Strona 1 z 1

#85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 13:26
autor: Rebel
Temat dość krótki, ale wydaje mi się ciekawy. Czy zdarzyły wam się kiedyś jakieś nieprzyjemności związane z podawaniem przykładów w dyskusjach w tym temacie? Albo ogólnie na edenie? Ja jeśli podaję przykład jakiegoś forum bądź jego administracji jako negatywny przykład, to zazwyczaj nie rzucam nazwami, nickami, ksywkami. Jednak niektórzy oczywiście mogą się domyślić o jakie forum czy osobę chodzi, to raczej nic nowego, jeśli ów osoba jest zaznajomiona z tym forum i jego problemami.
No i oczywiście, nie tylko inni użytkownicy tego forum mogą się połapać co dokładnie podaje jako przykład, ale administracja tego forum także, a nikt nie lubi jak się źle o nim mówi.

Moje pytanie jest takie, czy zdarzyły się wam jakieś nieprzyjemności związane z pisaniem w tym dziale? Osobiście miałam jedną taką sytuację już jakiś czas temu. Nie było to nic poważnego i dyskusja się w sumie skończyła się dość szybko. Ta osoba, połapała się, że mówię o jej forum, podając przykład w pewnej dyskusji i ogólnie 'jak ja tak mogę'. Rozmowa się skończyła na tym, że przecież nie napisałam o kim dokładnie mówię, ale jeśli ktoś się połapie to cóż, nie moja sprawa, bo tak o tym myślę. Kto się domyślił, ten wie, kto nie ma pojęcia o co chodzi to niech w niewiedzy zostanie.
(Pewnie teraz też się połapie, że to o niej piszę. Cóż. Bywa.)

Jestem ciekawa, czy ktoś inny miał taki problem, że ktoś negatywnie zareagował na to co robicie na edenie?

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 13:49
autor: Bajarz
Miałam styczność, nie tylko w sumie z tym, co piszę na Edenie, ale ogółem.

Ja również staram się nie używać nazw, nicków itd. Chyba, że ktoś spyta, to mogę odpowiedzieć, ale na ogół tego nie robię, jak już to na pw, ale zdarza się, że takiej informacji udzielę, ale jak pisałam, rzadko z mojej strony to wychodzi. No chyba, że mówimy konkretnie już o tym i o tej osobie, to inna sprawa.

Nie rozumiem takiego podejścia. Każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii, zdania i niekoniecznie musi być ona pozytywna. Zakładając forum, zachowując się nieodpowiednio musimy się liczyć z negatywną opinią.

Bardzo tez nie lubię zastraszania Graczy za udział w dyskusji, na podstawie niekiedy domysłów, że akurat o tym forum ktoś konkretnie pisze, skoro nie ma nazw. Tym bardziej, jak ktoś gra na wielu forach to czasami sytuacje się powtarzają.

Często też słyszałam:

Ja mam wtyki na Edenie, to wiem co wypisujesz na mój/nasz temat

Myślisz, że nie wiem co piszesz na Edenie? Przecież widzę, że mówisz o mnie"
i w tym momencie dostaję wyrwany z kontekstu fragment mojej wypowiedzi, który po przeczytaniu całości ma zupełnie inne znaczenie.

Ja specjalnie założyłem/łam konto na Edenie, żeby wiedzieć jakie żale piszesz.

Ty nie potrafisz powiedzieć wprost, tylko na Edenie się wyżalasz, jesteś tchórzem.

Za to co piszesz na Edenie, nie masz prawa głosu!
i w tym momencie leci ban na cb na forum

Dla mnie to chyba te osoby mają za wygórowane ego, że uważają, że zawsze jest o nich mowa.
Poza tym, jesteśmy dorosłymi ludźmi, większość z nas, za takich się uważa. Jak się prowadzi dyskusje, to często podaje się jakieś przykłady, zwłaszcza, gdy może to pomóc zobrazować problem. I nie dotyczy on uderzania w osobę personalnie, tylko o jego działanie/zachowanie wobec otoczenia, zachowania na fabule. Nie ocenianie jego, jako osoby, tylko zachowanie, a niektórzy o tym zapominają, bo mamy prawo zwrócić komuś uwagę, że się np. nietaktownie wyraził i kogoś przez to uraził.
My znamy się tylko z nicków, może dlatego, niektórzy uważają, że im czasami wolno więcej, że są pępkiem świata, bo przecież na realu nie potrafią pokazać pazurów, jak ktoś ich weźmie za przykład tudzież ich dzieło.

i zauważyłam pewną zależność, że ci to tak właśnie się awanturują, że o nich mowa, że niby to inni się wyżalają, sami rozpuszczają takie plotki, tak krytykują, że to w pewnym momencie zaczyna zalatywać hipokryzją, a potem wielki foch z przytupem, jak im ktoś wytknie, że oni to mogą, a inni nie. Żałosne.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 14:00
autor: Asami
To odpowiem również krótko, ale na temat: miałam z tego powodu nieprzyjemności i dlatego na tym forum już nie gram. Więcej - wsadziłam kij w mrowisko, odwróciłam się na pięcie i wyszłam. :bezradny:
Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Wystarczy popatrzeć na tematy z ocenami. Często negatywne komentarze przemieniają się w mini burze i dziwne dyskusje. Niby wszyscy twierdzą, że konstruktywna krytyka jest ok, ale jak przychodzi co do czego... :bezradny: Dużo osób nie umie sobie z nimi poradzić, bo przecież jego mistrzowanie jest najnaj, forko najnajnaaaaaj, wygląd najniejszy, itp.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 14:24
autor: Bajarz
Asami pisze:To odpowiem również krótko, ale na temat: miałam z tego powodu nieprzyjemności i dlatego na tym forum już nie gram. Więcej - wsadziłam kij w mrowisko, odwróciłam się na pięcie i wyszłam. :bezradny:
Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Wystarczy popatrzeć na tematy z ocenami. Często negatywne komentarze przemieniają się w mini burze i dziwne dyskusje. Niby wszyscy twierdzą, że konstruktywna krytyka jest ok, ale jak przychodzi co do czego... :bezradny: Dużo osób nie umie sobie z nimi poradzić, bo przecież jego mistrzowanie jest najnaj, forko najnajnaaaaaj, wygląd najniejszy, itp.
To wynika z tego, że ludzie nie potrafią przyjmować krytyki. Jak ktoś się tego nauczy, to inaczej będzie reagować. Ja wiem po sobie, że póki tego nie opanowałam, to każde słowa krytyki, ale krytyki krytyki, a nie takiej byle tylko krytykować, odbierałam jak atak. A wystarczyło pomyśleć i zobaczyć, że niektórzy faktycznie mieli rację i trzeba się zastanowić nad swoim zachowaniem, podejściem czy ewentualnymi zmianami na forum. Nie jesteśmy idealni i mylimy się i inny mogą, a nawet wręcz mają prawo zwrócić nam uwagę.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 15:01
autor: Hasira
Trzeba na to też spojrzeć z tej strony, że bardzo dużo hejtów/krytyk itp. jest wyssanych z palca i ma na celu jedynie oczernić forum/administracje. Ja takich przykładów na swoich forach miałam na pęczki, na forum przychodzi ktoś kto ciągle wywołuje kłótnie i wprowadza złą atmosferę, a gdy zostanie ukarany za takie zachowanie to zaczyna rozpowiadać wszystkim w koło, że jaka administracja tego forum jest paskudna, że kara za nic, że forum ssie pałę i olaboga zgłaszam sprawę do prokuratury. Szkoda tylko, że w tych wszystkich opowieściach ten ktoś zapomina wspomnieć, że sam nie zachowywał się fair.

Dlatego ja generalnie ostatnio wyznaje zasadę "screen or didn't happen" bo niektórzy to takie opowieści pisali, że powinni iść na reżysera filmowego a nie bawić się na PBFach, naprawdę. Jak czytam jakaś krytykę/hejty na temat jakiegoś tam PBF, gdzie nawet nie gram, to zwykle biorę dużą paczkę popcorno i zaczynam mój seans. Inaczej do tego nie da się podejść. Jak to mawiają "milczenie jest złotem" i czasem lepiej ignorować takie zaczepki aniżeli wdawać się w gównoburze z której bekę mają wszyscy.

Natomiast sensowną krytykę spotykam bardzo rzadko, w sumie to... Chyba w ogóle jej jeszcze nie widziałam :o Przynajmniej nie na PBFach.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 15:17
autor: Bajarz
Hasira przyznam ci rację, bo sama mam styczność z czymś takim, zwłaszcza teraz.
Dobry przykład, jak to gadanie, że ja tyle czasu otwieram CE, że jestem leniwa, że olewam Graczy, że szukam murzynów do ciężkiej roboty, tylko ludzie zapominają dodać, że ja wszystko na CE od prawie pół roku robię sama i w pewnym momencie człowiek decyduje, że jednak pomoc jest potrzebna. Tylko takie plotkarstwo nie pomaga, zwłaszcza jak ktoś w pojedynkę próbuje postawić forum, ale plus tego jest taki, że przez takie osoby tym bardziej spinam tyłek, żeby im pokazać, jak bardzo się mylą, bo nie ma nic lepszego, jak takim plotkarom/hejterom utrzeć nosa.

Ale poruszasz dobrą kwestię, bo w sumie te forumowe cwaniaki to zawsze tak robią. Tudzież jeszcze, nie zapominajmy, że dodają coś od siebie, co w ogóle jest jakaś poezją.
Dlatego, mam nadzieję, że to dobry pomysł, żeby takich sytuacji uniknąć, na CE wprowadziłam w regulaminie skarg screeny z konkretnymi fragmentami i nie tylko z pw ale i z gg czy z czego tam taka informacja poszła. W innym przypadku masz tylko słowo przeciwko słowu.

Ale zgodzę się z tobą, że niektórzy to scenariusze filmowe powinni pisać.

ps. ja to się na swój temat tyle rzeczy na słuchałam, że nawet nie zauważyłam w którym momencie zmieniłam płeć xD

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 15:48
autor: Noritoshi
Temat jest głęboki jak rzeka i wynika też z tego, że wszystkim się nie dogodzi. Sądzę, ze trzeba trochę podążyć torami i zobaczyć, co na peronie słychać.
Z moje punktu widzenia wygląda to następująco. Są trzy rodzaje opiniowania, od których zależy skala oburzenia:

1. Mówienie o faktach.
Jeśli się mówi o tym, co jest w jakiś sposób namacalne, na przykład: "tam na XX jest dla mnie słabo, bo tylko 3 MG aktywnych"; "ej, tam 10 na 14 fabuł to kawa z ciastkiem albo inne nudy w parku"; "30 aktywnych postaci, ale żadnego admina, co to za forum"; wówczas dziwi mnie, jeśli ktoś się na to oburzy, bo to przecież krytyka poparta czystym faktem. Komuś to nie odpowiada, mówi o tym i tyle. Ma do tego prawo, jeju! Nawet jak to powie z wyrzutem prosto od ciemnej strony serca. No chyba, że poda nieprawdziwy fakt bądź półprawdę, ale to już inna para kaloszy.

2. Mówienie o emocjach.
Rzucę od razu przykładem: "A bo na tym ZZ to admin jest ciulaty, nie chce pomysłów graczy, sam nic nie robi... weź, rakowisko."
Nie dziwi mnie, że ktoś się oburzy jeśli publicznie taką opinię zobaczy. Zero konkretów, a same epitety. Oczywiście ten przykład celowo wyolbrzymiam,bo i na mniejsze rzeczy bywają ludzie wrażliwi. Tak można sobie pisać między sobą, ale nie gdzieś, gdzie to zobaczą inni. No chyba, że nie mówi się wówczas kogo/co ma konkretnie na myśli (i jednocześnie trudno jest się tego domyślić), ale i wtedy pasuje swoje słowa czymś poprzeć, a w epitetach trzymać umiar.

3. Konkretna, spokojna opinia.
Trzecia opcja, w której wg. mnie najbezpieczniej jest mówić źle o kimś bądź o czymś.
Jeśli ktoś walnie spokojny i wyczerpujący elaborat o tym, że nie potrafi grać na forum XX z wielu powodów, w którym określi jakie ma odczucia do administracji ale zrobi to tak, by nikogo i niczego z błotem nie mieszać... No to jeśli znajdzie się osoba wrażliwa na taką, nazwijmy to recenzję, to jest po prostu niepoważna i tyle.
I chętnie widziałbym takie opinie w dziale "opinie" o forach, ale zgaduję, ze wiele ich się tam nie ujrzy (a przyznam, że w tamten dział nie miałem jakoś jeszcze okazji zajrzeć). Ja chciałbym wiedzieć gdzie na jakim forum i z czym jest problem, a tylko takie recenzje pozwalają o tym powiedzieć światu tak, by przy tym nie robić personalnych ataków.

Podsumowując, ludzie nie lubią jak się im coś zarzuca i w pierwszym odruchu chcą temu zaprzeczyć. Jeśli Komentujący nie da od razu argumentów na poparcie swoich słów, to go Obrażalski okrzyczy. Jeśli argumenty będą, ale niepełne bądź nieprawdziwe, zrobi się gównoburza. Jeśli fakty będą trudne do obalenia, to Obrażalski albo powie, że nie wolno źle mówić (i może być gównoburza), albo przyjmie ten cios na klatę, albo powie, że to tylko jedna opinia i innym mogą te rzeczy nie przeszkadzać.

Oczywiście sprawę przedstawiam z dużym uproszczeniem. I generalnie w naszym środowisku jest to, że jesteśmy wyczuleni na słowa krytyki, bo robimy coś za darmo, dla siebie i innych, więc jak tak można! Ano, można (a nawet wg. mnie powinno się), ale z sensem, umiarem, zgodnie z prawdą i bez niepotrzebnych wycieczek osobistych.


A odpowiadając na pytanie przedstawione w temacie:
Widziałem jak opinie w których więcej był emocji niż argumentów kotłowały całe forum.
Widziałem jak skrytykowanie kogoś na SB było odbierane negatywnie, choć było wiadomym, że to najświętsza prawda.
Widziałem jak ludzie ukazywali pomruk niezadowolenia wobec tego, że komuś coś konkretnego się nie podoba.
Czy miałem jakieś szersze nieprzyjemności? Tak, parę razy dokleiłem sobie metkę "tego złego", bo mówiłem dosadnie co mi się nie podoba. W tym wypadku nadużywałem opcji pierwszej, a kiedy użyłem opcji trzeciej, to było już za późno by sobie tę metkę oderwać, bo klej już mocno chwycił.

Nie zgodzę się więc z tym, że można mówić dobrze albo wcale. Jestem zdania, że trzeba mówić pełnym zdaniem: co uważamy i dlaczego. I jeszcze emocje gdzieś po drodze opchnąć, ażeby się nie zaplątały w tworzonej opinii, bo wrażliwym tylko się serduszko od tego zakotłuje i może być różnie.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 18:31
autor: Unthinkable
W temacie dyskusyjnym Oko Edenu nie podaję konkretnych przykładów — celuję w podobne sytuacje, ale zmyślone albo opowiadam bardzo szczątkowo, jednak na tyle, by sytuacja przeze mnie przedstawiona była w miarę klarowna, a żadne osoby przy tym nie ucierpiały, bo chyba nikt nikomu celowo kłód pod nogi rzucać nie chce. Dopiero w tematach z ocenami przytaczam konkrety, rzucam nickami i sytuacjami, które mi się nie podobały.

Nigdy nie miałem żadnych nieprzyjemnych sytuacji, a niekiedy nawet sam przyznawałem się do błędu, o.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 09 sie 2017, 22:53
autor: Black Cat
Mówić dobrze albo... jak?
Czasem zdarza mi się czytać w Okiem Edenu o jakichś sytuacjach. Ktoś coś kogoś. I oczywiście przedstawiona jest jedna strona. A potem z kimś się zgadam, słyszę opowieść drugiej strony... jakże inną od tej przedstawionej tutaj! Komu wierzyć? Zazwyczaj intuicyjnie wierzymy bardziej tej osobie, którą znamy.

Tak więc... czasem zupełnie przypadkiem może okazać się (może, bo nikomu kłamstwa nie zarzucam), że historia przedstawiona tutaj jest wynikiem rozżalenia, emocji, złości, rozgoryczenia. Oczywiście może być również tak, że dana sytuacja rzeczywiście przedstawia się tak a nie inaczej, że rzeczywiście na danym forum doszło do takich czy innych scen, ale... zupełnie inaczej patrzy się na pewne sprawy z jednej strony, a zupełnie inaczej jak się zna obie.

Re: #85 Mówić dobrze albo wcale.

: 10 sie 2017, 17:16
autor: Lady Punisher
Osobiście staram się mówić jak najmniej o wydarzeniach w jakich brałam udział publicznie. Mogę się podzielić w rozmowie na PW, o różnych moich przygodach z forami (głównie gg, tam czuję się najpewniej i najbezpieczniej), a tu wolę się nie wypowiadać jakoś specjalnie.

Moje poprzedniczki,Noritoshi, Hasira i Bajarz zabrały mi wszystkie sensowne argumenty, a ja nie lubię się powtarzać.
Aczkolwiek zachęciliście mnie, bym zajrzała do Ocenialni, bo musi tam być wiele pięknych kwiatków.