#24 Szotbox, czyli co w trawie piszczy?

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]

#15742 06 sty 2016, 21:29

Yenna pisze:
twoja stara pisze:
Malina pisze:Właśnie i takie pytanie ode mnie.... Wolicie w forum by zwracać się na SB do was po imieniu, nicku na danym forum lub nicku na Edenie? :]
Ja najbardziej lubię po nicku na edenie - jakoś się już przyzwyczaiłam do starej :lol: ale jak ktoś się do mnie zwraca po nicku z forum, to lajcik, nie ma problemu, bo i tak się zdarza najczęściej ;p moje imię zna... jedynie kilka osób, więc raczej nikt nie pisze do mnie w ten sposób c:
OJEZU FAKTYCZNIE. Jak masz na imię? XDDD
tylko ja wiem :> :> :>
I just wanna love you, I just wanna hold you close
What you’re doing here is murder, when you whip your body slow

Awatar użytkownika
 Baladya#3601

#15744 06 sty 2016, 21:53

Jej, widzę że zrobiło się gorąco w dyskusji.
Problem, jaki wyłonił się w jej trakcie to przerzucanie na siebie nawzajem odpowiedzialności za czy ktoś odnajdzie się na forum i shoutboxie. Starzy użytkownicy: Świeżo przybyli powinni odzywać się i dobrze gadać na czacie a że nie odzywają się: to już ich wina, że czują wykluczeni. Nowi użytkownicy: Na forach istnieją grupki znajomych, które wrednie nas olewają, dlatego czujemy się wśród nich niechciani.
Jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach, prawda leży gdzieś pośrodku.
W realnym życiu też mamy grupki znajomych/przyjaciół. Czy to w szkole, czy na studiach czy w pracy. Chcąc, nie chcąc, wśród tych grupek żyjemy. Może nawet niekiedy rozmawiamy z poszczególnymi członkami tych głośnych, zgranych grupek. Bo czegoś od nich chcemy albo robimy się to z dobrych chęci. Sytuacja z grupkami podobnie na forach.
Jasne, że ktoś jest nieśmiały i może mieć problemy z szybkim zaaklimatyzowaniem w nowym otoczeniu. Sama jestem introwertykiem i potrzebuję więcej czasu żeby odnaleźć się wśród nowych ludzi, przekonać do nich. Nie twierdzę w żadnym wypadku, że nieśmiałość to wada i nie wiadomo jakie spaczenie. Jednak wiem również, że nad nieśmiałością trzeba pracować. Wyjść trochę ze swojego kącika a nie czekać aż ktoś wyciągnie za rękę i będzie przez cały czas niańczył. Nie stanie się duszą towarzystwa z tysiącem błyskotliwych odpowiedzi na minutę i rzucającą bawiącymi wszystkich dowcipami. Nie o to tu chodzi.
Człowiek to istota stadna i potrzebuje do życia innych członków stada.
Uważam, że łatwiej jest przemóc się i zagadać do nieznajomych ludzi, gdy poprzez pisanie do nich. Zawsze można zacząć od osób z którymi pisze się akurat posty albo odezwać się do admina. Z zasady admini powinni rozmawiać z każdym.
Wystarczy odrobina dobrej woli i dystansu do samego siebie. Nie ma co się przejmować, rwać szat, że ktoś tam nie raczył odpowiedzieć na nasze "hej". To już świadczy źle o nim, a nie o nas. Przynajmniej ma się świadomość, że się próbowało i zachowało w porządku wobec siebie i pozostałych.

Co do starszych stażem użytkowników. Fajnie gadać ze znajomymi o duperelach, jednak sądzę, że jako ci dłużej przebywający na forum, powinni postarać się i choć trochę ułatwić tym nowym zadomowienie się w swoim gronie. To nie znaczy, że mają wokół nich skakać i non stop ciągnąć za język. Podobnie jak u nowych wystarczy odrobina dobrej woli. Na pewno da się oderwać od pogaduszek o Kasi i Basi, żeby spytać kogoś innego co u niego słychać. Może nawiąże się kolejna ciekawa rozmowa.

Wyszedł mi wywód niezupełnie o shoutboxie a jednak o shoutboxie. Po prostu chciałam się ustosunkować do tego co zostało powiedziane wcześniej.

PS. Na forach zwykle zwracają się do mnie po imieniu mojej postaci. Zdarza się, że i po prawdziwym imieniu :)
Ostatnio zmieniony 01 lut 2017, 20:29 przez Nadia, łącznie zmieniany 1 raz.

#15784 07 sty 2016, 17:04

Ja Wam powiem tyle. Na sb udzielam się sporadycznie, bo najzwyczajniej na świecie nie lubię. Własnie przez te takie grupki.

Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że muszę się zgodzić Z APPLE..........
Też nie lubię jak wpadną dwie psiapsie i siedza na sb i gadają ze sobą o jakiś jebanych duperelach, ktore mogłyby sobie omówić na gg, albo nawet na pw.
Już nie wspomnę o jebanych czosnach typu 'Ojeju użytkownik X jest u mnie i właśnie siedzimy razem na sb i siedzimy obok siebie przy kompach, ale i tak gadamy ze sobą na sb' no ja pierdole kurwa aa ;/


I nie mówcie, że jest łatwo wbić na sb jak się toczy zażarta dyskusja jebanych elitek, bo wcale nie jest łatwo.
To jest porównywalne do 'wewnętrznych żartów'. Nie możesz sobie ot tak wbić i udawać, że wiesz o co chodzi. Poza tym takie jebusy nigdy nie wyjmą głów ze swoich dup i nawet nie przywitają się z kimś, kto nie jest ich "ziomkiem" ;/



A co do wysyłania serduszek na sb przy nicku to ja to na przykład lubię :/

dalej nei wiem co pisaliście, bo za dużo tekstu.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Moje RPGi
erised, HV

#15845 09 sty 2016, 16:22

Przeczytałam trochę Waszych postów, ziomeczki, i mam lekki mindfuck, już sama nie wiem co kto pisał, kto kogo pizdą nazywał, kto kogo pierdolił i kto spierdalał. Więc w dupie to głęboko mam i nie odwołuję się do tego, chociaż w którymś momencie miałam ochotę. Ale nie :roll: więc tylko wypowiem się, co mi w duszy gra na ten temat.

Lubię lofkować na SB i lubię tam pytać, czy ktoś chce zagrać. Btw. dowiedziałam się ostatnio od przyjaciółki, że słyszała na mój temat wiele ciekawych historii, że jestem wredna, chamska, sukowata i bezczelna, to chociaż w internetach mogę być miła, co nie? Takie postanowienie noworoczne - "będę miła w internetach, nie będę hejtować".
Zawsze, jak ktoś się wita na SB, staram się odpowiedzieć, chyba że akurat robię coś innego. Ale ogólnie zerkam na SB, nawet pisząc posty i chociaż ludzie chcą mnie za to zabić, bo jak się wkręcę w dyskusję, to jezusmarianiemogęsięoderwać, to ten no. I tak mnie kochacie. W każdym razie ja się witam, ja odpowiadam na pytania, jestem miła i w ogóle. I szczerze to mocno wkurwia mnie, jak przyjdę, przywitam się i cisza, a nagle wchodzi admin i jest zalany miliardem lofków. No sorreh no. Lubię jak mnie ktoś wita "elo melo mój dropsiku" (ciekawe kto mnie tak wita, lolz) i serduszkuje i w ogóle, nadmiar emotikonek mnie nie przytłacza, sama ich dużo używam, bo są lepsze od rafaello, co nie, if ju noł łot aj min. I gównoburze na SB też lubię, szczególnie obserwować i szczać ze śmiechu, a czasem nawet w nich uczestniczę, a co. No i w sumie więcej grzechów nie pamiętam. Mogłabym gadać i gadać, ale po co, przecież nikt nie będzie czytał mojej wypowiedzi :lol: