#139 Grzeszki Mistrza Gry

Nasze małe centrum wszechświata, oko Saurona. Widzimy wszystko, rozmawiamy o wszystkim, dyskutujemy o tym, co nas najbardziej gryzie!
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
O mnie
Zapalony RPGowiec z prawie 15 letnim stażem w temacie, akolitka Zakonu Czarnego Mnicha i wychowawczyni na obozach rpgowych.
Moje RPGi
Story of Magic!
Podziękował(a): 21 razy | Pomógł(a) : 6 razy
 kira_96

#55098 05 lut 2021, 17:18

Grzeszki Mistrza Gry - co przez to rozumiem? Jest to generalnie kilka konkretnych rzeczy, które zauważyłam w ciągu tego czasu, jak sobie gram na PBFach. Kiedy zaczynałam grać, to bardzo mało spotykałam ludzi na forach, którzy też grali w RPG przy stole i zauważałam, że mimo oczywistych różnic pomiędzy papierową grą fabularną, a forkiem, Mistrzowie Gry po obu stronach często powielali te same błędy. Dość jednak tej dygresji i przechodzę do tego, co mam na myśli.
I będę odnosić się do tego, co dzieje się na forach, a nie przy stole.


1. Zbyt liniowa konstrukcja eventu/rozgrywki/wydarzenia.
O ile nie potępiam tworzenia liniowej fabuły na forum, bo po prostu łatwiej taką przypilnować w trakcie. Tak podczas rozgrywek to boli, bo po pierwsze jest to bardzo widoczne, że niezależnie co gracz zrobi to MG i tak prowadzi go za rączkę, a po drugie... często wiąże się to ze złym wykorzystaniem mechaniki podczas gry, ale o tym za chwilę.
Nie twierdzę, że każda gra z MG ma być otwartą piaskownicą, gdzie gracz jeśli chce może wysypać cały piasek, ale miło byłoby od czasu, do czasu mieć jakiś realny wybór podczas gry.

2. Mechanika.
O tym, to mogłabym eseje pisać. xD Mechaniki na forach widziałam różne. Od bardzo prostych, storytellowych opartych na wydawaniu punkcików w umiejętności, a potem ocenianie po postach i tej jednej cyferce, po te skomplikowane ze statystykami, umiejętnościami i innymi rzeczami, często oparte o kostki lub inny element losowości.
Jednak o konstrukcji mechaniki na forach może kiedy indziej.
Do Mistrzów Gry i mechaniki mam dwa różne zarzuty:
A. Są MG, którzy mimo obecności mechaniki na forum mają totalnie na nią wyjebane i nie stosują jej wcale, nawet w jakiejś okrojonej wersji. Uważam, że to trochę niefajnie w stosunku do osób, które robiły forum i postarały się o stworzenie mechaniki, nieważne dobrej, czy nie.

B. MG, którzy wciskają mechanikę wszędzie, nawet w sytuacje, które można by rozegrać bez rzutu. Mistrzowie, jeśli jakaś postać jest w czymś dobra, a gracz napisał fajny post to po prostu pozwólcie mu zrobić daną rzecz. Nie każcie rzucać na każdą bzdurę, typu np. wrzucenie papierka do kosza na śmieci. Mechanika ma być wsparciem pod grę i stanowić rozróżnienie w trudności pewnych rzeczy, ale nie róbmy z tego katorżniczego przejścia dla gracza, on też ma się dobrze bawić, a takie odpuszczenie rzutu często ma na to wpływ.

2 i 1/2, ale też trochę 1. Zła konstrukcja rozgrywek.
Odnośnie punktu B. i też liniowej rozgrywki. Dalsza część fabuły ukrywa się za zamkniętymi drzwiami, przez które gracze muszą przejść? Dajcie im kurna je otworzyć. To żadna zabawa utknąć na kilka dni w jednym miejscu przygody, co turę rzucając na otwieranie zamków, bo inaczej nie da się pójść dalej. A jeśli te drzwi już mają być zamknięte, to dajcie alternatywną drogę do dalszej fabuły.
Za zamkniętymi drzwiami fajnie ukrywa się dodatkowe rzeczy, np. wskazówkę albo dodatkowy skarb przydatny dla postaci gracza, ale nie kurde główną fabułę. Nikt nie lubi stać przed drzwiami i ciągle widzieć: zamek się zaciął, wytrych ci się złamał, itp. To nie jest zabawa, a tortura.

3. Granice gracza.
O tym była cała dyskusja już, więc od siebie dam tylko kilka zdań przypominających. Gracz nie lubi, np. pająków i się ich boi? To nie dawajcie w przygodzie, kurde, pająków. I w drugą stronę też to działa, żeby nie było, że gracz może olewać granice MG.

PS. Do prowadzenia na forkach prelekcje o prowadzeniu stołowych RPG, również się fajnie przydają. Nie bójmy się korzystać z tricków oraz wiedzy gromadzonych przez ludzi grających przy stole.
1 Obrazek

Awatar użytkownika
Moje RPGi
Zostawiłam polski pbfówek
Podziękował(a): 7 razy | Pomógł(a) : 33 razy

#55101 05 lut 2021, 17:39

Bycie Mistrzem Gry to też jednak ciągła nauka, ciągła potrzeba adaptacji do zmieniających się warunków rozgrywki. Nie zaplanujesz swojej rozgrywki, nigdy w stu procentach. Nie masz bladego pojęcia co zrobią gracze... możesz przewidywać opcje, możliwości - w wielu miejscach to ci się pewnie uda przewidzieć, w innych gracz zrobi coś takiego, czego nie uwzględniłaś/eś w scenariuszu... i trzeba improwizować czasem, jednocześnie uważając na to, by nic się nie posypało i stworzyć drogę dla gracza taką, jaką wybrał, jeśli oczywiście jest ona możliwa. Czasem łatwiej jest po prostu iść na skróty i po prostu zmuszać gracza do dostosowania się do ustalonego w głowie scenariusza - nie zachwalam, bo to irytujące, jednak na PBFach wielu MG nie ma wieloletniego stażu w tym co robi - uczą się na własnych błędach, dlatego ważna jest komunikacja gracz - Mistrz Gry. Co się nie podoba w sesji, co się podoba i tak dalej. Sama się przyznaje, że nie jestem wybitnym MG? Mistrzuje tu i ówdzie, też pewnie wiele grzeszków popełniłam i popełniam, dlatego warto zwracać uwagę na takie grzeszki.

A jeśli o samych grzeszkach mowa:

1. Brak akcji. Wiadomo, jeśli to jest jakaś misja wypadowa, no to zbiórka i dotarcie do celu musi jakieś być, jednak niech ono nie trwa kilka kolejek. Nikt nie chce pisać na misji z MG o tym, że idzie po lesie w którym nic nie ma przez X postów.

2. Mistrz Gry w kontakcie z Adminem, który gra na tej samej fabule. Wiadomo, że na większości forów administracja i MG też są graczami. Jeśli MG prowadzi rozgrywkę, gdzie pojawia się postać administratora, admin powinien mieć taką samą wiedzę na temat rozgrywki i tego co się będzie działo co inni gracze. Nie powinien znać rozwiązania zagadek etc. Miałam taką sytuację raz, gdzie Mistrz Gry prowadził rozgrywkę, gdzie postać administratora wiedziała jak wszystko zrobić jak należy. -2/10

3. Niejasne wskazówki. To jest dość problematyczne zagadnienie. Mistrz Gry, który daje wskazówki postaciom, które są jasne tylko dla niego. Nie mówię, że MG powinien pokazywać wszystko palcem, jednak jeśli chce coś przekazać graczom, musi to zrobić bardzo umiejętnie - nie powiedzieć za wiele, ale zrobić to tak, by komunikat był zrozumiały.

Więcej grzechów nie pamiętam xD
3 Obrazek
Lately, the whole idea of 'living' hasn't been that desirable to me.

Awatar użytkownika
O mnie
tworzę avatary i znowu dałam się wkręcić w forko
Moje RPGi
zarządzam bazarem z avatarami i forum urban fantasy jericho
Podziękował(a): 6 razy | Pomógł(a) : 58 razy

#55104 06 lut 2021, 0:32

Największym grzechem jest MG, który w sesji z dwiema postaciami pisze tak, że druga stoi jak widły w gnoju :lol: Na dodatek ignoruje to co postacie mają w kp/napisali w postach wprowadzających. Byłam skazana na takiego MG na pewnym forum i zamierzam tej osoby unikać jak ognia. Prawda jest taka, że nie każdy nadaje się na prowadzenie komuś sesji :roll:
2 Obrazek
Uroczyście przysięgam, iż knuję coś niedobrego.

Obrazek

avatary || kody || zasoby pbf

Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
to ja jestem tą dziwną ciocią, przed którą ostrzegała cię rodzina
Moje RPGi
sol
Podziękował(a): 18 razy | Pomógł(a) : 24 razy

 bezimienna

#55107 06 lut 2021, 13:48

Rzeczy, które nie podobały mi się u innych MG:
1. Wprowadzanie NPC, których nigdy więcej nie używano.
2. Lanie wody (przykładowo spuszczanie się nad tym co przeżywa postać NPC, kiedy ja nie mam w ogóle wglądu w jej myśli i po prostu gapię się na ścianę, wtf).
3. Olewanie mojej KP.

Rzeczy, które ja kiedyś robiłam źle:
1. Źle projektowałam przeszkody. Zamiast spojrzeć na KP graczy, to ja wymyślałam sobie przygodę z poślada i werbowałam losowych ludzi. Przygody powinno się projektować tak, żeby każda z postaci mogła się wykazać i każda przeszkoda była do pokonania. Typu jak postać jest jakimś specem ze wspinaczki, to warto wprowadzić coś ze wspinaczką, żeby ta osoba się poczuła "potrzebna"? Żeby miała coś do roboty poza chodzeniem w losowe miejsca i pchaniem fabuły do przodu.
2. Mordowanie postaci, chociaż było wyjście z sytuacji.
3. Przesadzone kary za złe rzuty.
4. Narzucanie kolejki w dużych wydarzeniach. Lepiej dać czas na odpis i każdy odpisuje w wyznaczonym okienku czasowym wtedy kiedy ma chwilkę.
5. Nie dawanie ludziom jasnych wskazówek. Czasami się widzi, że ktoś się plącze. Jeżeli to nie jest gracz z serii "pragnę wyzwań, rozkmin i rozlewu krwi roarrrr", to to głowienie się jest zwykle dosyć frustrujące... Na początku będzie fajnie, potem pojawiają się panika, zniechęcenie, smuteczek, rozczarowanie. Warto podsunąć w narracji jakąś wskazówkę, myśl, po której da się łatwiej dojść do celu.
5 i pół. Nie każdy gracz jest taki sam. Dla jednego skomplikowana zagadka kryminalna to szczyt marzeń, dla kogoś innego to będzie istna katorga. Graczy trzeba wyczuć, wypytać się co w ogóle lubią grać. Dużo ludzi pisało tutaj, że taka liniowa fabuła jest nużąca, ale plot twist jest taki, że dla niektórych to jest właśnie to czego szukają od rozgrywek z MG i im się to bardzo podoba. xD Nie mówię, że to wszyscy, ale ci ludzie istnieją, naprawdę.
6. Trzeba dawać postaciom wybór. Jest inaczej kiedy masz w głowie „moja postać mogła iść na policję, ale nie zrobiła tego, wybrała złą drogę, jest zła” niż „Mistrz Gry mi napisał sesję udowadniającą, że moja postać jest zuaa”. Ten wybór jest ważny.

A co do tego unikania złych MG, to ja sugeruję nie przekreślać takich osób od razu, bo się jednak człowiek rozwija. Z każdym kolejnym postem jesteśmy coraz lepsi. Trzeba też dawać sobie feedback.
5 Obrazek

Awatar użytkownika
Podziękował(a): 1 raz | Pomógł(a) : 1 raz

#55127 07 lut 2021, 22:51

Cóż - ja jestem z typu graczy, którzy lubią zagadki, emocje, lubią, kiedy ich postać jest zagrożona i musi się nagłowić, żeby o siebie zadbać. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy tak ma, ale nie sądzę, żebym był jedyny, który lubi się pobawić z MG. ;) Dlatego przykro mi, gdy w zasadzie tej zabawy nie ma. MG jeśli już nawet działa, to raczej na zasadzie słodkości, nie bardzo ma określony pomysł, a nawet jeśli ma, to ciężko się do niego dostać. Już czasem zaczyna się coś dziać, nawet wydaje się, że będzie okej... ale jednak okazuje się, że nie.

Po prostu chciałbym też trochę ostrzejszych sesji i zadań, a nie tylko słodkości czy łagodnych sesyjek, gdzie i tak z pewnością nikomu nic się nie stanie. Chciałbym się czasem pobać, chciałbym trochę emocji.

Przyszło mi teraz do głowy coś takiego, żeby może na forach, w informatorach, dawać graczom możliwość określenia preferowanych sesji z MG?

Awatar użytkownika
O mnie
Jestem dumnym dziwakiem z zabójczym ćpuńskim spojrzeniem.
Przepychać lubię się jedynie na fabule.
Moje RPGi
Kołysanka i Midgard
Pomógł(a) : 6 razy

#58888 25 paź 2022, 16:43

Trochę odkurzę dyskusję, bo wydaje mi się, że warto. Zacznę jednak od 'innej' strony nim przejdę do grzechów. Ogółem, niezależnie od forum, odnoszę wrażenie, że ten nacisk na obecność MG jest, ale już chęci do bycia takowym są... różne. Niejednokrotnie bliskie zera. Wynika to z różnych powodów (złe doświadczenia z wątkami z MG, brak doświadczenia w MGowaniu, nieczucie się na siłach i tak dalej, i tak dalej) i to nie byłoby niczym złym, gdyby nie oczekiwania. Oczekiwania graczy w kontekście osoby/osób, która udźwignie różne pragnienia i marzenia w kontekście nadzorowanych czy proponowanych rozgrywek. Mam niekiedy wrażenie, że ogólnie jest to postrzegane jako niewdzięczna, ale konieczna robota. I bywa dość jednostronne w kontekście oczekiwań i potencjalnych uwag. Strzałka biegnie od graczy do MG. Trochę jakby MG był produktem na półce, po który się sięga, ocenia i ma się nadzieję, że będzie godny swej ceny.
Problem tylko jest taki, że MG jest się dla własnej przyjemności czy satysfakcji, ew. jakichś fabularnych dodatków, w zależności od tego jak dane forum do kwestii wynagrodzenia MG podchodzi.

To znaczy, że często te wymagania wobec MGów jak na moje są niesamowicie wysokie, w momencie, kiedy zaangażowanie graczy potrafi być niewspółmierne. Czy to w wydarzeniach, czy po prostu w byciu jakimkolwiek wsparciem dla MG poprzez dawanie mu feedbacku, wykorzystywanie tego, co MG proponuje czy ze zwyczajnym wychodzeniem z inicjatywą. Mam wrażenie, że też się zapomina, że:
- po pierwsze: często nikt nie uczył danej osoby jak to tym MG być i tak naprawdę jest to ciągły proces, w który ktoś zostaje wrzucony i musi się dopiero zaadaptować do tego rytmu,
- po drugie: MG to gracz jak każdy inny. Najczęściej ma swoje postacie na forum oprócz konta MG, korzysta sam ze swojej wyobraźni i jakichś materiałów. Nie ma nadprzyrodzonych mocy, nie potrafi czytać w myślach.

Brakuje tu komunikacji, zrozumienia i może większej cierpliwości do osób prowadzących. Jasne, inna sytuacja jest w momencie, kiedy jest to taki MG, który trochę już mistrzuje, jego styl się nie zmienia i też nie wyciąga wniosków czy to z przeprowadzonych rozgrywek czy z feedbacku graczy. I właśnie tutaj, nasuwa mi się mocno na myśl, czego niejednokrotnie mi jako MG czy osobie biorącej udział w wydarzeniu brakuje. Informacji zwrotnych.

Tu więc się zgodzę z tym, co napisała @Rebel. W sumie chciałam w ten sposób zacząć od ogólnych grzechów graczy, żeby móc się lepiej wczuć i nakreślić to, co zauważam w kontekście problemów wynikających z MGowania. Nie tylko z pozycji gracza, który ma postacie biorące udział w grach z MG, ale i gracza, który MGuje.



1. Traktowanie wskazań, co nie za grało na prowadzonym evencie i jak można by było coś ew. ulepszyć/usprawnić jako hejt. Czasem też reagowanie fochem.

2. Poprowadzenie wydarzenia lub nadzoru dla postaci, z którego absolutnie nic nie wyniknęło, oprócz zdobycia paru punktów.

3. Wrzucenie NPCów, którzy byli bardziej zainteresowani sobą niż postacią/postaciami biorącymi udział w rozgrywce.

4. Przesadne trzymanie się scenariusza, czasem obruszania się czy obrażania, gdy coś nie idzie zgodnie z planem.

5. Traktowanie nadprogramowych wrzut gracza jako elementów, które mają służyć dowaleniu jego postaci. Ewentualnie ignorowanie takich punktów zaczepienia i iście dalej ze swoją wizją.

6. Brak lepszej komunikacji na linii MG <=> Gracz, bo medal ma dwie strony. MG też potrafi zniechęcać do dawania feedbacku lub prowadzenia jakichś rozmów w sprawie trwającego eventu.

7. Robienie czegoś na siłę, choć dany MG nie czuje danego elementu mechaniki. Tak zwane prowadzenie czegoś byleby było, zamiast zwyczajnie zagadać do danego gracza/y lub od razu przejść do alternatyw.

8. Poświęcenie uwagi konkretnej postaci lub postaciom i pozostawienie reszty samej sobie.

9. Nieadekwatne rozliczenia fabuł, czasem albo przesadnie zawyżone albo przesadnie zaniżone. Dotyczy to albo wszystkich uczestników, albo konkretnych postaci konkretnych graczy. No i przy tym brak jakiejś rozpiski, czym MG przy rozliczeniach się kierował.

10. Brak wyciągania fabularnych konsekwencji z działań postaci lub 'zapominanie' o tym, co dana postać zrobiła bez żadnego konkretnego uzasadnienia lub co ma w KP czy innych tematach, w których zostały zawarte dodatkowe informacje.

11. Jeśli MG jest kilku na forum to zdarza się i brak bądź problemy z komunikacją MG między sobą i udzielania sobie nawzajem wsparcia. Jest to dla mnie szczególnie poważny grzech, bo wpływa to potem na wszelkie, potencjalne przejmowania sesji jednego MG przez drugiego i znalezienie choćby w miarę wspólnego sposobu rozliczania. Zwyczajnie wysiada przez to funkcjonowanie MG. Rodzą się potem potencjalne żale i niedopowiedzenia, a to łatwo może przekształcić się w niechęć lub konflikt. No i jasne, może się tym zająć admin i jakoś spróbować to rozwiązać, ale ani to nie jest przyjemne, ani też łatwe. No i nie ma co się oszukiwać, wypala zarówno MG jak i osoby zarządzające danym tworem.


Podsumowując, miejmy do siebie więcej cierpliwości i szacunku. Pamiętajmy o komunikacji i nieustająco się rozwijamy. Zarówno osoby będące MG, jak i te, które są jedynie graczami. No i po prostu dawajmy sobie wzajemnie szansę, co nie.
Believe nothing you hear, and only one half that you see


Obrazek

Say what you want to satisfy yourself, hey
But you only want what everybody else says you should want




ODPOWIEDZ ]