#98 Czy to już plagiat?

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#36706 08 sty 2018, 0:55

Chciałabym, moim zdaniem poruszyć dość na topie temat, który pojawia się często na forach na podstawie (zarówno filmów, jak książek, kreskówek czy anime).

Z racji tego, że moje forum jest tworem autorskim, nie jestem zbytnio rozeznana jak wygląda granica między plagiatem a tworem fanowskim. Mam tutaj na myśli typowy fandomowy twór, bo jakby nie patrzeć, przynajmniej z mojego punktu widzenia, fora na podstawie, bazujące na jakimś stworzonym świecie to twór fanowski zrobiony np. z miłości do danego tematu.

W którym momencie i co, decyduje, że już mamy styczność z plagiatem?
Co należy brać pod uwagę oceniając czy coś jest plagiatem czy też nie?
Czy zarzucanie sobie plagiatu to po prostu zwykły ból dupy wywołany zazdrością i obawą przed konkurencją?

Wielokrotnie, nawet też i ja, miałam styczność czy słyszałam o tym, że w momencie powstania dwóch for na podstawie tego samego tytułu (gdzie zawartość byłą zupełnie inna) Administracja potrafiła obrzucać się błotem i pomawiać, zarzucając sobie nawzajem plagiat. Skoro mamy świat na podstawie, to wiadome jest, że pewne elementy będą się powtarzać, zwłaszcza jeśli są to rzeczy stałe, mocno związane z danym uniwersum. Nie mówię tu o postaciach kanonicznych, bo te często nie występują, a nawet jeśli to przeważnie przedstawiane są tak jak interpretuje je Administracja czy Gracze grający nimi.
Co jeśli mamy na forum dwa takie same elementy, dajmy dla przykładu opis rasy, która jest w danym uniwersum, tylko została przedstawiona inaczej, np. została zmieniona historia, w obydwu przypadkach jest ona zdecydowanie inna, a mimo to, obie strony uważają, że i tak ta druga strona dopuszcza się plagiatu? Czy rzeczywiście jest to plagiat? mnie osobiście wydaje się, że nie. Skoro mamy inne przedstawienie, bo na ogół fora na podstawie dzieją się w alternatywnej rzeczywistości, to nie jest to plagiatem.

Bardzo mnie śmieszy, a wręcz bawi, kiedy widzę, że Administracja forum potrafi oskarżać inne forum o takiej samej tematyce o plagiat, kopiowanie pomysłów. Wygląda to tak, jakby tylko konkretna grupa osób miała wyłączność na dana tematykę, co w sumie jest bzdurą. Jak dla mnie to czysta hipokryzja, która nie wiem jak to ująć, powinna być leczona.
Jakby nie patrzeć, ktoś kto przywłaszcza sobie cudzą własność jest nikim innym jak złodziejem. Poprawcie mnie, jeśli jestem w błędzie.

Poruszyłam taki temat, również dlatego, że oskarżenie o plagiat jest poważnym zarzutem i jestem ciekawa, czy osoby, które prowadziły bądź prowadzą fora na podstawie miały z taką sytuacją styczność.

Jeśli tak to jak sobie z tym poradziliście?
Jak uchroniliście swój twór przed takimi zarzutami?
Zdarzyło się Wam, że taka sytuacja poszła o te kilka kroków za daleko, mam tu na myśli wyszła poza ramy Internetu i forum?

#36713 08 sty 2018, 11:17

Plagiat, według słownika PWN
przywłaszczenie cudzego pomysłu twórczego, wydanie cudzego utworu pod własnym nazwiskiem lub dosłowne zapożyczenie z cudzego dzieła opublikowane jako własne; też: taki przywłaszczony pomysł, wydany utwór lub zapożyczenie
Bardzo dużo osób myśli, że plagiat = WZOROWANIE na czyimś innym pomyśle. Otóż nie. Plagiat to skopiowanie czegoś kropka w kropkę albo skopiowane a następnie bardzo niewiele zmienione. Tutaj najlepiej jest przytoczyć prace dyplomowe, które są zawsze sprawdzane pod względem plagiatu - istnieje wszak algorytm, który to sprawdza. No i jak on działa? No właśnie tak, że sprawdza pod kątem kopiuj-wklej zdania. Co ciekawe, rozpoznaje te zdania nawet jeśli kolejność słów w nim zawarta zostanie zmieniona.

W świecie PBF większość plucia się o rzekome plagiaty to po prostu bóldupienie, nic więcej. Zresztą te osoby zwykle o prawach autorskich i tak mają zielone pojęcie, więc czego tu oczekiwać... ;)

Awatar użytkownika
O mnie
Jestem częścią układu, jedną z gwiazd w galaktyce. Zgubiłam duszę i mam dwie pomocne dłonie. W lewej ręce trzymam pióro tworzenia, a w prawej nożyczki niszczenia.
Pomógł(a) : 4 razy

 Noritoshi#2699
 6016244

#36718 08 sty 2018, 13:03

Co ciekawe, rozpoznaje te zdania nawet jeśli kolejność słów w nim zawarta zostanie zmieniona.
A nawet (albo wkrótce to będzie robił) rozpoznaje parafrazę, która także jest traktowana na równi z kopiuj-wklej.

Praca dyplomowa może być uznana za plagiat nawet jeśli jej niewielka część jest chamsko zapożyczona z innych źródeł.

W pojęciu plagiatu ważne jest to, że korzystasz z cudzego w taki sposób, że uznajesz owy fragment za własne autorstwo. Wystarczy dodać cudzysłów i podać źródło, a wówczas skorzysta się z prawa cytatu. Oczywiście, ilości cytowanych treści nie może być zbyt duża, musi być jakiś cel tego cytowania i sam cytat pochodzić z jakiejś twórczości owej osoby. I pewnie jeszcze parę innych warunków do spełnienia jest.


Można splagiatować czyjś pomysł i można swój pomysł wzorować na czyimś pomyśle. Granica między jednym a drugim czasami jest bardzo cienka. Przede wszystkim nie wolno naruszać czyichś patentów. Ponadto, jeśli ktoś uważa, że się jego pomysł splagiatowało, to w pierwszej kolejności wypada udowodnić, że ten pomysł faktycznie należy do tamtej osoby, a nie jest rozwiązaniem powszechnie stosowanym.
Dalej, dobrze byłoby wykazać, że pomysły się w szczegółach różnią, albo że kontekst ich zastosowania jest inny.

No i tak w ogóle, jeśli ktoś o coś oskarża, to powinien to wykazać - zrobić jakieś porównanie, wskazać co jest skopiowaniem/sparafrazowaniem. Bo bez tego to mamy tylko gównoburze, a nie poważne podejście do sprawy. Ale nawet wtedy warto na własną rękę sprawdzić, czy faktycznie się coś nie przeskrobało, nawet nieumyślnie. Bo jak powszechnie wiadomo, wariaci i psychole nie muszą mówić z sensem, aby móc poważnie zaszkodzić.

Jeśli faktycznie się zdarzy, że się coś splagiatowało, to najprościej błyskawicznie to usunąć, najmocniej przeprosić, utwierdzić pokrzywdzonego w prawdziwym przekonaniu, że zrobiło się to bezmyślnie/pod wpływem chwilowych emocji/cośkolwiek wartego wagi usprawiedliwienia. I to powinno wystarczyć.


Odpowiadając jeszcze w temacie na inne pytania. Nikt mnie nie oskarżył, nikogo mi się oskarżyć nie zdarzyło (a przynajmniej nie pamiętam). Parę razy mi ktoś (jako adminowi/moderatorowi) podsyłał czyjąś KP znalezioną na innym forum. Wtedy albo zazwyczaj upierał się że jest jego, albo zmieniał ją tak błyskawicznie na nową i własną, że o całej sprawie się równie szybko zapominało.
x x x x

#36724 08 sty 2018, 14:06

Można splagiatować czyjś pomysł i można swój pomysł wzorować na czyimś pomyśle. Granica między jednym a drugim czasami jest bardzo cienka. Przede wszystkim nie wolno naruszać czyichś patentów. Ponadto, jeśli ktoś uważa, że się jego pomysł splagiatowało, to w pierwszej kolejności wypada udowodnić, że ten pomysł faktycznie należy do tamtej osoby, a nie jest rozwiązaniem powszechnie stosowanym.
^ this this this

Raz miałem zatarg z jednymi userami, którzy przyszli do mnie i wygrażali nożami z racji „plagiatu” - bo użyłem motywu przewodniego bazującego na Alicji w Krainie Czarów. Dopadało nas już takie zmęczenie przez zapewniania, że pomysły są kompletnie różne, tylko mają podobne podłoże, że byliśmy skorzy wykopać Lewisa Carrolla i zapytać, czy zezwala nam na użycie samego pomysłu na „dwa światy, w tym jeden zakrzywiony”.

Bo jak na moje ludzie się boją. Gdy powstają fora o podobnej tematyce, w tym samym mieście, opierane na tym samym serialu – automatycznie włącza się czerwona lampka.
Będąc „jedynymi na rynku” zawężamy możliwości. To znaczy – jeżeli jest ktoś, kto szalenie chce pograć psem, ale jest tylko jedno psie forum, to choćby nie znosił tamtejszej administracji i choćby nie do końca mu wszystko odpowiadało, i tak spróbuje tam zagrać. Ale jeśli będzie mieć dwie opcje, wybierze lepszą dla niego – a to może oznaczać o jednego usera mniej dla forum X. Wtedy nasza duma bije na alarm, bo jak to możliwe, że wybrał konkurencje, skoro powinien postawić na tych lepszych/dłużej prosperujących/bardziej kreatywnych (czyt. nas)?
Teraz, gdy „fajność” forum ocenia się często przez ilość ostatnio zalogowanych userów, coś takiego prowokuje do różnych odruchów. W tym do zarzucania plagiatu, byle oczernić inny twór i ocukrzyć własny.

A prawda jest taka, że mało z tego, co dziś wprowadzamy, jest świeże. Te nasze cudowne reformy na 99% były już gdzieś użyte. Jeżeli nie w Polsce, to za granicą (a połowa z nas przegląda obcojęzyczne fora i czerpie z nich inspiracje, nie oszukujmy się). Chcemy być pomysłowi zapominając, że niektórzy byli pomysłowi przed nami.

Wychodzę z założenia, że nie ma co się pieklić, gdy powstanie forum na pierwszy rzut podobne. Bo ono może właśnie takie być – podobne tylko na pierwszy rzut. Plus jeszcze jedno: dobre forum nie upadnie tylko dlatego, że ktoś stworzy twór zbliżony tematycznie. I basta.

Ale odchodząc od samego forum.
Kilkakrotnie podjumano mi kody, szczególnie do kart postaci. Nie jestem mistrzem HTML-u, ale coś tam zawsze machnę. Poza tym chętnie je udostępniam albo piszę dla kogoś z wytycznymi. Bo co za problem? Dla mnie problem pojawia się dopiero wtedy, gdy ktoś włazi na forum A, robi kopiuj, ucieka na forum B, wciska wklej, podmienia grafikę, wrzuca własną treść - i gotowe. Wszystko cichcem, wszystko z nadzieją, że autor nigdy nie ujrzy zadziwiającego podobieństwa, bo na forum B nie gra.
Poza tym parokrotnie zawinięto mi avatary i na siłę je przerobiono pod własne preferencje. Czasami takie kradzieże zwyczajnie widać; bo nie ma realnej możliwości, by ktoś nałożył idealnie te same tekstury w idealnie te same miejsca.
Wiadomo, że nikt nie chce patrzeć, jak coś, nad czym spędziło się dużo czasu, nierzadko przy tym klnąc i wyrywając sobie włosy z głowy, jest przerzucane z rąk do rąk. Bo ty się naharujesz jak debil, a ktoś pójdzie po najmniejszej linii oporu. On zbierze laury, a ty będziesz łysy. Gdzie tu sprawiedliwość, nie?
Ale wtedy piszę do kogoś na PW jak się sprawa ma. Najczęściej rozchodzi się po kościach. Ludzie zazwyczaj przepraszają i zmieniają grafikę/kody. Dla mnie sprawa zamknięta.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2018, 14:30 przez Arcanine, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#36725 08 sty 2018, 14:29

Dziękuję za ciekawe odpowiedzi. Trochę mi się w łepetynie rozjaśniło.

Faktycznie granica bywa cienka między plagiatem a wzorowaniem się. I zdarza się, że ludzie tego nie rozumieją, a czasami nie chcą, bo uważają, że wiedzą najlepiej i nie muszą się dokształcać czy pogłębiać tematu.

Duma, właśnie człowiek bywa bardzo dumnym zwierzęciem, gorszym niż paw i często jest to naszą zgubą. I właśnie na wielu forach bardzo dobrze widać tę, konkretną cechę człowieka. Rywalizacja jest dobra, bo w pewnych aspektach nas motywuje do pracy, ale są pewne granice, których się nie przekracza.

No dobrze, to idąc dalej, skoro już zostanie nam zarzucony zarzut plagiatu, kopiowania, kradzieży to do jakiego momentu należy takie coś ignorować i mieć, przysłowiowo w dupie? Wiadomo, że niektórzy, jak będą olewani dadzą sobie spokój, bo się znudzą, ale co w przypadku osób, które brną w zaparte i nie mają dowodów (na ogół proszeni o takie twierdzą, że nie muszą ich pokazywać, że poczekają do odpowiedniego momentu), ale za to są niezłymi mówcami i mają swoje grono wierzącym im nie ważne co zostanie im podsunięte pod nos.
Z opowieści i obserwacji zauważyłam, że często takie zachowanie potrafiło doprowadzić do niezłych zatargów i czego efektem było zamknięcie forum, bo ktoś miał po prostu dość ciągłych oskarżeń.
Chociaż, jestem ciekawa, czy to wynikało z nieumiejętnego odbijania ataków czy może przechodziło to na granicę, której przekraczać się nie powinno.

Wydaje mi się, że oskarżenia o plagiat to poważny zarzut, to samo tyczy się kopiowania, zżynania pomysłów. Jak się nie ma jasnych dowodów, to nie powinno się w takie coś wierzyć, czy nawet brać na poważnie. Jednak, to moje zdaje.

Jak Hasira wspomniała też mi się wydaje, że większość takich oskarżeń to bóldupienie i duma, o której wspomniał Arcanine. Tylko dalej mnie ciekawi, jak się bronić przez czymś takim. Przecież nie zgłosi się takiej sprawy na policję, chociaż nie wiem do końca, czy jak faktycznie zostanie przekroczona pewna granica moralności/kultury, nazwijcie to jak chcecie, nie zacznie też dotykać Prawa Karnego. Jakby nie patrzeć, to rzucanie fałszywych oskarżeń jest karalne, do tego czy to nie podchodzi czasem pod umyślne zniesławienie osoby, chcącym coś zyskać kosztem drugiej osoby?

Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Awatar użytkownika
 Baladya#3601

#36727 08 sty 2018, 14:53

Definicja plagiatu mówi, że:
Marcin Śledzikowski pisze:a) wg M. Szacińskiego plagiat to "przywłaszczenie sobie cudzego utworu, wydanie go pod własnym nazwiskiem, dosłowne zapożyczenie z cudzych dzieł i podanie go jako twórczości własnej;
b) wg J. Barta stanowi "pewnego rodzaju złodziejstwo intelektualne czy artystyczne, korzystanie bez zezwolenia z rezultatów cudzego wysiłku twórczego"
c) wg E. Wojnickiej słowo "plagiat" stosowane jest jako synonim trzech zjawisk:
1. całej pracy zawierającej zapożyczenia niedozwolone w świetle prawa, których autor zataił źródło i twórcę;
2. przejętego bezprawnie fragmentu dzieła innego twórcy, do którego sprawca naruszenia uzurpuje swoje autorstwo;
3. działalność plagiatora
https://lexplay.pl/artykul/prawo_autors ... e_plagiatu - tutaj można doczytać sobie resztę artykułu.

Tak przedstawia się teoria. W praktyce wygląda to bardziej skomplikowane. W przypadku kiedy jedna osoba słowo w słowo skopiuje pracę drugiej osoby i podda się za autora, można spokojnie powiedzieć, że popełniła plagiat. z tymże żyjemy w świecie ogromnego przepływu informacji. Dzisiaj praktycznie każdy jest w stanie coś stworzyć i opublikować. Wszystko co jest, kiedyś już było. Coraz trudniej o stworzenie czegoś zupełnie nowatorskiego w literaturze, sztuce, itd. Pewne uniwersalne motywy od wielu lat powtarzają się w różnych wytworach kultury. Walka dobra ze złem, wędrówka i odkrywanie siebie, dramatyczna miłość. Ludzie piszą powieści, kręcą filmy z wcześniej wymienionymi wątkami. Nikt nie zarzuci, że plagiatują siebie nawzajem, prawda? Niech o tym jak bardzo jest to zakorzenione, świadczy fakt, że w necie istnieje strona "TV Tropes" na której są zgromadzone schematy postaci popularne wątki występujące w kulturze wraz z masą przykładów. Twórcy czerpią z podobnych źródeł albo od siebie nawzajem inspiracje, niekiedy mają podobne pomysły i wykorzystują te same schematy, więc udowodnienie plagiatu nie zawsze jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Diabeł tkwi w szczegółach jak głosi pewne przysłowie. Najpierw dopatrzeć się tych podobieństw i zbieżności między oryginalną pracą, a tworem, który prawdopodobnie jest jej plagiatem. Zdarza się, że pisarze czy badacze skrupulatnie zbierają dowody i występują na drogę sądową, gdzie dochodzą swoich racji. Tak jak mówiłam, trafiają się przypadki, gdzie granica między plagiatem, a inspiracją bywa płynna.

Podobnie jest z forami. Jeśli jest jedno forum z taką i taką treścią, za chwilę pojawia się następne o dosłownie tej samej zawartości, to chyba nie ma wątpliwości, że ktoś coś od kogoś ściągnął. Natomiast takie elfy nie należą do kogoś na wyłączność. Mogą pojawić się na pięćdziesięciu forach fantasy. W żadnym wypadku nie będzie to żaden plagiat. Wątpliwość zaistnieje, gdy okaże się, że na dwóch forach występują elfy i w obu przypadkach są to elfy o niebieskich włosach zamieszkujące mroźną północ. Mówiłam, że diabeł tkwi w szczegółach? Mówiłam. Podobieństwo dwóch for nie świadczy jeszcze o plagiacie. Zanim posądzi się forum o plagiat, warto gruntownie przeanalizować i porównać treść z rzekomym oryginałem. Oszczędzi się sobie wielu nieprzyjemności i nadpsutej krwi. Zwłaszcza, że trafiają się przypadki kopiowania tekstów z wikipedii. To, że na dwóch forach pojawił się ten sam tekst z wiki nie świadczy o popełnieniu plagatu. Encyklopedia jest dostępna dla każdego, każdy ma prawo korzystać z zamieszczonych na niej artykułach. Tutaj warto sprawdzić również skąd pochodzą materiały zamieszczone na forku. Czy z powszechnie dostępnych stron czy są wytworem pracy admina.
Bajarz pisze:Wielokrotnie, nawet też i ja, miałam styczność czy słyszałam o tym, że w momencie powstania dwóch for na podstawie tego samego tytułu (gdzie zawartość byłą zupełnie inna) Administracja potrafiła obrzucać się błotem i pomawiać, zarzucając sobie nawzajem plagiat.
Bajarz pisze:Bardzo mnie śmieszy, a wręcz bawi, kiedy widzę, że Administracja forum potrafi oskarżać inne forum o takiej samej tematyce o plagiat, kopiowanie pomysłów. Wygląda to tak, jakby tylko konkretna grupa osób miała wyłączność na dana tematykę, co w sumie jest bzdurą. Jak dla mnie to czysta hipokryzja, która nie wiem jak to ująć, powinna być leczona.
No, to jest nawet bardzo śmieszne. Zwłaszcza, że posługując się definicją Barta, fora na podstawie można byłoby nazwać plagiatem. Wątpię, aby admini kontaktowali się twórcą danego dzieła i prosili go o pozwolenie na wykorzystanie elementów stworzonego przez niego świata na potrzeby forum.
Rzecz jasna nie ma się tu co czepiać. Takie fora nie przynoszą żadnych dochodów adminom ani nie wyrządzają szkód twórcy książki/filmu/serialu. Odnoszę wrażenie, że nie chodzi o to, że jedno forum o Potterze ośmieliłoby się pożyczyć coś od innego forum o Potterze, lecz o sam fakt, że ktoś miał czelność otworzyć forum o tej samej tematyce. Będzie podkradał graczy starszemu forum i robił konkurencję. Twórcy forka wiedzą, że nie są już monopolem i czasami stają się przewrażliwieni na punkcie pomysłów na wyłączność.

Osobiście nie spotkałam się z sytuacją, żeby forum na którym akurat grałam było oskarżane o plagiat. W każdym razie, admini słowem się nie zająknęli, że postawiono im takie zarzuty. Oby tak pozostało.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2018, 15:06 przez Nadia, łącznie zmieniany 1 raz.

#36728 08 sty 2018, 14:55

Łoł, chwila. Nie przesadzajmy.
Nasz światek PBF jest bardzo mały. Toksyczny, okej, ale nie brałbym tego tak poważnie, by od razu biec na policję. Głównie dlatego, że wbrew temu, co kto mówi i jak to mówi – to tylko fora. One mają być zabawą, odskocznią od pracy i ciężkich studiów. Jeżeli ktoś nie umie się bawić, to się go ignoruje. Jak bije cię łopatką mimo upomnień, to raz a porządnie trzeba mu pieprznąć wiaderkiem w łeb. Po co od razu biec do mamy z płaczem? Mama ma ważniejsze rzeczy do zrobienia.

Chodzi też o to, że wielu nie potrafi przełknąć pewnych faktów. Bo ta nasza mała piaskownica się nie powiększa, ale budowli w niej jest coraz więcej. Siedzimy jeden przy drugim, zerkamy na zamek kolegi obok... niektórych krew zalewa, gdy widzą, że wieża towarzysza jest lepsza, że ma więcej grabek i inni chwalą jego twór o wiele częściej niż ich. Czasami dzieciak, z którym cały czas się bawiliśmy, nagle się odłączy i postanowi wybudować własną piaskową rezydencję. To boli szczególnie, gdy idzie mu lepiej i gdy inne dzieciaki chętniej się do niego przyłączają, zamiast przyjść do ciebie – choć to ty najpierwsiejszy zacząłeś wbijać patyki z listkami jako motyw flag.

Ale jak na moje warto iść w zaparte. Póki są ludzie, którzy chcą z tobą ubijać ten cholerny piasek, wznosić kolejne wieże, rozbudowywać i umacniać mury – to rób to chociażby dla nich. Jeżeli ktoś nagle, z czystej zawiści, podepcze wasze dzieło, to będzie przede wszystkim świadczyło o nim. Tacy ludzie wypadają na zazdrośników. No i są bardzo niepewni siebie. Gdyby było inaczej, nie interesowaliby się wszystkim, co się wokół dzieje, póki są osoby chętne do zabawy z nimi. A skoro wolą tracić czas na psucie waszych podstaw, a nie na obwarowanie swojego pałacu... cóż. Widocznie mieli smutne życie.

Tu dużo zależy od własnego samozaparcia i silnej psychiki, bo wbrew przeświadczeniu o tym, że „PBF-y to zabawa”, krew i tak buzuje na niektóre teksty. Ale skoro nie ukradłeś... to z jakiej racji masz kapitulować?

Czy jest sposób na to, by się obronić przed przesadą ze strony kolegów? Nie wiem. Chyba nie. Z niektórymi nie ma nawet co gadać, bo i tak wiedzą swoje najlepiej i nie wbijesz im własnej wersji nawet młotkiem. Ja osobiście raz a solidnie powiedziałem, jak sprawa wygląda z mojej perspektywy (najlepiej publicznie, skoro zarzuty też często padają gdzieś, gdzie cała Ziemia i okoliczne konstelacje będą mogły to zobaczyć), a potem odwróciłem się dupą do wrzeszczącego i kopałem fosę. Jakoś nigdy nie narzekałem na brak userów, nie czepiałem się też munduru policyjnego, byle tylko władza wszczęła postępowanie karne za nagabywanie mnie po kątach. Nie ukradłem? No nie. Więc z jakiej paki mam burzyć swoją fortecę?

Awatar użytkownika
O mnie
Opiekun Crystal Empire
Moje RPGi
Crystal Empire
Bywam, gdy mam czas
Pomógł(a) : 1 raz

 #0054 Bajarz

#36730 08 sty 2018, 15:09

Odnoszę wrażenie, że nie chodzi o to, że jedno forum o Potterze ośmieliłoby się pożyczyć coś od innego forum o Potterze, lecz o sam fakt, że ktoś miał czelność otworzyć forum o tej samej tematyce. Będzie podkradał graczy starszemu forum i robił konkurencję. Twórcy forka wiedzą, że nie są już monopolem i czasami stają się przewrażliwieni na punkcie pomysłów na wyłączność.
O właśnie! I tutaj chyba jest sedno sprawy. Przestali być jedynym monopolem na arenie PBFów i wracamy do tego, co pisała Hasira-bóldupienie, bo pojawił się ktoś, kto ma najprawdopodobniej lepszy pomysł i zaczną tracić Graczy, a nawet ludzi z kadry.

Masz sporą wiedzę na ten temat, jak widzę. A artykuł zaraz sobie przeczytam!

Co do elfów, to akurat jak mnie pamięć nie myli były w jakiejś mitologii, więc nie można tutaj mówić o wyłączności, no chyba, że mowa o szczegółach, jak to wspomniałaś.

Ja akurat grałam na forum, którego autor był oskarżany o plagiat, forum zostało zamknięte, cóż szkoda, ale dopiero z czasem zaczęłam dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie widziałam, jak chociażby to, że zarzuty wobec tej osoby nie były podparte żadnymi dowodami. To były tylko puste słowa, a człowiek dał się oszukać nieco.

Ale i tak, najbardziej takie zarzuty są popularne wśród for na podstawie.

Na pewno nie pytali, bo i jak mieli to robić? Chociaż, pamiętam, jak jeszcze żyło forum o LoLu, Administratorka napisała osobiście do RIOTu z informacją o stworzeniu forum itd to o dziwo RIOT nie miał nic przeciwko, a wręcz byli zadowoleni, że inspirują ludzi do takich rzeczy. No, ale nie każdy jest jak RIOT, zacznijmy od tego.

Ja się zastanawiam, czy nie ważne jakie forum będziemy mieć/mamy czy zapisek np. w regulaminie czy w stopce, mówiący, że nie przywłaszczamy sobie praw do np. obrazków na forum, nie czerpiemy z tego żadnych korzyści materialnych, a służą one jedynie jako wizualizacja danych miejsc, jest sposobem by uniknąć problemu o posądzenie o plagiat itd? Jakby nie patrzeć korzystamy na forach z obrazków nie należących do nas, to samo robią założyciele for zagranicznych. To samo tyczy się informacji, że forum jest na podstawie tego i tego świata, do stworzenia forum zainspirował nas świat taki i taki należący do tego i tego autora i podkreślać, że to nie my jesteśmy twórcą x czy i, a tylko niektórych rzeczy, które sprawiają, że to twór na podstawie.

Arcanine twoja dosadność i szczerość jest genialna, szacun człowieku.
Czy to, o czym mówisz nie jest właśnie cholerną zazdrością, bo komuś idzie lepiej? Normalnie czasy PRLu mi się przypominają, jak każdy komu szło lepiej musiał oszukiwać i się go mieszało z błotem, tak długo, aż rezygnował. Chociaż byli i tacy co faktycznie, mieli silną psychikę, olali sprawę i teraz mają się dobrze, wręcz ekhm, zajebiście.

Uwierz mi, jak czasami słuchałam o takich sytuacjach to miałam, co niektórym ochotę przywalić takim wiaderkiem przez łeb i to tak porządnie, żeby im się mózg z dupą na właściwe miejsca przestawiło.

Wiem, że to tylko fora, dlatego wspomniałam o policji. Słyszałam o przypadkach, że aby ktoś zrezygnował z forum, dochodziło do przechodzenia oskarżeń na świat poza forum, mam na myśli np. facebooka, twittera czy inne portale społecznościowe. Jakby nie patrzeć bywają na Internecie świry, które nie potrafią ustąpić w żaden sposób, dopóki nie wyciągnie się naprawdę silnej broni przeciwko nim. Uważam, że policja to ostateczność, bo w sumie sami możemy sobie zaszkodzić niejako, ale czy warto sobie psuć zdrowie, psychikę, bo jakiś kretyn nie potrafi odłożyć dumy na bok i musi się podbudować atakując innych?
I zgadzam się z Tobą, że takie osoby muszą mieć smutne życie lub wcale go nie mają i sobie odbijają to w Internecie zapominając, że wszystko w nim zostaje i kiedyś sami potkną się o kłody, które innym podstawiają.

Pokaż

Awatar użytkownika
O mnie
Jestem częścią układu, jedną z gwiazd w galaktyce. Zgubiłam duszę i mam dwie pomocne dłonie. W lewej ręce trzymam pióro tworzenia, a w prawej nożyczki niszczenia.
Pomógł(a) : 4 razy

 Noritoshi#2699
 6016244

#36732 08 sty 2018, 15:38

No dobrze, to idąc dalej, skoro już zostanie nam zarzucony zarzut plagiatu, kopiowania, kradzieży to do jakiego momentu należy takie coś ignorować i mieć, przysłowiowo w dupie? Wiadomo, że niektórzy, jak będą olewani dadzą sobie spokój, bo się znudzą, ale co w przypadku osób, które brną w zaparte i nie mają dowodów (na ogół proszeni o takie twierdzą, że nie muszą ich pokazywać, że poczekają do odpowiedniego momentu), ale za to są niezłymi mówcami i mają swoje grono wierzącym im nie ważne co zostanie im podsunięte pod nos.
Sprawdź samej, czy faktycznie coś plagiatujesz. Jeśli nie, możesz być względnie spokojna o rozwój wydarzeń. Ale jeśli coś jest na rzeczy, to lepiej nie ignorować, bo jeszcze narobią smrodu (czyt. wyjdą ze sprawą poza internet).
A wyjść mogą. Wystarczy dociec do danych osobowych (a dzięki powszechnym znajomościom graczy przez fejsa to nie trudne), porobić screeny i wysłać. I myślę, że sprawą mogą zająć się odpowiedni ludzie. Tylko tutaj tez występuje słowo "szkodliwość czynu" i wykazanie że zostało się poszkodowanym. Łatwo mi sobie wyobrazić takie ściganie za kopiowanie artykułów na stronach/blogach/fanpageach, w dodatku nierzadko służących jako źródło zarobku. Ale na forach pbf zarobku nie ma, są one bardzo małym promilem polskiego Internetu i pewnie z tych przyczyn trudniej o wykazanie przekroczenia jakichś przepisów.

A i jeszcze nawet jak się udowodni że forum jest plagiatem, to trzeba też udowodnić kto jest jego autorem. To, że posiadasz uprawnienia do konta admina wcale nie oznacza, że jesteś autorem każdego zamieszczonego słowa, bo adminów mogło być kilku, mogli oni się zmienić itp.

Warto przytoczyć ten fragment z podstrony FAQ z forum Edenu (ale na każdym forum z wxv treść punktu jest ta sama; w innych serwisach hostingowych prawdopodobnie również tak jest):
Z kim mam się skontaktować w sprawach nadużyć i prawnych dotyczących tego forum?

Powinieneś skontaktować się z administratorem forum. Jeżeli nie możesz dowiedzieć się kto nim jest spróbuj skontaktować się z którymś z moderatorów forum i jego spytać do kogo się zwrócić. Jeżeli nadal nie dostaniesz odpowiedzi skontaktuj się z właścicielem domeny (poszukaj go przez whois) lub, jeśli strona jest na serwerze darmowych kont (republika.pl, wp.pl, hg.pl, phg.pl itp.) skontaktuj się z działem nadużyć firmy zarządzającej serwerem.
Strony hostingowe zbierają dane osobowe o osobach, które fora rejestrują. Ale to jeszcze nie oznacza, że posiadają poprawne lub aktualne dane. Bo forum mogło np. przejść z rak do rąk.

Ktoś może zwrócić się do właściciela domeny lub serwerów o plagiat i tenże właściciel może dość szybko problem rozwiązać poprzez jego unicestwienie (na co mu pozwoli regulamin którego przestrzegać się zgadza każdy rejestrujący nowe forum).

W przypadku wxv jest taki zapis:
2. Zabrania się umieszczania, rozpowszechniania i propagowania treści niezgodnych z prawem obowiązującym na terytorium RP oraz treści obraźliwych i niekulturalnych.
Łamanie regulaminu może grozić usunięciem forum. Wxv zastrzega sobie prawo do usunięcia forum jeśli nie będzie na nim x postów przez y dni.

Do czego zmierzam. Otóż na każdym kroku jest jakiś regulamin i jest wskazana osoba odpowiedzialna. Sznureczek idzie sobie w ten sposób i jeśli nie da się ustawić najsłabszego w nim ogniwa, to się zwraca ze sprawą do kolejnego w kolejności (prawdopodobnie tak się dzieje, reki uciąć za to nie dam, ale to dość logiczne postępowanie). Czasem może być tak, ze od razu uderza policja w to ogniwo sznurka, które jest najlepiej dostępne w sposób fizyczny (adres placówki np.).

Możliwe że w przypadku plagiatu prędzej skończy się usunięciem forum z bazy za sprawą odpowiednich zapisów w regulaminie, niż administrator teog konkretnego pbfa zobaczy policjantów za drzwiami lub listonosza z listem poleconym. Bo i wiadomo, że działanie zdalne jest tańsze i szybsze.

Bywa, że są zajmowane serwery hostingu przez policję w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. To też jest tak, że są różne logi zawierające m.in. adresy IP i one pozwalają złapać winnego. Firmom hostingowym zależy na tym, żeby działać sprawnie, szybko wskazać sprawcę i nie zostać ukaranym. Policji zapewne też takie postępowanie odpowiada. Oczywiście takie działania zazwyczaj dotyczą piractwa, gdzie sprawę zgłaszają giganci biznesowi, którzy wymagają (na ogół gigantycznych) odszkodowań. W tym wypadku ważne jest znalezienie osoby winnej, aby dalsze postępowanie i kara finansowa miała kogo dotknąć.


Podobnie jest z forami. Jeśli jest jedno forum z taką i taką treścią, za chwilę pojawia się następne o dosłownie tej samej zawartości, to chyba nie ma wątpliwości, że ktoś coś od kogoś ściągnął.
Raz widziałem forum, które kropka w kropkę miało te same nagłówki forów w ej samej kolejności co forum Granica. Forum owe było w budowie jeśli dobrze pamiętam i chyba się koniec końców nie otworzyło.
Niektórzy ludzie lubią kopiować coś dla samego kopiowania, z różnych przyczyn, np. dla celów hobbistycznych - kopiują, zapominają o autorze i znakach cytatu i wygląda jak ich dzieło.
x x x x

Awatar użytkownika
 Baladya#3601

#36740 08 sty 2018, 19:01

Bajarz pisze:
Masz sporą wiedzę na ten temat, jak widzę. A artykuł zaraz sobie przeczytam!
Jako taką wiedzę mam, ale nie nazwałabym siebie ekspertem od ekspertem od prawa autorskiego :D
Bajarz pisze:Co do elfów, to akurat jak mnie pamięć nie myli były w jakiejś mitologii, więc nie można tutaj mówić o wyłączności, no chyba, że mowa o szczegółach, jak to wspomniałaś.
Były chyba nawet w 2 - 3 mitologiach. Nie wspominając o elfach w folklorze oraz literaturze. Próby przywłaszczania sobie tej rasy (a także takich ras jak smoki, krasnoludy, orki) to czysty absurd. Tak. Szczegóły. Inaczej to wygląda, gdy ktoś ma bardzo konkretną wizję, interpretację tych elfów. Spójrzmy na elfy Tolkiena vs elfy Sapkowskiego. Są pewne podobieństwa, ale i różnice. Obaj inaczej przedstawiają elfy w swoich książkach. Ktoś inny też mógłby w swojej powieści ukazać elfy jako biedne, prześladowane istoty. To nie oznaczałoby jeszcze, że ukradł pomysł Sapkowskiego.


Bajarz pisze:Na pewno nie pytali, bo i jak mieli to robić? Chociaż, pamiętam, jak jeszcze żyło forum o LoLu, Administratorka napisała osobiście do RIOTu z informacją o stworzeniu forum itd to o dziwo RIOT nie miał nic przeciwko, a wręcz byli zadowoleni, że inspirują ludzi do takich rzeczy. No, ale nie każdy jest jak RIOT, zacznijmy od tego.
Coś takiego! :) Szacunek dla pani Administratorki za takiego podejście do sprawy. Powtarzając za Arcanine (budowanie zamków w piasku, bardzo dobre porównanie ) forum to tylko zabawa, ale to było zaskakujące. Racja. Nie wszyscy są jak RIOT. Chyba żaden gracz nie oczekuje, że admini wystosują do twórcy dzieła pismo z informacją o istnieniu forum na podstawie ich książki albo filmu. Chciałam zwyczajnie podkreślić, że admini nie mają co się pruć o każdą rzecz, bo koncepcja świata i bohaterów i tak nie należy do nich. Nieco rozsądku przy doszukiwaniu się różnic i podobieństw między forami o tej samej tematyce.
Bajarz pisze:Ja się zastanawiam, czy nie ważne jakie forum będziemy mieć/mamy czy zapisek np. w regulaminie czy w stopce, mówiący, że nie przywłaszczamy sobie praw do np. obrazków na forum, nie czerpiemy z tego żadnych korzyści materialnych, a służą one jedynie jako wizualizacja danych miejsc, jest sposobem by uniknąć problemu o posądzenie o plagiat itd? Jakby nie patrzeć korzystamy na forach z obrazków nie należących do nas, to samo robią założyciele for zagranicznych. To samo tyczy się informacji, że forum jest na podstawie tego i tego świata, do stworzenia forum zainspirował nas świat taki i taki należący do tego i tego autora i podkreślać, że to nie my jesteśmy twórcą x czy i, a tylko niektórych rzeczy, które sprawiają, że to twór na podstawie.
Pewnie, że można wprowadzić taki punkt w regulaminie lub stopce. Chociaż mi zdarzało się napotkać neco bzdurny zapis, że używana na forum grafika jest własnością tegoż forum i zabrania się rozpowszechniania na pozostałych forach. Forum może zastrzegać sobie wykonaną przez admina ramka, narysowany przez niego rysunek. Forum nie ma za to żadnych praw do zdjęć i obrazków znalezionych w sieci. To że forum X wstawi sobie zdjęcie szarego kota, a za pewien czas forum Z użyje u siebie tego samego kota nie jest podstawą do oskarżenia o plagiat. Po prostu oba fora mają u siebie to samo zdjęcie. Jedyną osobą, która może zarzucić forum kradzież będzie autor zdjęcia kota.

Bajarz pisze:Wiem, że to tylko fora, dlatego wspomniałam o policji. Słyszałam o przypadkach, że aby ktoś zrezygnował z forum, dochodziło do przechodzenia oskarżeń na świat poza forum, mam na myśli np. facebooka, twittera czy inne portale społecznościowe. Jakby nie patrzeć bywają na Internecie świry, które nie potrafią ustąpić w żaden sposób, dopóki nie wyciągnie się naprawdę silnej broni przeciwko nim. Uważam, że policja to ostateczność, bo w sumie sami możemy sobie zaszkodzić niejako, ale czy warto sobie psuć zdrowie, psychikę, bo jakiś kretyn nie potrafi odłożyć dumy na bok i musi się podbudować atakując innych?

Ekhem. Każdy ma swoje zdanie w tej sprawie. Bez względu na wszystko cyberbullying podpada pod kodeks karny. Jeśli ktoś nie odczuwa potrzeby zgłaszania sprawy na policję, to trudno. Choć czasami wystarczy uświadomić prześladowcy, że ma się przeciw niemu dowody, z którymi można pójść na policję. Ta świadomość może skłonić taką osobę do wycofania się.

Awatar użytkownika
O mnie
Bździągwa
Moje RPGi
Londyn
 Banshee #2857

#36745 08 sty 2018, 20:13

Z góry przepraszam, ale nie przeczytałam wszystkiego wyżej, tylko po łebkach, bo sporo tego, a w zasadzie przyszłam z jeszcze trochę bardziej skomplikowanym problemem.
Wiadomo, że można się wzorować, inspirować, że dwa fora na podstawie tego samego uniwersum będą podobne i kij w cztery litery zarzucającym plagiat, ale...
Co w przypadku, gdy ktoś współtworzy forum? Część treści jest jego, ale nie jest "głównym zarządzającym"?
Przypomina mi się sytuacja pewnego forum na podstawie, dość skomplikowana, w której główny admin przez jakiś czas nie miał możliwości sprawować odpowiedniej pieczy na forum. Powierzył więc stanowisko drugiego admina innej osobie. Osoba ta tworzyła forum, pewnie prowadzała jakieś modyfikacje, tak naprawdę nie wiadomo. Włożyła w to dużo pracy, ale same podstawy nie były jej.
Jakie taka osoba ma prawa?
Ta akurat sytuacja skończyła się dość beznadziejnie, bo drugi admin, chcąc dodatkowych możliwości i uprawnień wynikających z konta głównego admina, którego pierwszy admin nie chciał oddać, po prostu "przeniósł forum". Wszystkie tematy organizacyjne i regulaminy były kropka w kropkę jak na tym pierwszym, wszystko ujęte w tych samych zdaniach. Nie do końca można było powiedzieć kto je stworzył, choć jako autor tematu widniał zwykle pierwszy admin. Dodatkowo cały dział organizacji na pierwszym forum został usunięty.

Dla mnie to nadal plagiat. I to najgorszego sortu. Ta druga osoba została upoważniona i obdarzona zaufaniem wobec pracowania nad danym uniwersum, ale nie była jego jedynym właścicielem. Żerowała na cudzej pracy. Będąc niezadowolona ze współpracy miała prawo stworzyć forum od nowa, ale nie kopiować tematy.
Z drugiej strony, część pracy była jej i spotkałam się z różnymi opiniami na temat tego wydarzenia.

Ogółem temat przechodzenia "własności" forum do różnych rąk wydaje mi się trudny. Miałam sytuację, daaawno temu, kiedy nie chcąc zamykać forum, ale będąc zmęczona kierunkiem, w jakim zmierza, oddałam je w dobre ręce. W międzyczasie się zamknęło, ale wczesniej wprowadzone było parę rzeczy.
Po jakimś czasie zapragnęłam je zmodyfikować i reaktywować. Jakby pod "marką". Takie v2. "Dobre ręce" nie chciały. Ile tak naprawdę mogłam wykorzystać ze "swojego starego" forum i czy jeszcze cokolwiek?
Sytuacja skończyła się też dziwnie, bo jakiś czas później owe "dobre ręce" stworzyły własne forum, na przestarzałych zasadach (choćby rangi wyznaczające siłę i obrazki rang, mające nawet ten sam adres obrazka - a tworzone przeze mnie) właśnie kropka kropkę z pierwowzoru, o tej samej tematyce, ale jednak nazwy własne były inne, regulaminy napisane własnymi słowami...
Osobiście taką sytuację tez uważałam za plagiat, ale wtedy byłam młoda i naiwna, teraz już nie jestem taka pewna.

Ogółem temat tego, gdy najpierw współtworzysz jakieś forum, a potem tworzysz własne o tej samej tematyce wydaje mi się bardzo trudny w tym kontekście.

Awatar użytkownika
O mnie
Jestem częścią układu, jedną z gwiazd w galaktyce. Zgubiłam duszę i mam dwie pomocne dłonie. W lewej ręce trzymam pióro tworzenia, a w prawej nożyczki niszczenia.
Pomógł(a) : 4 razy

 Noritoshi#2699
 6016244

#36748 08 sty 2018, 21:16

Uważam, że treść którą w stu procentach się napisało można bez pytania używać gdzie się chce. W końcu jest się tego autorem i ma się do tego prawa. Mówię tu w szczególności o postach opisujących pewne aspekty forum.

Jeśli jest kilku adminów, którzy współdzielili się zadaniami przy tworzeniu forum, to w tym momencie, jeśli cokolwiek z tego zechcą wykorzystać gdzie indziej, powinni dojść do wspólnego porozumienia. Tutaj z natury pojawi się wzajemne blokowanie się, ale wydaje mi się, że skoro zdołali się dogadać w stworzeniu forum, to zdołają się też dogadać gdy jedno z nich zechce je ponownie odtworzyć... no chyba, że uprzednio się pokłócą. Ale kurde, to tylko forum, na pewno do czegoś są w stanie dojść.

A generalnie w świetle prawa wszelkie współ: udziały, własności itp. są mocno skomplikowanymi sprawami.
x x x x

Awatar użytkownika
 Baladya#3601

#36750 08 sty 2018, 21:23

Współautorstwo to rzeczywiście skomplikowana sprawa. Częściowo zależy to od warunków jakie zostały zawarte przy współpracy. Nie będę rozwodzić nad kwestiami prawnymi, bo to naprawdę nie moja specjalność.
W moim rozumieniu samodzielnie napisany przez ciebie tekst, namalowany obraz, wyrzeźbiony posąg czy co tam jeszcze stworzysz jest twoją własnością intelektualną/artystyczną. Jako "właściciel" masz prawo rozporządzać swoim dorobkiem. Niedobrze, że ci dwaj admini nie umieli się dogadać i wynikła taka przykra. Oczywiście zagarnięcie treści całego forum przez drugiego admina było bardzo w nieporządku w stosunku do tego pierwszego. Powinni ustalić co należy do kogo.

Banshee pisze:Po jakimś czasie zapragnęłam je zmodyfikować i reaktywować. Jakby pod "marką". Takie v2. "Dobre ręce" nie chciały. Ile tak naprawdę mogłam wykorzystać ze "swojego starego" forum i czy jeszcze cokolwiek?
Tak jak wyżej. W tym przypadku masz prawo korzystać z tego co jest twojego autorstwa. Teksty i koncepcje wprowadzone na forum przez "Dobre ręce" należą do "Dobrych rąk". Nie widzę większych przeszkód w wykorzystaniu własnych tekstów, pomysłów na innym forum.

ODPOWIEDZ ]