#18 Od czego zacząć? – proces tworzenia postaci

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]

#13025 11 paź 2015, 23:48

Nie było by pbfów, gdyby nie userzy, a przez userów rozumiemy zazwyczaj postaci, które tworzą, bo to właśnie one ożywiane za sprawą ich palców są kołem napędowym każdego forum.


Gdy już wybierzemy forum – pasujące nam fabułą, wyglądem, czy towarzystwem, przychodzi do rejestracji. Ta czynność wykonywana jest przez ludzi w stu procentach przekonanych kogo chcą stworzyć, tych, którzy jeszcze grzebią w poszukiwaniach oraz takich, co czekają aż zaleją ich propozycje na shoutboxie. Gro ludzi rejestruje się za pomocą nicków roboczych, a imię i nazwisko powstaje wraz z pełnym zarysem postaci. O imieniu decydują nasze osobiste gusta, ale można zauważyć pęd za czymś oryginalnym i niespotykanym – po to, aby się odróżnić. Sama należę do tej grupy ludzi. Jestem też twórcą, który ceni sobie niezależność, więc rzadko decydowałam się na zrobienie kogoś z wymyślonym przez kogoś innego nazwiskiem. Czas jednak uczy pokory i coraz częściej wybieram pewną rodzinną relację, niż wiszenie gdzieś w próżni i szukania kuzynów z piątej linii. Inni z radością wpadają w objęcia forumowych klanów, nie przejmując się tym, czy nazwisko pasuje do imienia, czy też odwrotnie – ważne, że takie posunięcie generuje relacje.

Wygląd – wyścig szczurów po najbardziej znanych oraz najbardziej nieznanych. Bardzo miło mi ostatnio zauważać pozytywną zmianę, w postaci pojawiających się na forach aktorów z mało powszechnych seriali, czy filmów. Jest to kompromis – wygląd nie jest powszedni, ale ma również sporo ciekawej grafiki, w tym gifów. Niektórzy wyszukują wyglądy od dawien dawna i wybiera kogoś ze swojego tajnego katalogu, inni decydują się pójść za radą kolegów z forum albo po prostu potrafią szybko się zdecydować. Sam wygląd dla niektórych nie jest kluczowych, dla mnie i pewnie jakiejś grupy ludzi – to element kluczowy postaci.

Moją świętą trójcą jest wygląd, imię oraz nazwisko – to wszystko w pełni definiuje moją postać oraz daje mi natchnienie na każdą kolejną pozycję karty od daty urodzenia, na ciekawostkach kończąc.

Data urodzenia oraz inne dane osobowe. Przypadek? Chyba bywa to różnie. Niektórzy wybierają daty swoje własne daty urodzin albo imienin, popularne też są daty narodzin krewnych i bliskich, a także różnego rodzaju święta – Boże Narodzenie, Walentynki, Sylwester. Zawód w większości przypadków zależy od tego, jaki mamy pomysł na biografię, chociaż zdarza się odwrotna zależność – najpierw pomysł na zawód, a później biografia.

Wiadomo, że jeśli chodzi o treść charakteru, biografii lub ciekawostek to czerpiemy natchnienie zewsząd – książki, filmy, seriale, sztuki teatralne, doświadczenia własne i naszych przyjaciół oraz te zasłyszane i trzy razy przez kogoś przekręcone. Wszystko to łączymy w dość wybuchową mieszankę, która nieraz owocuje różnymi kwiatkami. Pamiętajmy, aby trzymać się realiów, a jeśli czegoś nie wiemy – zapytajmy wujaszka google. Adopcja przez homoseksualną parę w Polsce, cztery lata więzienia za morderstwo ojca i zwolnienie za dobre sprawowanie, wychowanie przez dzikie małpy w kolumbijskiej dżungli oraz molestowanie przez ojca, wujka i pięciu kuzynków bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym oraz fizycznym. Popadamy też w skrajności w skrajność – często tworzymy sztampowe postaci na tych samych szkieletach. Mi osobiście przy tworzeniu przejadło się przyrodnie rodzeństwo, czy wczesna śmierć ukochanego małżonka. Mam jednak małą słabość do artystycznych dusz z różnego rodzaju chorobami.

Postać stworzona, karta zaakceptowana – przychodzi nam tylko grać. I tworzyć kolejne.

Jak przebiega proces powstawania postaci w waszych przypadkach? Co Was inspiruje, gdzie szukacie oryginalnych imion, co jest źródłem wymarzonego wyglądu? Z jakimi ciekawymi, dodatkowymi polami w Karcie Postaci się spotkaliście?

#13073 13 paź 2015, 20:41

Od czego zacząć tworzenie? Od długiego procesu myślowego.
Tak właściwie to wydaje mi się, że podczas kreowania postaci popełniam wszystkie możliwe błędy; jestem niezdrowym fanatykiem sięgania po charakterystyczne wyglądy o wyjątkowo ograniczonej liczbie zdjęć - bo zbyt wiele pięknych ludzi (choć niekoniecznie wpisujących się we współczesne kanony) jest na świecie, aby powtarzać twarze - więc spędzam dziesięć tysięcy lat na poszukiwaniu interesujących wizerunków, a gdy znajdę już ten odpowiedni, historia pisze się sama. Postacie o charakterystycznych buźkach samoistnie stają się ciekawe - a przynajmniej taką mam nadzieję, jeśli ktoś zna moje postacie i uważa inaczej, to niech nie wyprowadza mnie z błędu. :lol:
Uwielbiam symbolikę, a jeszcze bardziej lubię, gdy dostrzegają ją inni gracze. I nie chodzi tu tylko o dobór imion; to prawda, że moje postacie czerpią je od celtyckich praprzodków i w większości przypadków odnoszą się one do ich charakteru, wyglądu, a nawet planów, jakie wobec nich powoli snuję. Zazwyczaj każdy, najmniejszy nawet szczegół w karcie postaci coś oznacza, a nawet jeśli mogłoby się zdawać, że fakt, iż moja postać kolekcjonuje porcelanowe figurki słoni bez trąb, jest kompletnie bezsensowny i przypadkowy, to jeszcze zobaczysz, że to bardzo zawiła metafora tego, co się z nią wkrótce stanie.
Nazwisko zawsze musi brzmieć dobrze z imieniem. Albo wygrzebuję je z odmętów internetu, szukając ich fonetycznego zapisu, żeby na pewno wymawiać je dobrze, albo rzeczywiście kuszę się o nazwisko, które już istnieje na forum. Na przestrzeni lat (jak podniośle to brzmi) miałam już tyle postaci-samotników, którym rodzina wyjechała/wyginęła bądź kompletnie się nimi nie interesowała, że odczuwam mimowolną potrzebę posiadania rodzeństwa, kuzynostwa, ciotek i bratanków. Szczególnie, jeśli tego typu pokrewieństwo jest w jakiś sposób znaczące dla fabuły. Lub po prostu ułatwi mi wdrążenie się w nią.
Oprócz tego zawsze tworzę postać pod fabułę - nigdy na odwrót. Zazwyczaj pojawiam się na forach, gdzie MG szaleje, a odpowiednio poprowadzony bohater może sporo namieszać, a że lubię mieć czynny wpływ na to, co dzieje się na forum, to zazwyczaj spod moich łapek wychodzą osóbki o zapędach do zmieniania świata, czy to w pozytywnym, czy negatywnym tego słowa znaczeniu, albo skrajnie niezależne, które mimochodem wplątują się w wir szalonych wydarzeń. Wędrowanie po kawiarniach i dzielenie się ploteczkami znacznie mi się przejadło, a choć czasem stanowi miłą odskocznię bądź ma kluczowe znaczenie dla historii mojej postaci, to w nadmiarze wyjątkowo mnie nudzi. Wolę akcję, ale nie wyjętą z kontekstu - raczej taką całkiem uzasadnioną pochodzeniem bohatera, wyznawanymi przez niego wartościami czy zawodem, jaki wykonuje. Wysoko cenię sobie konsekwencję w prowadzeniu postaci, a chociaż wyznaję istnienie character development, to staram się nie wyjmować tego znikąd, a ugruntowywać to w rzeczywistych wydarzeniach.
Jako lekarz wanna-be lubuję się w utrudnianiu życia moim postaciom, obdarowując je przeróżnymi choróbskami, upośledzeniami i ograniczeniami. Oprócz tego w głowie tworzy mi się cała masa archetypów postaci, po które chciałabym sięgnąć (trzynastoletnia córka kontrowersyjnej artystki wychowana wyjątkowo bezstresowo, sześćdziesięcioletni naukowiec, który nie zdaje sobie sprawy, że przyczynił się do stworzenia śmiercionośnej broni, niezależna kobieta, która na siatce znajomości opartych o szantaż buduje swoją potęgę) - zazwyczaj pozostają one jednak w sferze marzeń, ale jeśli udaje mi się połączyć pomysł z dobrym wizerunkiem i ulokować to na porządnym forum, to jestem wprost wniebowzięta.
Data urodzin jest kompletnym przypadkiem - czasem, choć rzadko kiedy, sugeruję się znakiem zodiaku (symboliki ciąg dalszy), ale najczęściej po prostu wybieram najzwyklejszą na świecie datę, która nie oznacza kompletnie nic; mam dość dosłownej i powierzchownej wyjątkowości: dwudziestu leworęcznych postaci urodzonych równo o północy w sylwestra o heterochromii, długich, lśniących puklach i przepięknych dołeczkach w policzkach. Ostatnio celuję bardziej w brzydki uśmiech krzywych zębów, odstające uszy, utykanie na jedną nogę, nieprzyjemny, chrapliwy głos, garbienie się i nierówno przycięte włosy. A marysuizm przyprawia mnie o dreszcze.
wychowanie przez dzikie małpy w kolumbijskiej dżungli oraz molestowanie przez ojca, wujka i pięciu kuzynków bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym oraz fizycznym
O, uwielbiam to zjawisko, powinno mieć swoją naukową nazwę... chyba że już ją ma! Gdy patrzę tak na tabuny postaci, które przeżyły rzeczy niesamowite, po tym zachowując się całkiem normalnie, dochodzę do wniosku, że o wiele bardziej interesujące są te z pozoru zwyczajne, niezauważalne na ulicy i lekceważone, którym rosną (odpadają?) skrzydła i diametralnie zmieniają się dopiero pod wpływem różnych fabularnych wydarzeń. Moja przygoda na pbfach jest ściśle związana z odnajdywaniem przyjemności w pisaniu - a tej jest najwięcej, kiedy postać jest płynna, zmienia się i wciąż kreuje, ma możliwość rozwoju.

Awatar użytkownika
O mnie
jestem szamanem
Podziękował(a): 1 raz

#13091 14 paź 2015, 15:35

wychowanie przez dzikie małpy w kolumbijskiej dżungli
Dobre!!!!! Grałby taką postacią, chyba ukradnę ten pomysł XDDDDDDDDDDD

#13159 16 paź 2015, 20:32

Ja mam zawsze największy problem z imieniem i nazwiskiem i serio, czuję się wtedy jak taki debil gdy wszyscy sobie wpisują super nicki a ja jestem jakimś XYZ bez pomysłu... Mogę napisać bio i charakter od ręki. zawsze mam jakiś tam zarys w głowie ale wybrać godność postaci - tragedia w najczystszej postaci. Czasami spędzam nad tym ileś godzin i wertuję wszystkie strony behindyourname. Lubię jak ładnie się komponuje imię z nazwiskiem i ładnie je się wymawia, też co dziwnego zauważyłam - często mam imię jest na C a nazwisko na L. :lol:

Z wyglądami problemu nie mam - gram ekipą z VS, gram Krupą (którą nikt oprócz mnie nie gra, tak mi się przynajmniej wydaje), zaliczyłam po drodze jeszcze inne twarze. Zazwyczaj do danego zamysłu na postać pasuje mi tylko dany wygląd i jest problem gdy się napalę na jakiś pomysł a tu pupa, bo ktoś klepnął wygląd. :/

Aha, nigdy w żaden sposób nie krzywdzę swoich postaci. Jakieś płaczliwe KP, choroby, rozdwojenie jaźni, chore związki, sado maso inne takie - nie moja bajka. Więcej grzechów nie pamiętam.

Awatar użytkownika
Moje RPGi
pracuje nad projektem własnym

 tosti#1422

#13175 17 paź 2015, 14:47

Ja z imieniem postaci nigdy problemu większego nie mam: od posiadam własną listę prywatnych "szkieletów charakteru" i chociaż to się wyda oklepane, to wiem że Arcady będzie żądny przygód, Travis zamknięty w sobie, a Daisy gotowa na podbój świata na koniu (wpływ koleżanki, nie pytajcie). Nazwisko jakkolwiek byleby pasowało, LUB jeżeli ktoś poszukuje relacji rodzinnych to bezczelnie kradnę i wpisuje się w genealogię. Rodów za to unikam jak ognia, niestety nigdy nie gra mi się nimi przyjemnie.
EWENTUALNIE jak nic ciekawego nie znajdę, to dam na nazwisko jakoś popularnie: Smith, Jones, Newman, Black... lub wertuje fakenamegenerator, aż coś mi zadźwięczy ładnie w uchu.

Charakter opieram na własnych szkieletach. W sensie najpierw zastanawiam się co będzie takim głównym motorem działania dla mojej postaci: nienawidzi ludzi, bo go skrzywdzili, albo jest zamknięty w sobie i się izoluje. Może też wydawać się ekscentrykiem, bo tak naprawdę ma dość przejmowania się opinią innych... wiele tego mam, serio :'D Nigdy jednak nie przywiązuje do niego większej uwagi, bo wczuwam się w postać dopiero podczas gry i wtedy wiem, że mój Drew zachowuje się tak, a tak, w takiej a takiej sytuacji. Od lania wody by stworzyć charakter który jest niepasujący do tego co mi wyjdzie w trakcie grania, wole zrobić jakiś krótki i zwięzły, ale z miejscem na jakieś "dopiski", bym miał pewną dowolność podczas gry :).

Zapomniałem o wyglądzie xd Mam dwa sposoby na niego: tworze charakter i bio, po czym dobieram do niego kogoś z Spisów i trwa to długo, oj długo xd drugie to zerknięcie na jakieś zdjęcie i napływ weny, jak miałem z Andreasem Ottensamerem XD tak więc różnie bywa.

Bio ma mi pasować do charakteru, nigdy na odwrót. Nie po to pisze zawsze opisówki, by nie móc sobie rozwinąć jakiś problemów z agresją, czy przesadnym strachem przed światem :P Co ważne nie lubie dawać moim postaciom problemów finansowych, zazwyczaj mają monstrualne fundusze powiernicze i pracują bo tak im się chce xd

co do "upiększania" kart małpami ( :lol: ) po prostu lubię dać coś ciekawego, ale jakiś większy wpływ na psychikę postaci to ma.

#13390 24 paź 2015, 0:00

Ach, odwieczny problem z imieniem i nazwiskiem! Zawsze chcę, by miały jakieś znaczenie (symbolika przede wszystkim, a nuż widelec ktoś zauważy i będzie mi miło) i przywiązuję do nich dużą wagę. Muszą jednocześnie jakoś spójnie brzmieć, odwoływać się do postaci. W większości posługuję się mało znanymi językami lub łaciną. Jeśli chodzi o nazwiska – albo wyraz zostawiam tak jak jest albo tylko go nieznacznie zmieniam.

Charakter zazwyczaj mi najdłużej zajmuje – pod kątem zbierania informacji, układania ich w jakąś w miarę spójną całość i w końcu pisania. Mimo że mam gotowe „szkielety” postaci (w zasadzie to mam po prostu folder, gdzie mam wszystkie postacie i ich KP) i mogłabym ich użyć, to tego nie robię. Prawdopodobnie powodem jest to, że po prostu jakoś sumienie by mnie gryzło, gdybym użyła jakiejś postaci jeszcze raz, choć „czuję”, iż jest powiązana z poprzednim forum – postaciami, światem i tak dalej. Ot, ta postać należy tam i tylko tam. Choć muszę przyznać, że na początku mojej przygody z PBFami miałam jedną postać i dzięki temu ludzie mnie rozpoznawali, co było w pewien sposób miłe. Wtedy też czułam zupełnie na odwrót - że źle by było, gdybym stworzyła inną postać, jednak w końcu mi się znudziło i powstały nowe. Samo tworzenie postaci mi długo zajmuje, bo... Muszę się w nią wczuć. Inaczej jakoś tak niewygodnie mi się nią gra i wydaje mi się, jakbym nie znała własnej postaci. Lubię charaktery oryginalne i wyraźne. Bronię się rękami, nogami i głową przed Mary Sue – szczególnie, gdy patrzę na moje pierwsze postacie, ach. Każdy musi się uczyć na swoich błędach, co nie oznacza, że nie było bardzo przyjemnie mi wtedy grać i to dzięki takim początkom przekonałam się do PBFów.

Z mojego doświadczenia wyglądu szukam zaraz po tym, jak zdecyduję się, że chcę grać na tym forum i jaką rasą (SL nigdy nie lubiłam i nigdy na nich nie grałam). Przy okazji wtedy też wstępnie kreuję charakter, nawet już przygotowuję ciekawostki. Ten etap także zajmuje mi długo, ale zazwyczaj w głowie mam już jakiś pomysł, czego chcę. Problemem jest znalezienie postaci, która wygląda co najmniej podobnie i ma jakąś przystępną jakość artów. Próbowałam kiedyś odejść od tego i zacząć rysować swoje postacie – dzięki temu uwolniłabym się od postaci z anime i mangi, które nigdy nie wyglądają tak samo, jak sobie wyobrażam swoją postać i byłoby to coś w miarę oryginalnego. Niestety, częstotliwość z jaką nachodzi mnie wena i mój perfekcjonizm mi na to nie pozwalają i często zanim narysowałam jakiś przystępny art to forum się... zamykało. Albo pustoszało. Wychodzi na jedno. Tak więc zostawałam z OC (nie wiem czy ta angielska nazwa funkcjonuje, ale oznacza Original Character, lubię jej używać właśnie przy takich postaciach, które nie są związane z PBFami, a jednak istnieją), które nigdy na forum nie ujrzały światła dziennego i którymi nigdy nie miałam okazji zagrać.

Biografia, biografia... Jeśli mam możliwość, to albo jej w ogóle nie piszę albo piszę ją bardzo, bardzo krótką. Jedynie na jednym forum napisałam historię na 5000 słów i po tygodniu od mojego przybycia forum się zamknęło. Przypadek? Nie sądzę. Żartuję i w sumie miałam mnóstwo frajdy przy pisaniu tego, jednak nigdy mnie to jakoś specjalnie nie rajcowało. Wolę tworzyć historię postaci na fabule, zamiast opisywać ją w KP.

Data urodzenia musi być zgodna z zodiakiem postaci, który jest mniej lub więcej (raczej to pierwsze) związany z jej charakterem. Jeśli chodzi o zawody, to... ZAWSZE mam z nimi problem. Czasem zupełnie nie wiem, co takiego mogłaby moja postać robić, by mieć o jeść i zapłacić za ubranie, a czasem już mam to gdzieś zaplanowane w głowie i zazwyczaj pasuje do charakteru, zaś przez to potem wydaje mi się zbyt oczywiste. Jak nie urok, to... Przemarsz wojska.

Odnośnie tych małp i gwałcicieli – lubię takie rzeczy i jak najbardziej wpływa to na postać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Moje postacie chorują psychicznie i fizycznie, bo inaczej byłby zbyt nierealne i idealne. Wystarczy się zastanowić ile jest ludzi zupełnie zdrowych psychicznie i fizycznie. Wydaje mi się, że takich zupełnie nie ma, każdy ma jakiś defekt.

Z czym mam jeszcze problem? Z czymś, według mnie, bardzo głupim i nieznaczącym. Tytułem tematu z kartą. Każdy ma takie chwytliwe teksty, a ja? A ja nie umiem i mi smutno. W sumie fajnie, jak jakoś odwołuje się do postaci, a jednocześnie jest krótki i jakoś przyciąga uwagę.

#13406 25 paź 2015, 15:46

Zanim stworzę postać muszę przemyśleć wszystko, aby miało to jakikolwiek sens. Nie lubię pisać KP na szybko, gdyż muszę dobrze zrozumieć postać i się w nią wczuć, bo potem ciężko mi ją rozwinąć na fabule. Zaczynam od .. pomysłu. Każda moja postać musi mieć jakiś cel, do którego dąży i będę to potem mogła wykorzystać na fabule. Czasem od razy wiem jak ona będzie wyglądać, myśleć, a czasem jednak zaglądam do poszukiwań, z czego do tego drugiego sposobu coraz bardziej się przekonuje. Gdy mam już pewien szkielet postaci jak np. niewidomy artysta i kilka jego cech, które od razy pojawiają mi się w głowie to zaczyna się zabawa:
Wygląd – moja największa zmora, a zarazem uwielbiam je wyszukiwać. Musi on pasować do postaci, ale z drugiej strony z czasem tak mocno się do niego przyzwyczajam, że zaczynam utożsamiać wygląd z danymi cechami. Nigdy nie biorę dwa razy tego samego wyglądu- przecież jest taki wybór! Nie preferuje również wyglądów znanych i wiecznie obecnych w mediach, ostatnio głównie wybieram modelki. Jestem również bardzo zmienna i zanim ostatecznie coś wybiorę zajmie mi to miesiące, a na końcu nawet moi rodzice będą służyć mi opinią…
Imię i nazwisko – tu już jest łatwiej. Imię mam pewne swoje ulubione, które kocham i wykorzystuje zawsze, gdy jest wolne. Jednak zdarzają się sytuacje, gdy jest już zajęte i wtedy sięgam po dziwnie brzmiące imiona łacińskie, gdyż mają w sobie pewien urok. Nazwisko .. tu już zupełna dowolność, chyba, że gram na forum z rodami. Wtedy dopasowuje do charakteru jak i do imienia, aby ładnie brzmiało. Podstawą jest jednak, aby było proste! Będę go często używać i naprawdę chce umieć je wymówić.
Charakter i biografia – tutaj staram się, aby każda postać była inna. Teraz jednak mam coraz większe doświadczenie i wiem, że niektórymi postaciami nie dam rady pisać. Znaczy, muszę dobrze zrozumieć postać i jej motywacje, a niektórych ludzi w realnym życiu nie rozumiem. Przez to jestem jedną z tych osób, które nigdy nie stworzą pełnowartościowego idealisty. Inne cechy charakteru są o wiele prostsze dla mnie i nie mam z nimi problemu. Jednak większość moich postaci ma pewne cechy stałe, które się powtarzają. Takim czymś jest np. ambicja, ale przybiera ona różne formy dla każdej postaci. Moje postacie nie są skrzywdzonymi przez los męczennikami, które były narażane na wszelkie okropności. Nigdy w ten sposób nie krzywdzę moich postaci, pochodzą najczęściej z dobrych rodzin, które miały swoje problemy.

#13615 03 lis 2015, 20:28

Jesli chodzi o mnie to się wypowiem w tej sprawie (chociaż nie lubię nic pisać i wgl, bo to nie moja bajka, ale tam).
U mnie jakoś nie mam problemu z wybraniem imienia i nazwiska, bo zawsze sprawdzam poszukiwania i jeśli jakaś rodzinka mnie przygarnie to nazwisko już mam. No jeśli nic nie przypadnie mi do gustu to wymyślam, a raczej szukam po google i jeśli ma jakiś sens, nie jest ,,z dupy'' to wpisujemy...
Co do wyglądu to z tym nie problemu. Mam, a raczej miałąm faze na Heard jak większość z nas lub na jakieś tam laseczki z VS. Teraz postanowiłam zabrać się za wyglądy tych osób, których już nikt nie bierze jak : Lady Gaga, P!nk czy Beyonce :hug3: Gifów, avatarów można znaleźć bez liku, ale mało znane? Przecież nikt się nie połasi. A może jednak? Jest to coś świeżego, nowego... Polecam :* (Potem na sb każdy pisze o jaka fajna, coś tam, sranie w banie, bo niektóre wyglądy się już przejadły.)
Charakter mam jeden, taki super, którego używam, bo nie umiem grać smutasami, marzycielami itp. Pisze tak jak sama bym się zachowała w tej sytuacji w danym momencie.
Lecimy dalej, bo została biografia. Tak jak napisałam wyżej sprawdzam masowo poszukiwania i jeśli coś mi przypadnie do gustu, będzie miało sens. Wkręcam to w biografie, coś jeszcze dodaje jeśli chodzi o szkołę, zawód jakieś tam wpadki czy coś i poszło. Bez wysiłku. Tylko co najgorsza, że przy sprawdzaniu zawsze tą kartę poprawiam z 5 razy. :evil:

ODPOWIEDZ ]