#56 Uciekający gracz

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]

#28136 13 cze 2017, 18:42

Na pewno znacie ten moment kiedy piszecie poszukiwania i ktoś wam na nie odpowiada. Obiecuje zrobienie postaci, wybieracie razem wygląd, tworzycie wspaniałą historię. Macie dopięte wszystko na ostatni guzik i nagle nic. Osoba nie wchodzi na forum, nie odpisuje na wiadomości, nie ma jej. Nie ma problemu w momencie kiedy nasza postać jest świeża, możemy jeszcze wtedy coś wykombinować, ale w momencie kiedy gramy sobie już dwa miesiące albo i dłużej, a ktoś znika nam bez uprzedzenia, pozostaje niesmak. Nie wiemy przecież czy wróci po tygodniu, czy może coś się stało i odchodzi.

O co mi głównie chodzi? Siedzę na forach już z siedem lat i pamiętam czasy kiedy nie trudno było napisać "sorry odchodzę z forum", teraz też oczywiście zdarzają się osoby, które potrafią to zrobić. Jednak ostatnio pochodziłam sobie trochę po forach! Na wielu nawet grałam, ale dość często uciekali mi ludzie, którzy zgłosili się w poszukiwaniach. Nie wnikam dlaczego, ale czekałam kilka dni na jakąś wiadomość, potem nawet dwa tygodnie, aż w końcu sama się poddałam i odeszłam. Jednak zaczęła mnie zastanawiać przez to moim zdaniem bardzo ważna rzecz. Dlaczego czasami tak trudno jest nam napisać komuś, że odchodzimy z forum?

#28145 13 cze 2017, 20:44

Gdy analizuję wszystkie swoje znikania, widzę pewną zależność między swoimi nieobecnościami. Gdy zdarza mi się dłuższa nieobecność z powodu egzaminów czy wyjazdów - trudno jest mi wrócić na forum. Loguję się, patrzę na swoje wątki i często już tego po prostu nie czuję. Nie wiem dlaczego - w końcu przecież to niedawno była moja ulubiona postać, bawiły mnie jej sesje, tworzyłam z pasją kolejne plany. Może to właśnie wina tych przerywników? Z tygodnia na tydzień loguję się coraz mniej. Zaczyna się moja wielka przerwa od gry fabularnej. Najdłuższa trwała półtora roku.
Niestety, nieczęsto podaję swoje dane. Przez wiele lat nie otwierałam gadu i tylko nielicznym podawałam swojego facebooka albo numer telefonu dla kontaktu. Moi partnerzy z gry nie mają jak się ze mną skontaktować, a więc nie mają, jak zapytać się, czy wrócę bądź nie.
Trzy razy zdarzały mi się przerwy na miesiąc lub dwa. Właśnie z powodów natłoku sesji albo innych obowiązków, a potem braku weny. Zawsze powracałam na potterowe fora. Jeśli moje postacie nie zostały do tamtego czasu skasowane, grałam nimi. Jeśli zostały, zakładałam kuzynka/kuzyna/siostrę/brata swojej starej postaci i grałam dalej. Gdy ktoś mnie pytał się, dlaczego odeszłam - wzruszałam ramionami. Nie umiem wyjaśnić, dlaczego nie mam energii na nic po nieobecności. Może to tak nauka mnie wykańcza :D.
Podsumowując - nie piszę, że odchodzę, bo u mnie to jest proces i zdarza mi się wracać ;-).

#28152 13 cze 2017, 21:19

Bo brakuje nam szacunku do drugiej osoby. Trzeciej. Piątej. Dwudziestej. Zdaje się nam, że to my jesteśmy poszkodowani - odeszliśmy, bo nikt nie chciał się z nami bawić. Bo mieliśmy sesję. Bo w pracy nie wyszło. Bo serio próbowaliśmy, ale nie, nie dało się, to nie to samo. Bo życie jest tak ciężkie i co my biedni mamy zrobić, skoro nie mamy z nim szans? Łatwiej cichcem przemknąć obok i po wyjściu za najbliższy róg wypruć biegiem w nieznane, niż podejść do kogoś jak do człowieka i powiedzieć mu, że sorry, ale rezygnuję. Teraz winne jest wszystko inne, tylko nie my sami, a strzelam, że brakuje nam pewnego samozaparcia i kreatywności. Bo często odchodzą osoby, które nie potrafią zagrzać sobie miejsca - a nie potrafią, bo nie przyciągają do siebie innych osób. Już nie raz słyszałem tekst: "czasami rzuciłbym to forum w cholerę, ale trzymają mnie tu ludzie". I to jest jedna z głównych prawd. A co do zaparcia... Chęci do forum są jak sinusoida. Raz by się przesiedziało na nim całe życie, klepało post za postem, relację za relacją, a innym razem nie chce się nawet o nim myśleć i jakiś taki wkurw bierze przy przelotnej wizji kliknięcia w banner. Wielu ludzi, gdy jest na dnie, po prostu odchodzi, bo nie widzi żadnych dobrych perspektyw. Te perspektywy się pojawiają, ale czasami trzeba przeczekać tego "doła" (a on i tak się pojawi). Więc albo człowiek zaciśnie szczęki i się zaprze, albo machnie ręką i zrezygnuje, szukając nowego miejsca z nadzieją, że kombinacji wzlotów-upadków nie będzie. Podpowiem: i tak będą.

I to chyba tyle ode mnie. Jeszcze ani razu nie zwiałem z żadnego forum bez poinformowania. Pomijając to, że rzadko kiedy zwiewam.

Awatar użytkownika
Pomógł(a) : 17 razy

#28161 13 cze 2017, 22:45

Jest coś w tym co pisze Asami. Ludziom brakuje odwagi. Bo w życiu prywatnym coś się wydarzy. Przyjdzie sesja, jakieś zajęcia dodatkowe, więcej nauki, nadgodziny w pracy... nie odpisujemy już trzeci czy czwarty dzień... nieobecność się przedłuża. Jeszcze początkowo zaglądamy na forum, potem już wcale, a kiedy znów mamy więcej czasu tak trochę głupio się pojawić z powrotem, zniknęliśmy tak bez uprzedzenia, tak niegrzecznie, na pewno parę osób poczulo się zawiedzionych. Takie sytuacje trochę krępują i ktoś po prostu nie ma odwagi wrócić i napisać: "sorry, ale praca/życie/dom/dziecko".

Zauważyłam, że jak ktoś zgłasza nieobecność to bardzo często po ustaniu przyczyn tej nieobcności wraca z powrotem, a przepadają bez wieści przeważnie te osoby, ktore nie raczyły poinformować o swojej absencji.

Czasem też pojawia się jakieś zniechęcenie do danego forum. Nuda, brak pomysłu na grę. Raczej takie osoby nie zamieszczą informacji, że "sorry, znudziło mi się, spadam stąd". Przeważnie jak ktoś informuje o swoim odejściu, to przyczynami jest coś z życia prywatnego, mało kto wali prostu z mostu, że forum mu się już przejadło.

Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#28195 14 cze 2017, 11:31

Jeśli chodzi o mnie, to na początku nie wiem w sumie, czemu znikałam z for, może dlatego co wszyscy tutaj wypisali. Potem jednak, jak poczułam na własnej skórze, jakie to nie przyjemne i zaczęłam się pilnować. Czasami jednak, jak wypadnie jakaś naprawdę ekstremalna sytuacja życiowa, po prostu skupiam się na tej sytuacji i po prostu zapominałam o takich rzeczach.
Ale jak powiedział Asami, że ludziom brakuje odwagi, Arcanine nawiązuje do braku szacunku, Black Cat nawiązuje do niechęci do forum itd. To wszystko jest jak najbardziej konkretnymi powodami, ale jak ktoś wspomniał wyżej, tyle powodów ile ludzi.

Chociaż mnie też zastanawia, czy to nie wynika też z atmosfery panującej na danym forum? Tego jak zachowują się ludzie, to o czym rozmawiają na cb? Na zasadzie właśnie, że odechciewa się siedzieć na forum x czy y?
Mnie osobiście zdarzyło się, że mimo zrobienia postaci, rozpoczęcia z kimś rozgrywki odechciało mi się wchodzić na forum, właśnie z takiego powodu, jakim jest zachowanie ludzi.

Awatar użytkownika
Moje RPGi
Zostawiłam polski pbfówek
Podziękował(a): 7 razy | Pomógł(a) : 33 razy

#28224 14 cze 2017, 21:12

Bajarz pisze:Chociaż mnie też zastanawia, czy to nie wynika też z atmosfery panującej na danym forum? Tego jak zachowują się ludzie, to o czym rozmawiają na cb? Na zasadzie właśnie, że odechciewa się siedzieć na forum x czy y?
Mnie osobiście zdarzyło się, że mimo zrobienia postaci, rozpoczęcia z kimś rozgrywki odechciało mi się wchodzić na forum, właśnie z takiego powodu, jakim jest zachowanie ludzi.
Atmosfera to zawsze ważna sprawa na forum. Pamiętam na pewnym forum jedyne co mnie trzymało ot fakt pewnego... obowiązku? Bo wplotłam swoją postać w ważnie fabularnie rolę i głupio mi było zniknąć (co ostatecznie i tak zrobiłam, chociaż napisałam do adminki 'elo, mam dosyć nara'), bo atmosfera była naprawdę zła i każdy zdawał sobie z tego sprawę. Kłótnie na sb, ogólnie forum pod względem ludzi na nim było paskudne i mimo tego, że ja wytrzymałam tam naprawdę długo, to nawet się nie dziwiłam, jak ludzie z którymi miałam rozgrywki po prostu znikali, bo sama też miałam na to ochotę xD
Lately, the whole idea of 'living' hasn't been that desirable to me.

#28230 14 cze 2017, 22:08

Na to dlaczego ktoś ucieka z for nie ma reguły, a to czy kogoś o tym poinformuje to już raczej jego sprawa. Może to wynikać z jego kultury osobistej, a może i jej braku ale nie zapominajmy, że fora to tylko zabawa i poza nimi mamy swoje własne sprawy. Jeśli ktoś ma problemy zdrowotne/ rodzinne/ ciężką sytuację w szkole czy nie wiem, pchły u psa, którymi musi się zająć i od teraz nie będzie wchodził na forum bo to jest dla niego sprawa priorytetowa to ma według mnie całkowite prawo żeby olać sprawę. Może świadczy to o moim braku kultury ale podchodzę do for tak, że jest fajnie teraz, dobrze się bawię, z kimś tam się koleguję i mam do tych osób szacunek ale z innymi, zupełnie nieznajomymi osobami nie muszę dzielić się swoim życiem prywatnym i tłumaczyć się z każdej sprawy. Dlatego więc jak mi się coś na forum przestanie podobać albo coś mi wypadnie to mogę z dnia na dzień przestać wchodzić czy tam się zdezaktywować i świat się nie zawali. Z drugiej strony mogę też nie mieć na to czasu i no cóż, wydaje mi się, że też mam do tego prawo.
Jeśli już mówimy o innych przyczynach uciekania z for to zgodzę się, że po dłuższych nieobecnościach ciężej jest wrócić. Pojawiają się nowi ludzie, od razu robi się inna atmosfera na forum, a nasze wątki nie są już tak ciekawe jak te X dni temu. Poza tym mogą nam nie odpowiadać admini/ inni gracze czy nawet ktoś dla kogo zrobiliśmy poszukiwania i wtedy albo stawiamy kawę na ławę i gramy dalej rozchodząc się w pokoju albo uciekamy. Druga opcja jest o wiele prostsza, a większość z nas woli chodzić na skróty.
Także tak, myślę, że każdy ma prawo odejść z forum kiedy chce i niekoniecznie musi się przed kimś tłumaczyć. Owszem, ma to wpływ na opinie o nim w tym światku ale trudno, bywa i tak :D

Awatar użytkownika
O mnie
w wolnym czasie obserwujemy z Cycem dramy pbf, a w zajętym ciężko pracujemy nad planem zdobycia świata

#28242 15 cze 2017, 10:48

Zgadzam się z każdym po trochu, więc nie będę cytować. Jeśli zdarzało mi się uciekać, przestać logować, to chyba po prostu z dalszego braku zainteresowania forum. Może faktycznie powinnam się odezwać, ale to taki naturalny proces i raczej nie do końca wtedy mogłam to zatrzymać. Nigdy raczej nie myślałam wtedy o sobie, że to ja jestem poszkodowana czy coś, tak jak to pisała Arcanine, bo kiedy mam sesję/pracę/nie mam czasu, to po prostu nie robię nikomu poszukiwań, ani nowych postaci.
Uważam, że zjawisko 'ucieczek' mogłoby się zmniejszyć o 60 procent, gdyby ludzie nie rzucali się na tworzenie nowych postaci, bo zwolniła się np. Nina Dobrev, a xyz szuka żony, tylko jasno określali: ups nie mam czasu, szkoda... I już na samym starcie dawali sobie sami kosza.
Gdyż jak się już rzucą, to przez chwilę jest szał, że wow mam nową postać, wowowow, a potem zaczyna brakować czasu, ten drugi gracz jest zmęczony tym, że nas nie ma.. I wątek nie wydaje się już taki fajny, jak w poszukiwaniach i papa. xD

#28254 15 cze 2017, 14:40

Jak dla mnie napisanie parę słów przez odchodzącego gracza, a chociażby zwykłe "nie będę tu dalej grać" jest absolutnym minimum zachowania podstawowej kultury. I to nawet nie musi pisać tego do innych graczy, ot wystarczy do admina, który przecież głowy nie urwie, bo i tak przecież nie ma jak, więc strach jest zupełnie nieuzasadniony. Miłym dodatkiem do tego byłoby zakończenie obecnie prowadzonych sesji, co daje gwarancję, że pomimo zaprzestania gry na danym forum, to po graczu zostaną pozytywne wspomnienia.
Znikanie bez słowa wyjaśnienia, zwłaszcza zostawiając po sobie kompletnie rozbebeszone sesje jest moim zdaniem przejawem braku jakiejkolwiek kultury ze strony takiego gracza. Nikt nie wymaga tłumaczenia się dlaczego chce się odejść, a nawet gdyby ktoś się uzasadnienia domagał, to gracz nie ma obowiązku udzielać jakichkolwiek wyjaśnień, ot mówi, że się żegna i tyle.
A że internet nigdy niczego nie zapomina, to opinia za uciekającymi się ciągnie mniej lub bardziej jawnie.

#28295 16 cze 2017, 13:34

Cóż, to głównie SLowcy mają problemy z uciekającymi graczami. Na PBFach innego typu rzadko zdarza się ustalanie relacji z góry - wszystko wychodzi dopiero w praniu. Z tego właśnie powodu problem ten nie jest taki bolesny - bo jak ktoś nam zniknie to po prostu wzruszamy ramionami i wychodzimy z tematu jak nigdy nic. I idzie się pisać z kimś innym.
Jeśli relacja z jakąś osobą mi się mocno rozwinie to zwykle zaczynam się z nią "kolegować" i poza forum, toteż jeśli ewentualnie faktycznie chce odejść to jakoś to obgadujemy. Czasem nawet się mi zdarza, że z tą osobą idę grać na innym forum bądź nawet piszę z nią prywatne sesje na GG/Prywatnym forum.

Natomiast jeśli chodzi o moje ewentualne uciekanie z jakiegoś PBFa to zwykle staram się nie tyle wszystkich o tym informować, bo jakoś nie czuje takiej potrzeby, a po prostu kończę wszystkie aktualne wątki i nie zaczynam nowych. Według mnie PBF to może tylko zabawa, ale bądźmy też konsekwentni - albo na nich gramy i mamy czas, albo nie. Osobiście jestem za karaniem więzieniem do lat 3 za nagłe rzucanie PBF i tym samym blokowanie wątku/eventu innym osobom ;) Ja wiem, że "prywatne życie" to najlepsza wymówka na wszystko, ale ja osobiście PBF traktuje całkiem poważnie, tak samo jak poważnie traktuje chociażby moją gildię w MMORPG w jakim aktualnie gram. Rozgrywka, rozrywką, ale czasem ona też jest obowiązkiem i wymaga pewnych wyrzeczeń np. w WoWie w gildii pół-hard musiałeś mieć w tygodniu min. 4 wieczory wolne (gildie hard to wszystkie 7 wieczorów w tygodniu) bo były raidy i nie ma, że dziecko płacze, masz wykłady na uczelni do późna czy jakieś inne dyrdymały :P Kilka osób za takie teksty wyleciało, a wierzcie mi, że ciężko się było dostać do tej gildii.
Oczywiście jak ktoś nie chce tego traktować aż tak poważnie to droga wolna, ale potem niech się nie dziwi, że jest piętnowany przez innych i wisi na czarnej liście ;) Jeśli ktoś szuka rozrywki bez zobowiązań to polecam gry single-player a nie PBF.

#28453 19 cze 2017, 20:09

Hasira pisze:Cóż, to głównie SLowcy mają problemy z uciekającymi graczami. Na PBFach innego typu rzadko zdarza się ustalanie relacji z góry - wszystko wychodzi dopiero w praniu. Z tego właśnie powodu problem ten nie jest taki bolesny - bo jak ktoś nam zniknie to po prostu wzruszamy ramionami i wychodzimy z tematu jak nigdy nic. I idzie się pisać z kimś innym.
Jeśli relacja z jakąś osobą mi się mocno rozwinie to zwykle zaczynam się z nią "kolegować" i poza forum, toteż jeśli ewentualnie faktycznie chce odejść to jakoś to obgadujemy. Czasem nawet się mi zdarza, że z tą osobą idę grać na innym forum bądź nawet piszę z nią prywatne sesje na GG/Prywatnym forum.
Prawda, dodajmy tutaj też fakt, że na SLach życie forumowe jest zwykle dużo szybsze we wszystkich aspektach. Fora fantasy i inne często dopuszczają dłuższy czas pisania posta, nieobecności, pisania KP i w ogóle wszystko odbywa się tam jakoś wolniej (jak wolno - to zależy już od forum). I tutaj odniosę się też do posta Asami. Kiedy życie forum toczy się wolniej, to gdy zdarzy się dłuższa nieobecność (dwa tygodnie-miesiąc), to po powrocie, po prostu wraca się na stare śmieci. Może być problem z weną, powrotem do zawieszonych sesji czy umówionych jakoś fabuł, ale to miejsce nadal jest znajome, więc jakoś się to pokonuje.
Jeśli natomiast uciekałam z SLa (aczkolwiek ludziom, dla których moja postać była znacząca zazwyczaj o tym jednak mówię), to właśnie w wyniku dłuższej nieobecności, bo kurczę, jeśli nie było mnie dwa tygodnie, to po powrocie zastawałam gromadę obcych mi nicków, ktoś się wykruszył, bo też nie miał czasu, przyjaciele/inne ważne postacie dla tej mojej mają już 5 fabuł wprzód i generalnie... człowiek czuje się nagle obco, traci rozeznanie w tym, co się dzieje na forum ogólnie oraz u postaci, które są dla nas ważne, więc dużo trudniej jest odzyskać chęci.
Nie ma wtedy mowy o dokończeniu fabuł, bo patrzy się na tego posta i ma pustkę w głowie, nawet jedno zdanie nie przychodzi na myśl. Nie ma takiego poczucia więzi, które pchałoby do zachowania się w porządku i zawracania sobie głowy powiadamianiem, kończeniem sesji i innymi pożegnaniami.
Poniekąd właśnie taka plaga znikających graczy może wynikać z intensywności życia SLi, choć na pewno nie jest to jedyna przyczyna, więc to takie coś za coś.

#28670 25 cze 2017, 0:55

Jeśli odchodzę z forum to przeważnie z dwóch powodów:
1. Nie satysfakcjonuje mnie rozgrywka, na co może się składać to, że nie mam z kim grać (najczęściej tak mam, jak wybieram się na jakiś SL), albo jak znika osoba, z którą grałem, a miałem postać stricte powiązaną z postacią gracza, który odszedł. Innym powodem do odejścia może być sytuacja, w której forum przymiera pomimo obecności graczy.
Zwykle za to odpowiada administracja, że nie potrafi zainteresować pewnej liczby graczy, którzy naprawdę chcą grać i uczestniczyć w fabule. Bo o tych, co są dla wątków obyczajowych się nie wypowiem.
2. Nie odpowiadają mi ludzie u władzy na danym forum - stosunek adminów/MG do mojej osoby, jako gracza i do moich planów fabularnych, które są zgodne z uniwersum, ale wcześniej nie pokrywały się z planami ekipy.
Podobną sytuacją jest ta, w której stworzę intuicyjnie postać według swojego pomysłu (bo oficjalny kanon danych postaci nie został opisany na forum przez administrację) i po akceptacji muszę ją poprawiać według opisu, który nijak nie pasuje do mojej postaci. To bardzo psuje mi grę, że administracja ma taki stosunek do graczy i nie potrafi wyjść im naprzeciw, tak by można uniknąć tak przykrych sytuacji.
Zaznaczę, że nie mam problemów ze zrobieniem czego fabularnie, jednak są rzeczy, które wymagają dobrego startu, a taki można uzyskać tylko przy współpracy z MG, który zna się na swojej robocie.

Z powyższych powodów zdarzało mi się odchodzić i zostawać niedokończone sesje, chociaż są fora, na których grałem tylko z jedną osobą. Są jednak osoby, z którym lubiłem grać na tych forach i takie osoby mogę o tym poinformować albo zaprosić na inne forum, na którym chcę spróbować.
Czasem też informuję adminów, zwłaszcza, jeśli chcę by moja postać została usunięta.

ODPOWIEDZ ]