować takimi informacjami i nie zrobi na złość.

Oczywiście nie chodzi mi tutaj o tak zwane księżniczki, które w ogóle nie dają skrzywdzić postaci, a już daj Boże planować skrzywdzić! Dla mnie takie przypadki w ogóle nie powinny grać na forach, tylko niech sobie idą na gg pisać swoje sesje, gdzie im nikt w paradę nie wlezie, ewentualnie niech gra na SLu, a nie na forum, gdzie postać może zarobić w cyngiel.

To takie żenujące, jeśli Gracz uważa, że jego postać jest nietykalna i nie zniszczalna. Co ciekawe, takie osoby, często lecą do swojego ulubionego Admina, by potem się poskarżyć, że np. drugi admin, bo jest MG, czy ogółem MG, planuje im zrobić kuku. No tak, bo to takie straszne przecież. Ewentualnie, nie daj Boże jak postać Gracza jest w bliskich relacjach z postacią administracji. To już wtedy w ogóle takiej postaci nie może spaść włos z głowy, bo przecież ma chłopaka/dziewczynę należącą do admina czy tam nawet MG i ma płaszczyk bezpieczeństwa. Takie coś może bardzo popsuć rozgrywkę, nie tylko innym Graczom, ale i MG, którzy poświęcają swój czas, żeby coś zorganizować i nagle nie mogą, bo jest pewnego rodzaju blokada i robi się pieprznik na sesji, bo na szybko trzeba zmieniać zamysł i cierpi cała grupa, a jeszcze jak to się przerodzi w gównoburzę, to rozpierdolnik na forum gotowy.


Moje postacie tyle razy obrywały, nie tylko od MG, ale i ode mnie, ale było ciekawie, zwłaszcza jak się oberwało za coś cholernie głupiego i durnego, np. podglądanie wiedźmy podczas rzucania uroku, hehehe. Oczywiście, wszystko się robi z umiarem, jeśli chodzi o szkodzenie postaciom, żeby też nie przesadzać. No i bardzo naciskam na to, by jeśli już coś miało się stać postaci, żeby to miało wyjaśnienie fabularne, a nie "bo tak". Jak ktoś uważa, że od tak może skrzywdzić postać to dla mnie jest po prostu marnym prowadzącym ,który nie potrafi wymyślić czegoś kreatywnego, nie daje Graczom na rozwój, bo musi być jak on chce lub nie ma lepszych pomysłów i uważa się za zajebistego MG.

Realistyczności nauczyły mnie gry vallheru, dlatego śmiać mi się chce z osób, które nie chcą zranić postaci, bo i tu sobie wstawcie powód. Chociaż czasami zaczyna to być irytujące, bo zaczynasz sesję, nad którą się pracowało od tygodnia do dwóch, łączyło się główne zamysły, by miały ręce i nogi i nagle wszystko idzie się pieprzyć, bo jakiś Gracz uważa, że jego postać nie ma prawa być zraniona, a gra w takim miejscu gdzie jest to bardzo możliwe, tudzież bierze udział w akcji, która na pewno doprowadzi do jakiegoś urazu.

ODPOWIEDZ ]