ps. potknięcie o nogi to nic! Ja przez jabłko straciłam rękę, do tej pory nie wiem jakim cudem, dobrze, że miałam te punkty takie, jak one się tam zwały...
A ja raz miałem wielkiego pecha, bo nawet eksplorowanie mojej postaci nie szło. Gdy inni zdobywali strzelby, wyrzutnie rakiet i czołgi, ja wydłubałem z szuflady jedynie martwego szczura. Ale wziąłem, bo lepsze to, niż nic, a potem nagle wyrzuciłem 100% oczek i moja postać, która znalazła się w samym środku chaosu, przewróciła się, unikając pięciu strzałów i dwóch ostrzy i
przypadkiem rzuciła tym trzymanym szczurem w uciekającego po jakichś rusztowaniach zbrodniarza. Więcej nawet: zabiła go. Zbrodniarz spadł, a ja złapałem trzymany przez niego woreczek - cel podróży.
Pozdrawiam mojego Mistrza Gry. Było bajecznie.
Jak więc widać: ta minimalna szczypta logiki jednak jest potrzebna, żeby wszystko trzymało się kupy i nie doprowadzało do uniesienia brwi. Tyle, że tu też nie można przedobrzyć.
Teraz do tematów podchodzi się poważniej. Poważniej, ale nie na tyle, by wszystko musiało być zmierzone każdą miarą. Nie wyobrażam sobie, by co chwila przeprowadzać matematyczne działania, sięgać do książek od fizyki, dzwonić do profesorów o trzeciej w nocy, bo nie ma się pewności czy
kula ognia przypadkiem nie zaburzy takich jednych praw...
Już w ogóle, gdy mowa o magii.
Szczególnie, gdy mowa o magii.
Powinna mieć ona pewne podstawy, nie może być też wszechpotężna i nieskończona: niech ma jakieś źródło, które może się wyczerpać, niech korzystający z niej płaci cenę za nadużycia. Niech ma wytyczone ramy, poza które nie da się przeniknąć, bo to oznaczałoby zachwianie równowagi; reszta niech się zwyczajnie zadzieje.
I abstrahując.
Ja mam tylko jedno forum, nad którym intensywnie pracuję, bo niestety Asphalt zostało spalone z powodu małego incydentu i nie widzę sensu otwierać czegoś, co się źle kojarzy ludziom.
Nie pracuj tak intensywnie, tylko zepnij się, dokończ co zaczęłaś i otwórz. Nie wiem, czy nadal tworzysz, czy już wystartowałaś, ale zrozumiałem, że forum wciąż jest w budowie. A z tego co wiem, kreujesz je już od cholery czasu. Po co? Pewnych rzeczy nie dopniesz na ostatni guzik, póki nie przetniesz wstęgi i nie wpuścisz do swojej piaskownicy stada graczy, bo tylko obserwując ich zachowanie będziesz wiedzieć, jakie poprawki nanieść.
To ma też zastosowanie, jeśli chodzi o temat mocy. Fora cały czas się rozwijają i to pewne, że przed otwarciem założyciel nie przemyśli
wszystkiego. Bo się zwyczajnie nie da. Czasami dostrzega się zgrzyt dopiero po tym, jak pojawią się userzy i na ten luźny kafelek nadepną. A czasami zobaczy się to wówczas, gdy jeden z takich userów podstawi ci to pod nos i wyrysuje na czerwono wszystkie usterki. Omylni nie jesteśmy, więc warto się zastanowić nad niektórymi propozycjami, bo może dodanie praw w świecie magii korzystnie wpłynie na samo forum - w końcu w naszym, realnym, świecie magia jest nielogiczna, ale może w jakimś forumowym uniwersum logiczne będzie stwierdzenie, że by korzystać z hydrokinezy trzeba znajdować się blisko zbiornika wodnego? By władać ziemią, trzeba jej dotykać? By uformować ogień, trzeba wpierw ten ogień stworzyć za pomocą zapalniczki albo zapałki? Wtedy wprowadzasz logikę w świat magii i nie jest to niczym złym. Grunt, żeby korzystanie z magii na danym forum, było przez użytkowników sprawą zrozumiałą. By, korzystając z niej, wiedzieli, co muszą zrobić, aby nie zepsuć reguł panujących nad naszym wymyślonym, magicznym, bajecznym światem. Jeżeli nie dasz jakichkolwiek norm rządzących nadnaturalnymi zjawiskami, to stworzy się chaos i każdy będzie robił wszystko. Bo przecież może. Bo to magia. Magia nie potrzebuje logiki.
Podsumowując: magia nie ma być stuprocentowo logiczna pod kątem fizyki, matematyki i innych cudów wianków naukowych, ale musi mieć wytyczone pewne normy, które tę magię określają i nadają jej jakieś ograniczenia. W przeciwnym wypadku robi się burdel.