Ocena uniwersum forum:
9
Większość napisana wyraźnie, jak nie idzie się czegoś doszukać to można zapytać na discordzie i dostanie się satysfakcjonującą odpowiedź. Napisane w przystępny sposób, nie trzeba się przedzierać przez kilometry tekstu i domyślać, o co chodzi.
5
Próg wejścia nie jest wybitnie wysoki. Ktoś, kto nie miał nigdy do czynienia z zombie, da radę bez problemu zrozumieć świat i stworzyć postać. Gorzej z samym dostaniem się do "grywalnego obszaru", ponieważ rozgrywka poza obozem nie jest możliwa (poza wyprawami dla zwiadowców, ale to najpierw trzeba nim zostać). Trzeba sobie wymyślić powód, dla którego twoja postać w ogóle chce dołączyć do grupy - nawet jeśli wymaga to nagięcia zasad owej postaci. Czasem nawet jak wymyślisz coś sensownego, to potem się okaże, że adminowi się to jednak nie podoba, choćbyś wcześniej chodził i podpytywał czy będzie ok. I odgrywanie dołączenia do obozu. Za. Każdym. Razem. Jeśli postać ci zginie po 4 postach - robisz nową i znowu przechodzisz calutką procedurę (zresztą, tak samo jest ze zrobieniem multikonta). W ten sam sposób. No i przekonaj jeszcze innych obozowiczów, żeby w ogóle cię wpuścili.
2
Czas rozgrywki to jeden dzień, po którym następuje kilkudniowa przerwa - po paru realnych miesiącach tłuczenia tego konkretnego dnia. Jeżeli będziesz mieć jakieś obrażenia (np. na start rozgrywki, bo to cię umotywuje do dołączenia do obozu), musisz się liczyć z tym, że przez około pół realnego roku twoja postać się z tego nie wyleczy. Jednocześnie postacie miewają teleporty w tyłkach i potrafią przebiec cały obóz w kilka sekund, jeśli gdzieś pojawi się alarm, chociaż normalnie wymagane jest przechodzenie przez każdy temat od lokacji startowej A do końcowej D, zostawiając po drodze posta w lokacjach B i C. O ile nie podejmujesz interakcji z kimś, kogo mijasz. Wtedy trzeba się zatrzymać i zaczekać na reakcję.
To Second Life z motywem postapokalipsy. Masz wydzielone konkretne fragmenty dnia, dostajesz jakieś zadanie, które musisz wykonać w ramach dywizji, do której cię przydzielą, chodzisz o określonej godzinie na śniadanie, obiad i do spania. O ile nie trzymają cię w areszcie od 5 dni, nie wiadomo na co i po co. Jeśli twoja postać straci przytomność rano, to masz pecha i nie piszesz przez parę tygodni albo i dwa miesiące do kolejnego przeskoku.
Zwiadowcy poza obozem mogą się trochę pobawić, ale dywizja jest obsadzona dużą ilością postaci, podczas gdy w pozostałych świecą pustki - szanse na zostanie jednym są nikłe. Nic dziwnego. Mało kto idąc na forum postapo chce robić postać pielącą grządki albo robiącą na zmywaku w kuchni, raczej nastawiamy się na pokonywanie trudów życia w terenie i odpieranie hordy zdechlaków. Wydarzenia zaś... cóż, chyba tylko dla znajomych jest coś organizowane. Rozwój fabuły jest na tym forum niczym zombie z niego - podobno istnieje, ale mało kto widział.
Tempo dostawania odpisów jest na plus, ale to też zależy na kogo się trafi i czy nie wyląduje się w wątku, w którym bierze udział 6 osób. Chociaż wtedy MG daje nakaz ograniczania długości postów albo dzieli uczestników na grupy i nadaje im osobne kolejki, czasem się kogoś pomija (inna sprawa, że osoba pomijana dopiero po 2 dniach oczekiwania może nam powiedzieć, żeby ją pominąć).
Ocena graczy:
2
Podobno to forum dla graczy dojrzałych, nie zezwalają na grę osobom, które nie mają 18 lat. Niektórzy mentalnie mają niestety znacznie mniej. W postach u niektórych widać wiele błędów pisowni, które wyłapałaby dowolna przeglądarka, są takie, co wyglądają jak pisane od niechcenia na kolanie. Byle odbębnić, bo twoja kolejka i do przodu. Większość pomysłowości na sesjach to jak kogoś zabić (stosowane wobec nie-ziomeczków). Jedna osoba straciła dość szybko swoją postać na fabule, więc na bazie swoich doświadczeń zrobiła dokładnie to samo drugiej osobie, jakby to była jakaś zemsta.
Wiele postaci jest nieoryginalnych. Psychopaci biegają w tę i nazad z wolnym dostępem do broni, ale to się zaszpachluje i powie, że obóz jest dysfunkcyjny i wszystko jest ok, tak powinno być. 20-latkowie, których nie rusza widok trupa i nie mają wyrzutów sumienia jak muszą coś/kogoś zabić to normalka (co z tego, że apokalipsa trwa ledwie pół roku). Żeby nie wrzucać wszystkich do jednego worka to zdarzają się też postacie wykreowane dobrze, autor miał dobry pomysł, ale to niestety jest niewielki ułamek. Nie narzuca się minimalnej długości historii w karcie postaci, ale są takie, które bez liczenia spacji mają 1,5k znaków (to mniej niż ma ten podpunkt w ocenie) i przechodzą bez problemu. Problem natomiast pojawia się, w momencie, kiedy ktoś się rozpisze i nagle okazuje się, że masz jednocześnie za mało i za dużo szczegółów w historii. Do której i tak nikt nie nawiąże w fabule, której większość graczy nawet nie przeczyta, na bazie której MG raczej i tak nie stworzy dla ciebie wydarzenia, jeśli jesteś "losowym graczem z ulicy".
Relacji i sesji ludzie szukają raczej między swoimi znajomymi. Są pojedyncze przypadki, które proponują coś "obcym". Z poszukiwań relacyjnych, sporo tam szukania romansów. Niektórzy też szukają dzieci, choć były głosy narzekające na to, jak wiele nastolatków i dzieci jest w obozie. Jako, że WCA trochę egzystuje to mimo wszystko stali gracze wolą jednak relacje tworzyć między sobą. Nawet jeśli przyjdziesz w grupie z własnymi przyjaciółmi, nikłe szanse, że się z nimi utrzymasz. Nie mogę powiedzieć, że jest to forum przyjazne osobom z zewnątrz.
Dobrze piszących osób jest mało, ale jak się na takową trafi, to rozgrywka jest przyjemna.
Ocena mistrza gry:
7
MG każdego właściwie "prowadzi na smyczy". Nie uważam, żeby był potrzebny na dosłownie każdej fabule, zwłaszcza wewnątrz obozu, gdzie nic się nie dzieje. Ale jest, kroczy za użytkownikiem jak cień. Posty pisze regularnie i rzuca je niczym z karabinu maszynowego, jakościowo dobre. Na początku epizodu (czyli tego grywalnego dnia po przeskoku) zawsze dogaduje szczegóły, czym postać zajmowała się off screen i pyta od czego chce się zacząć rozgrywkę.
Problem w tym, że MG jest tam jeden. I ostatnio zaczyna coraz częściej wyrzucać żale, że ma tyle sesji, a każdemu musi zapewniać rozgrywki oraz zabawę na poziomie. Otóż nie musi, bo czasem można pozwolić postaci pochodzić samopas, większość ludzi grających na PBFach potrafi pisać wątki samodzielnie, bez uczepiania się rękawa Mistrza, który mu wszystko podsunie pod nos. Rolę MG na terenie obozu można równie dobrze zminimalizować do interpretowania okazjonalnych rzutów kostką, wydzielania zadań obozowiczom czy interakcji z NPC, jeśli nie ma postaci gracza o danych umiejętnościach czy zawodzie, który akurat jest potrzebny. No ale MG swoich NPCów lubi i lubi też nimi wchodzić w rozgrywki.
4
Czasami chyba nie czyta ze zrozumieniem. Jako MG może anulować jakąś akcję gracza i wtedy to zaznacza, ale momentami całkowicie ignoruje, że postać coś zrobiła i zmienia tok wydarzeń, pozbawiając go logiki. Angażuje się w rozgrywki, ale w mojej opinii aż za bardzo. Bardziej gra NPCami jak normalnymi postaciami pierwszoplanowymi niż faktycznie wymyśla jakieś szalone zwroty akcji. Jedyny element zaskoczenia to jak w awanturze przedstawisz NPCowi racjonalne argumenty, on stwierdza, że ma to w głębokim poważaniu, traktując postać z typową amerykańską policyjną brutalnością, a pięć minut później robi z siebie roztrzęsioną ofiarę.
Niby można konsultować swoje pomysły na wyjście z jakiejś sytuacji, bo MG jest podobno otwarty na sugestie, ale ostatecznie do niczego to nie prowadzi.
Ocena administracji:
5
Adminów jest kilku. Karty sprawdzają wszyscy i dopiero jak każdy wklepie swoją okejkę to dostaniesz akceptację, na czas sprawdzania tworzą kanał na discordzie. Czasem trochę to trwa. Ale admin jak rabin - jeden powie tak, drugi powie nie. Jeden poprosi cię o wyjaśnienie tylko jednej kwestii, drugi każe zmienić ci pół karty. Na pytania odpowiadają dość sprawnie, podobnie zresztą sprawa się ma z ogarnianiem wszelkich zgłoszeń. Jak pojawi się jakaś dyskusja na ogólnym kanale na discordzie to szybko przerabiają to na osobny wątek.
10
Zawsze ktoś jest. Mają własne, prywatne życie, ale mimo tego są gotowi pogadać, odpowiedzieć na pytanie itp.
Ocena ogólna:
3
Po uniwersum można spodziewać się więcej zombie, tymczasem większość z nich spotkasz tylko w historii swojej postaci i jeśli załapiesz się na miejsce w zwiadowcach. Albo jak przybędziesz pod bramę i będą ci robić łaskę, że ci pomogą, bo gonią cię... dwa. A dzielni zwiadowcy zrobią z tego alarm, jakby właśnie mur oblegała cała horda. Rozgrywka w formacie "serialu telewizyjnego" średnio się sprawdza na forum. Wydaje mi się, że na discordówce wyglądało to lepiej i to właśnie do typu rozgrywki przez discorda powinni wrócić. Zwłaszcza, że zamykają się na osoby z zewnątrz i każda "nówka" prędzej czy później ucieknie (jeśli nie jest jakimś znajomym ciasnego grona).
Community... takie średnie można powiedzieć. Jak się przyjdzie to powitają, jak się wyjdzie to obrobią ci dupsko. Będą żartować, że zabiją ci postać, a potem się okaże, że to nie był żart. Ale jak ktoś z ich grona zażartuje, że pozbędzie się swojej postaci to jest płacz, że tak nie wolno. Jeśli nie będziesz tańczyć tak, jak ci zagrają i będziesz próbować grać postacią, która nie będzie usłużnie czołgać się w błocie, to licz się z tym, że długo nie uciągniesz. Nie można grać poza obozem, więc nawet się nie dogadasz, że się osiedlisz w jakiejś opuszczonej chacie myśliwskiej w lesie. Szkoda, bo potencjał jest, ale nikt nie kwapi się go wydobyć.
Ogólnie nie polecam. Zwłaszcza, że teraz potencjalne nowe osoby będą musiały poczekać ze 3 miesiące aż znowu umożliwią im rejestrację. Z użytkownikami można miło porozmawiać na discordzie, ale wystrzegaj się czarnego humoru oraz wszelkich żartów mogących cokolwiek i kogokolwiek urazić, w końcu to forum dla dojrzałych ludzi. Rozgrywka fabularna niestety momentami bywa męczarnią. Postać może ci zginąć w dowolnym momencie, nawet tuż po stworzeniu i zaskakująco nie z winy zombie, a innych graczy, którzy empatii mają tyle co słoń gracji. Co chwila pojawia się podkreślanie, że stawiają na realizm, ale wiele akcji nie ma żadnej logiki czy sensu.
Jeden z adminów nie powie ci wprost, że masz zjeżdżać. Będzie dawał subtelne komunikaty, "że masz sobie zrobić przerwę". Jeśli odmówisz zrobienia NPCa dla jego celów, a potem chcesz stworzyć normalną postać, bo poprzednią ci zabili, dostaniesz info, że nie zaakceptuje ci karty. Zrobisz postać po raz drugi, ale jednak uznasz, że z gry rezygnujesz - dostaniesz pod kasacją dopisek "jest to ostatni raz, kiedy cokolwiek dla Ciebie robimy".
Większość napisana wyraźnie, jak nie idzie się czegoś doszukać to można zapytać na discordzie i dostanie się satysfakcjonującą odpowiedź. Napisane w przystępny sposób, nie trzeba się przedzierać przez kilometry tekstu i domyślać, o co chodzi.
9
Próg wejścia nie jest wybitnie wysoki. Ktoś, kto nie miał nigdy do czynienia z zombie, da radę bez problemu zrozumieć świat i stworzyć postać. Gorzej z samym dostaniem się do "grywalnego obszaru", ponieważ rozgrywka poza obozem nie jest możliwa (poza wyprawami dla zwiadowców, ale to najpierw trzeba nim zostać). Trzeba sobie wymyślić powód, dla którego twoja postać w ogóle chce dołączyć do grupy - nawet jeśli wymaga to nagięcia zasad owej postaci. Czasem nawet jak wymyślisz coś sensownego, to potem się okaże, że adminowi się to jednak nie podoba, choćbyś wcześniej chodził i podpytywał czy będzie ok. I odgrywanie dołączenia do obozu. Za. Każdym. Razem. Jeśli postać ci zginie po 4 postach - robisz nową i znowu przechodzisz calutką procedurę (zresztą, tak samo jest ze zrobieniem multikonta). W ten sam sposób. No i przekonaj jeszcze innych obozowiczów, żeby w ogóle cię wpuścili.
5
Czas rozgrywki to jeden dzień, po którym następuje kilkudniowa przerwa - po paru realnych miesiącach tłuczenia tego konkretnego dnia. Jeżeli będziesz mieć jakieś obrażenia (np. na start rozgrywki, bo to cię umotywuje do dołączenia do obozu), musisz się liczyć z tym, że przez około pół realnego roku twoja postać się z tego nie wyleczy. Jednocześnie postacie miewają teleporty w tyłkach i potrafią przebiec cały obóz w kilka sekund, jeśli gdzieś pojawi się alarm, chociaż normalnie wymagane jest przechodzenie przez każdy temat od lokacji startowej A do końcowej D, zostawiając po drodze posta w lokacjach B i C. O ile nie podejmujesz interakcji z kimś, kogo mijasz. Wtedy trzeba się zatrzymać i zaczekać na reakcję.
To Second Life z motywem postapokalipsy. Masz wydzielone konkretne fragmenty dnia, dostajesz jakieś zadanie, które musisz wykonać w ramach dywizji, do której cię przydzielą, chodzisz o określonej godzinie na śniadanie, obiad i do spania. O ile nie trzymają cię w areszcie od 5 dni, nie wiadomo na co i po co. Jeśli twoja postać straci przytomność rano, to masz pecha i nie piszesz przez parę tygodni albo i dwa miesiące do kolejnego przeskoku.
Zwiadowcy poza obozem mogą się trochę pobawić, ale dywizja jest obsadzona dużą ilością postaci, podczas gdy w pozostałych świecą pustki - szanse na zostanie jednym są nikłe. Nic dziwnego. Mało kto idąc na forum postapo chce robić postać pielącą grządki albo robiącą na zmywaku w kuchni, raczej nastawiamy się na pokonywanie trudów życia w terenie i odpieranie hordy zdechlaków. Wydarzenia zaś... cóż, chyba tylko dla znajomych jest coś organizowane. Rozwój fabuły jest na tym forum niczym zombie z niego - podobno istnieje, ale mało kto widział.
Tempo dostawania odpisów jest na plus, ale to też zależy na kogo się trafi i czy nie wyląduje się w wątku, w którym bierze udział 6 osób. Chociaż wtedy MG daje nakaz ograniczania długości postów albo dzieli uczestników na grupy i nadaje im osobne kolejki, czasem się kogoś pomija (inna sprawa, że osoba pomijana dopiero po 2 dniach oczekiwania może nam powiedzieć, żeby ją pominąć).
2
Podobno to forum dla graczy dojrzałych, nie zezwalają na grę osobom, które nie mają 18 lat. Niektórzy mentalnie mają niestety znacznie mniej. W postach u niektórych widać wiele błędów pisowni, które wyłapałaby dowolna przeglądarka, są takie, co wyglądają jak pisane od niechcenia na kolanie. Byle odbębnić, bo twoja kolejka i do przodu. Większość pomysłowości na sesjach to jak kogoś zabić (stosowane wobec nie-ziomeczków). Jedna osoba straciła dość szybko swoją postać na fabule, więc na bazie swoich doświadczeń zrobiła dokładnie to samo drugiej osobie, jakby to była jakaś zemsta.
Wiele postaci jest nieoryginalnych. Psychopaci biegają w tę i nazad z wolnym dostępem do broni, ale to się zaszpachluje i powie, że obóz jest dysfunkcyjny i wszystko jest ok, tak powinno być. 20-latkowie, których nie rusza widok trupa i nie mają wyrzutów sumienia jak muszą coś/kogoś zabić to normalka (co z tego, że apokalipsa trwa ledwie pół roku). Żeby nie wrzucać wszystkich do jednego worka to zdarzają się też postacie wykreowane dobrze, autor miał dobry pomysł, ale to niestety jest niewielki ułamek. Nie narzuca się minimalnej długości historii w karcie postaci, ale są takie, które bez liczenia spacji mają 1,5k znaków (to mniej niż ma ten podpunkt w ocenie) i przechodzą bez problemu. Problem natomiast pojawia się, w momencie, kiedy ktoś się rozpisze i nagle okazuje się, że masz jednocześnie za mało i za dużo szczegółów w historii. Do której i tak nikt nie nawiąże w fabule, której większość graczy nawet nie przeczyta, na bazie której MG raczej i tak nie stworzy dla ciebie wydarzenia, jeśli jesteś "losowym graczem z ulicy".
Relacji i sesji ludzie szukają raczej między swoimi znajomymi. Są pojedyncze przypadki, które proponują coś "obcym". Z poszukiwań relacyjnych, sporo tam szukania romansów. Niektórzy też szukają dzieci, choć były głosy narzekające na to, jak wiele nastolatków i dzieci jest w obozie. Jako, że WCA trochę egzystuje to mimo wszystko stali gracze wolą jednak relacje tworzyć między sobą. Nawet jeśli przyjdziesz w grupie z własnymi przyjaciółmi, nikłe szanse, że się z nimi utrzymasz. Nie mogę powiedzieć, że jest to forum przyjazne osobom z zewnątrz.
Dobrze piszących osób jest mało, ale jak się na takową trafi, to rozgrywka jest przyjemna.
2
MG każdego właściwie "prowadzi na smyczy". Nie uważam, żeby był potrzebny na dosłownie każdej fabule, zwłaszcza wewnątrz obozu, gdzie nic się nie dzieje. Ale jest, kroczy za użytkownikiem jak cień. Posty pisze regularnie i rzuca je niczym z karabinu maszynowego, jakościowo dobre. Na początku epizodu (czyli tego grywalnego dnia po przeskoku) zawsze dogaduje szczegóły, czym postać zajmowała się off screen i pyta od czego chce się zacząć rozgrywkę.
Problem w tym, że MG jest tam jeden. I ostatnio zaczyna coraz częściej wyrzucać żale, że ma tyle sesji, a każdemu musi zapewniać rozgrywki oraz zabawę na poziomie. Otóż nie musi, bo czasem można pozwolić postaci pochodzić samopas, większość ludzi grających na PBFach potrafi pisać wątki samodzielnie, bez uczepiania się rękawa Mistrza, który mu wszystko podsunie pod nos. Rolę MG na terenie obozu można równie dobrze zminimalizować do interpretowania okazjonalnych rzutów kostką, wydzielania zadań obozowiczom czy interakcji z NPC, jeśli nie ma postaci gracza o danych umiejętnościach czy zawodzie, który akurat jest potrzebny. No ale MG swoich NPCów lubi i lubi też nimi wchodzić w rozgrywki.
7
Czasami chyba nie czyta ze zrozumieniem. Jako MG może anulować jakąś akcję gracza i wtedy to zaznacza, ale momentami całkowicie ignoruje, że postać coś zrobiła i zmienia tok wydarzeń, pozbawiając go logiki. Angażuje się w rozgrywki, ale w mojej opinii aż za bardzo. Bardziej gra NPCami jak normalnymi postaciami pierwszoplanowymi niż faktycznie wymyśla jakieś szalone zwroty akcji. Jedyny element zaskoczenia to jak w awanturze przedstawisz NPCowi racjonalne argumenty, on stwierdza, że ma to w głębokim poważaniu, traktując postać z typową amerykańską policyjną brutalnością, a pięć minut później robi z siebie roztrzęsioną ofiarę.
Niby można konsultować swoje pomysły na wyjście z jakiejś sytuacji, bo MG jest podobno otwarty na sugestie, ale ostatecznie do niczego to nie prowadzi.
4
Adminów jest kilku. Karty sprawdzają wszyscy i dopiero jak każdy wklepie swoją okejkę to dostaniesz akceptację, na czas sprawdzania tworzą kanał na discordzie. Czasem trochę to trwa. Ale admin jak rabin - jeden powie tak, drugi powie nie. Jeden poprosi cię o wyjaśnienie tylko jednej kwestii, drugi każe zmienić ci pół karty. Na pytania odpowiadają dość sprawnie, podobnie zresztą sprawa się ma z ogarnianiem wszelkich zgłoszeń. Jak pojawi się jakaś dyskusja na ogólnym kanale na discordzie to szybko przerabiają to na osobny wątek.
5
Zawsze ktoś jest. Mają własne, prywatne życie, ale mimo tego są gotowi pogadać, odpowiedzieć na pytanie itp.
10
Po uniwersum można spodziewać się więcej zombie, tymczasem większość z nich spotkasz tylko w historii swojej postaci i jeśli załapiesz się na miejsce w zwiadowcach. Albo jak przybędziesz pod bramę i będą ci robić łaskę, że ci pomogą, bo gonią cię... dwa. A dzielni zwiadowcy zrobią z tego alarm, jakby właśnie mur oblegała cała horda. Rozgrywka w formacie "serialu telewizyjnego" średnio się sprawdza na forum. Wydaje mi się, że na discordówce wyglądało to lepiej i to właśnie do typu rozgrywki przez discorda powinni wrócić. Zwłaszcza, że zamykają się na osoby z zewnątrz i każda "nówka" prędzej czy później ucieknie (jeśli nie jest jakimś znajomym ciasnego grona).
Community... takie średnie można powiedzieć. Jak się przyjdzie to powitają, jak się wyjdzie to obrobią ci dupsko. Będą żartować, że zabiją ci postać, a potem się okaże, że to nie był żart. Ale jak ktoś z ich grona zażartuje, że pozbędzie się swojej postaci to jest płacz, że tak nie wolno. Jeśli nie będziesz tańczyć tak, jak ci zagrają i będziesz próbować grać postacią, która nie będzie usłużnie czołgać się w błocie, to licz się z tym, że długo nie uciągniesz. Nie można grać poza obozem, więc nawet się nie dogadasz, że się osiedlisz w jakiejś opuszczonej chacie myśliwskiej w lesie. Szkoda, bo potencjał jest, ale nikt nie kwapi się go wydobyć.
3