#129 Złe pisanie

Miejsce na tematy w których od ponad roku nikt się nie udzielał.
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
Moje RPGi
Zostawiłam polski pbfówek
Podziękował(a): 7 razy | Pomógł(a) : 33 razy

#53879 28 paź 2020, 18:04

"Złe pisanie i inne 1001 nieszczęść na PBFach"

Zapraszam do kolejnego jakże kontrowersyjnego wątku, który podniesie paru osobom ciśnienie i w ogóle.
Już w poprzednich tematach w "Okiem Edenu" pojawił się temat tak zwanego złego pisania. Nachylmy się zatem nad tym zjawiskiem. Czymże jest to złe pisanie? Zapewne dla każdego jest kimś czymś innym. Czy mamy prawo do oceniania tego jak ktoś pisze? Co robić w sytuacji, kiedy fizycznie wam się odechciewa z kimś pisać przez to jaki styl ma dana osoba?

Temat trudny, w końcu każdy z pewnością mógłby doszlifować swój warsztat pisarski, swoje słownictwo i inne tego typu rzeczy. Zatem, o czym Ja myślę, słysząc te dwa słowa?
Widzę posty, które zapewne są bardzo źle napisane pod względem składania zdań? Gdzie bardzo trudno jest się domyślić co tak naprawdę ma na myśli? Co robi i tego typu rzeczy. Posty gdzie mój niedorozwinięty po skończonym jednym roku polonistyki gramatyczny nazista płacze. Każdemu zdarzają się błędy, ale co zrobić, kiedy u kogoś są one tak nagminne, że nie potrafisz z tą osobą pisać?
Zaraz ktoś powie, że kto daje ci prawo do oceniania stylu pisania innych osób. Nikt. Nie spotkałam się jeszcze z urzędem, który dawałby prawo do dawania krytyki na pbfach, ale może ja nie jestem w temacie. Jeśli taki jest to dajcie znać, złożę wniosek. Po prostu z niektórymi osobami nie mogę pisać, widzę ich posty i szlag mnie trafia, ale czy to oznacza, że wszystkim to musi przeszkadzać, skoro przeszkadza mi? Też nie. Jeśli owa (z pozdrowieniami dla pana idealnego z TGFów, który nigdy nie popełnił błędu <3) osoba znajdzie osoby, którym nie przeszkadza jej styl pisania, to ja jestem happy, jednak ja nie planuje pisać na siłę. PBF mają być zabawą, nie obowiązkiem. Już legendarny żart na niektórych forach z tematem "kto zagra?". Nie pisz tam, bo podbije do ciebie osoba XYZ i będzie ci głupio później z nią nie pisać i będziesz musiała.
Jednak nie zawsze z gramatyką, interpunkcją, składnią czy innymi błędami mam problem. Czasem wręcz przeciwnie. Pisałam z osobą, która pisze bardzo poprawnie, ale dżajste chrajste. To już zahaczało o grafomanie. Po prostu czytanie tych postów było męczarnią, bo były długie i tak bardzo o niczym. Lubię czytać długie posty! Przepełnione emocjami, reakcjami i innymi takimi... ale to było po prostu pisanie dla pisania i to też było straszne i w moim katalogu to też się podpięło pod "złe pisanie".
Sama też się mogę przyznać, że mam swoje grzechy, które mogą wkurzać inne osoby. Na przykład moje wciskanie angielskich zwrotów, których czasem na szybko nie umiem przetłumaczyć na polski a mam je w głowie i chce je umieścić w poście? Czasem zdarza mi się zjeść przecinki jak większości ludzi. Ciekawa jestem czy ktoś mnie kiedyś skatalogował jako osobę, z którą trudno się pisze.

A jakie wy macie zdanie? Piszecie z każdym? Nie zwracacie na styl pisania drugiej osoby?
Ostatnio zmieniony 31 paź 2020, 1:12 przez Rebel, łącznie zmieniany 1 raz.
Lately, the whole idea of 'living' hasn't been that desirable to me.

Awatar użytkownika
Podziękował(a): 2 razy | Pomógł(a) : 17 razy

#53881 28 paź 2020, 18:41

Nie wiem czy powinno w ogóle mówić się o złym pisaniu innych ludzi, skoro my sami nie jesteśmy idealni i ja sama czasami robię głupie błędy. Serio czasami czytam swojego posta i jest "o tu powtórzenie" "o Jezu to nie powinno tak brzmieć" "a tu nie powinno być ą zamiast ę na końcu?". Tak to wygląda mniej więcej u mnie, ale wypowiem się w kwestii tego czy zwracam uwagę na pisanie!
Tak, zwracam, jak chyba każdy z nas. Mam już to do siebie, że jeśli zgłaszam się komuś do poszukiwań to najpierw sprawdzam jakie te ktoś posty pisze. Dlaczego? Cóż w moim przypadku odpada pisanie w pierwszej osobie, nie potrafię tego wytłumaczyć, ale po prostu to do mnie nie przemawia. Patrzę też na długość postów, bo jeśli ktoś przez ostatnie trzy strony pisał po dwa zdania to bardzo dziękuję. Dużo mniej jednak wgłębiam się w treść, jakoś nie szczególnie po prostu zwracam uwagę na to jak jest napisane, jeśli ma to w mniejszym lub większym stopniu ręce i nogi. Wiadomo, że nie każdy z nas mógłby wydać książkę. Nie wszyscy potrafimy pisać na milion zdań, ale to nie tak, że źle piszemy, według mnie po prostu każdy z nas ma swój styl, który poprzez lata bycia na forach zmieniał się milion razy. Np. Kiedyś pisałam w trzeciej osobie czasu teraźniejszego, teraz nawet nie wyobrażam sobie pisać z kimś kto tak pisze, bo mnie to denerwuje. Więc pewnie opinii o "złym pisaniu" będzie tyle ile użytkowników na Edenie. I nawet nie jestem pewna czy dobrze wstrzeliłam się w temat XD, ale jednak to coś wspólnego ma! O jezu i wiecie co, jeszcze czasami wrzuca w posty swoje myśli w myślnikach, według innych może być to złe pisanie, a dla mnie od lat to norma.

A jeśli chodzi o to co zrobić w momencie kiedy odechciewa Ci się z kimś pisać przez jego styl, to jest to dość proste. Napisz mu, że tego nie czujesz, ale nie w momencie kiedy będziecie grać już razem miesiąc, dwa, czy rok, a na początku, bo przecież ten ktoś nie zmienił stylu z dnia na dzień.

Awatar użytkownika
 Ameerah#2958
 518893

#53886 28 paź 2020, 20:57

Nie mieszkam w Polsce i nie używam języka polskiego na co dzień. Piszę na forach od bardzo dawna, ale z krótszymi lub dłuższymi przerwami. Dla mnie jest to pewna forma rozrywki oraz sposób, by nie zapomnieć, jak się pisze po polsku. Zdarza mi się pisać z błędami, ale staram się je poprawiać, zanim wyślę posta. W sumie to jestem ostatnią osobą, która ma prawo oceniać, jak piszą inni, ale okej, zapomnijmy o błędach, bo te każdy od czasu do czasu może popełnić. Skupię się na sposobie pisania... Obecnie nie chce mi się grać z osobami piszącymi kilometrowe posty, na które nawet nie wiem, jak odpisać, bo prawie zero w nich konkretów. Są też osoby, które piszą w sposób niezrozumiały lub nudny, ale staram się ich za to nie obwiniać, bo może problem leży po mojej stronie? Może ja nie potrafię świetnie się bawić z daną osobą, ale już ktoś inny będzie umiał? Czasem jest to kwestia odpowiedniego doboru współgracza.
Poza tym ja zawsze wychodziłam z założenia, że pisanie postów to nie jest jakiś konkurs na to, kto napisze najładniejszego, najciekawszego lub najdłuższego. Niech każdy pisze najlepiej, jak potrafi i tyle. Jeżeli nie odpowiada nam styl pisania danej osoby, to wcale nie musimy z nią pisać, prawda? Nic na siłę. Wymienianie postów powinno sprawiać nam przyjemność.

Awatar użytkownika
O mnie
pomagam ludziom w podejmowaniu złych decyzji, bo w życiu podejmuję tylko takie. Lubię koty.
Moje RPGi
haraedo to jednak moja choroba.
uśpiony, ale obecny
Podziękował(a): 10 razy | Pomógł(a) : 2 razy

 jinikka

#53887 28 paź 2020, 23:36

Skłamałbym gdybym napisał, że nie patrzę na styl osoby, z którą mam zamiar pisać — mam nawet czasami tak, że sam zagaduję do osób, których pióro mi się podoba. Na forach jestem stalkerem — czytam cudze wątki, lubię wiedzieć co się dzieje i lubię sobie sam znajdować współgraczy. Niektóre błędy i nawyki rażą mnie w oczy, ale staram się nikogo nie skreślać, bo już kilka razy w życiu miałem tak, że osoba, w której postach pojawiało się coś, co mnie irytowało miała naprawdę super pomysły i aż chciało się cisnąć z nią wątki dalej. Także tu chyba nie ma żadnych reguł — prócz tej jednej, najważniejszej — każdemu dajmy szansę. Jak coś nie wyjdzie, to po prostu każdy pójdzie w swoją stronę. Nic na siłę, ktoś do pisania zawsze się znajdzie, ktoś, kto polubi nasz styl.
1 Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
Zawodowo leniuchuję i zabijam smoki w Rumuni.
Podziękował(a): 21 razy

#53888 29 paź 2020, 3:27

Złe pisanie można podzielić na:
- gramatyczne błędy w obfitej ilości
- grafomaniaaaaa

O ile jestem w stanie wybaczyć orty u współgracza, bo błędy robi każdy z nas, to tak grafomanii nie potrafię strawić. Złe używanie porównań, metafor, zdania pozbawione sensu, a co gorsza silenie się na poetyckość w opisach uczuć postaci albo opisów otoczenia, częste masło maślane i nieprzemyślany post pod kątem rozwoju akcji... Złe pisanie istnieje i uważam, że nie ma co się tu głaskać po głowach w obawie zranienia czyichś uczuć. Pbfy rozwijają, więc i w pisaniu powinniśmy się rozwijać na lepsze. Dla mnie posty powinny być spójne, z klarownym opisem, gdzie nie trzeba się głowić nad tym co autor miał na myśli.
A jakie wy macie zdanie? Piszecie z każdym? Nie zwracacie na styl pisania drugiej osoby?
Niestety nie wykształciłam w sobie osobowości męczennicy, więc jak ktoś pisze w dziwacznym stylu to szukam innej osoby.

Awatar użytkownika
O mnie
a dajcie spokój, kto to widział takie ograniczenia na edenie
Podziękował(a): 9 razy | Pomógł(a) : 72 razy

 nata#9784
 9712089

#53889 29 paź 2020, 10:00

Faravahar pisze:
29 paź 2020, 3:27
Złe używanie porównań, metafor, zdania pozbawione sensu, a co gorsza silenie się na poetyckość w opisach uczuć postaci albo opisów otoczenia, częste masło maślane i nieprzemyślany post pod kątem rozwoju akcji...
Dodam jeszcze do tego, jeśli ktoś próbuje pisać w pierwszej osobie i czasem mu się te osoby po prostu pierdolą :lol: Jeśli nie jestem w stanie zrozumieć co dana osoba miała na myśli i to więcej niż raz, a do tego dostaję kwiecisty opis nocnego wiatru, poruszającego jesiennymi liśćmi, które spadają w świetle księżyca przy scenie bójki, to staram się jakoś logicznie zakończyć rozgrywkę i podziękować.

Ale staram się też czytać posty, karty, zanim zgłoszę się komuś do gry, czy poszukiwań. Uważam, że rubryka "czas i osoba", która pojawiła się ostatnio w kartach jest dosyć przydatna, bo chociaż sama piszę w trzeciej osobie i nie mam problemu z postami w pierwszej od współgracza, to czas teraźniejszy mnie przerasta - porzuciłam książki napisane w ten sposób, nie lubię też czytać takich postów. Niektórzy nie lubią narracji pierwszoosobowej. I dzięki tej rubryce już wiesz czy chcesz z kimś grać, czy nie.
Tak samo jak patrzę na częstotliwość postów, bo dla mnie dobre pisanie (czyli takie, które JA lubię), to też częste pisanie i jeśli mam się kogoś dopytywać co kilka dni o odpis, to... po co? Umawiam się z takimi osobami na bardziej poboczne wątki, które nie mają mi ciągnąć fabuły do przodu, a już przy glównych szukam kogoś, kto pisze podobnie czasowo, podobnej długości posty i nie krzyczy głośno jak słownik w telefonie poprawia mi na jakieś idiotyczne słowa moje błędy, bo postanowiłam odpisać o 2 w nocy po kilku piwkach :alko:

Awatar użytkownika
Moje RPGi
włóczęga niespokojny duch

#53891 29 paź 2020, 11:10

Chociaż błędy ortograficzne, stylistyczne, językowe, itd. można podciągnąć pod tytułowe "złe pisanie", nie byłabym jednak pod tym względem taka surowa, bo proces tworzenia posta jednak znacznie różni się od przykładowo korekty książki. Błędy wkradają się nawet tym najstaranniejszym - literówki, niepoprawna odmiana, czasami nawet czytając jakiś tekst widzę, że ktoś chciał użyć innego podobnie brzmiącego słowa (swoją drogą to najbardziej uroczy rodzaj błędu xd). Oczywiście nie powinno to zwalniać z poprawności i zachęcać do pisania byle jak, niemniej jednak zdarza się i nie traktowałabym tego jako wyznacznika "złego pisania". W takim ujęciu to określenie wydaje się być powierzchowne i właściwie nie do końca oddaje jego sens.
I też nie do końca “złym pisaniem” określiłabym wszystko to co mi się nie podoba, bo jednak to kwestia gustu. Wiem z jakiego rodzaju graczami grać nie lubię, ale to wcale nie oznacza, że piszą źle - po prostu nie nadajemy na tych samych falach. To, że ktoś pisze w pierwszej osobie, a my za tym przykładowo nie przepadamy, to również nie znaczy, że ta druga osoba jest słabym graczem. Zresztą “złe pisanie” według mnie wcale nie odnosi się też do samej przyjemności z rozgrywki, bo to kwestia dobrania się pod względem podobnych gustów. Jak ktoś robi postać damską, żeby zaliczać cyberki ze złymi chłopcami, to na pewno nie dogada się z kimś kto nie chce w taki sposób pisać i skupia się bardziej na emocjach niż na umięśnionych torsach. I co jeśli autor tej drugiej postaci w dupie ma taką zabawę, to znaczy że jest złym graczem?
Moim zdaniem kwestia tyczy się merytorycznej zawartości postów, kreacji postaci, umiejętności przełożenia naszych wyobrażeń na to jak postać się zachowuje w rzeczywistości. Gdy ktoś kto porywa się na wątki kontrowersyjne, a o wszelkiego rodzaju patologiach, chorobach psychicznych, przemocy seksualnej ma takie pojęcie jak pani Lipińska o gwałcie, no to sorry, dla mnie to jest “złe pisanie”. Brak odpowiedniego researchu, wyczucia i umiejętności. Kretynizm i ignorancja wylewa się z takich postów. Jeśli ktoś chce tak pisać, to niech pisze, ale nie nazywajmy tego ładnym. Tworzenie kolejnego złola, który jako dzieciak znęcał się nad zwierzętami, a jego sztuczny mrok ocieka groteską - to również jest brak umiejętności. Jedni potrafią pisać dziesiątki postów o niczym, takich po tysiące słów, ale to wcale nie oznacza że piszą dobrze, tylko że dobrze leją wodę. Są też tacy gracze, którzy pięknie operują słowem i ich posty to ciąg metafor, porównań, składających się na dynamiczne, barwne opisy gdzie czerń zawsze jest onyksem, a po ich przeczytaniu dowiadujemy się, że postać pije kawę i tak naprawdę te piękne pudełeczko nie zawiera nic w środku - jest tylko piękną wydmuszką. Więc długość czy poetyckość też nie są wyznacznikami dobrego pisania.
Język jakiego używamy też jest ważny i nie tylko pod kątem poprawności, ale pod względem stylu. To gra wielką rolę w tym jak odbieramy czyjeś posty. Idąc już takim chamskim przykładem - jak ktoś pisze scenę erotyczną i używa określeń “dotknął jej cipy”, “złapał ją za cyce” (o ile to nie jest jakiś trolling) to chyba łatwo się domyślić, że raczej nie wywołuje to pozytywnych reakcji, a takie cyberki krążą gdzieś po pbfach. Jak to określić - dobrym, neutralnym? Liczy się wszystko - długość zdań, sposób ich budowania, słownictwo, środki stylistyczne. Można uznać, że to jest czepialstwo , ale jak dla mnie to całkiem niezły wyznacznik tego jak ja mam nie pisać. Skoro widzę, że coś nie działa u innego gracza, to jest to informacją przede wszystkim dla mnie.
Oczywiście, jeśli dla kogoś pisanie postów dla przyjemności równa się z nie przejmowaniem wyżej wymienionymi kwestiami, to jak wcześniej wspominałam - jego sprawa, z pewnością znajdzie się dość spora pula graczy, którzy myślą podobnie. Są jednak osoby, które tą przyjemność odnajdują w tym, że się starają i wymagają tego samego od swojego współgracza. Są bardziej wrażliwi na wszelkiego rodzaju głupotki, wymagają logiki, sensu, sprawnego pióra. Więc prawda jest taka, że pod kątem literackim są gracze, którzy są po prostu świetni - tworzą ciekawe postacie i potrafią je prowadzić, zaskakują w wątkach, ich teksty czyta się z przyjemnością. I są tacy, którzy są kiepscy w te klocki i wcale nie uważają, że potrzebna im poprawa, bo w rozgrywce cenią sobie inne elementy. Jedni i drudzy nigdy się nie dogadają i pozostaje się unikać.

Więc nie do końca chodzi o to czy piszemy z błędami czy bez, ale o to jak i o czym. I to wszystko nie polega na tym, żeby rzucać na prawo i lewo, że ktoś źle pisze (takie opinie można zachować dla siebie), ale uczyć się na błędach swoich i innych. Jeśli oczywiście dążymy do tego, żeby pisać lepiej. Bo jeśli nas to tak naprawdę nie obchodzi - no to w sumie nawet nie ma sensu dyskutować o tym czym jest złe pisanie, bo pozostanie to tematem do bóldupczenia - bo jak to ktoś ma prawo oceniać innych, gdy sam nie jest wybitnym pisarzem. I owszem, nikt nie jest idealny. Ale to, że nie jesteśmy w stanie sami napisać dobrej książki wcale nie oznacza, że nie możemy ocenić tej, którą ostatnio przeczytaliśmy. Jednak pbfy to nie karcianka, rozgrywka przy stoliku czy gra komputerowa. Większość forek skupia się na publikowaniu tekstów (nie mówię o tych, które raczej szukają graczy, którzy piszą krótko, szybko i bardziej przypominają rozgrywkę mówioną), więc pod tym kątem jesteśmy oceniani.
Obrazek

Awatar użytkownika
O mnie
nic o sobie nie powiem, bo jestem tak nudna, jak to tylko możliwe
Moje RPGi
złap mnie, jeśli potrafisz
Pomógł(a) : 4 razy

#53892 29 paź 2020, 14:08

Przemierzając kolejne fora oraz pisząc z kolejnymi użytkownikami, nie raz i nie dwa natrafiałam na takich, gdzie dla mnie największym problemem był kompletny brak przejmowania się tym, czy treść odpisu jest w ogóle zrozumiała. Liczne literówki, różnego rodzaju błędy, brak jakiejkolwiek (choćby szczątkowej) logiki. Wyraźnie dawało się wyczuć, że druga strona niekoniecznie się starała. Właściwie, to w kilku przypadkach mogłabym nawet stwierdzić, że nie starała się ona wcale. O ile na co dzień nie przeszkadzają mi drobne błędy w otrzymywanych odpisach (a nawet więcej, bo preferuje graczy, którzy nadmiernie się na poprawności nie skupiają, bo przy typowych nazi czuje się mało komfortowo i mam wrażenie, że sama również powinnam poświęcić temu więcej uwagi - a jednak forum jest dla mnie tylko i wyłącznie zabawą, wole kiedy jest lekko, przyjemnie, bez niepotrzebnej presji), to kiedy utrudniają one zrozumienie przekazu - w tym momencie sytuacja ulega zmianie. Nie będę się nieporzebnie męczyć. Prawdopodobnie rozegram dany wątek do końca, ale na kolejne nie będzie już najmniejszych szans. Nie ma tutaj znaczenia jak dużo ciekawych pomysłów ma dany użytkownik oraz jak aktywnie odpisuje. To dla mnie bariera, której nawet nie spróbuje pokonać.

Drugim przypadkiem będą właśnie wspomniani wyżej nazi. Nie lubię, kiedy gracz za bardzo się do wszystkiego przykłada. Nie lubię też, kiedy wyraźnie wyczuwalne jest to, że dany post został przez niego sprawdzony 1001 razy. A jeśli do tego trafi mi się do grania ktoś, kto stara się o bardziej wyszukane słownictwo, często wrzuca mniej znane określenia, czasami różne powiedzonka, przysłowia... nawet jeśli rozumiem w czym rzecz, to stosunkowo szybko mi się odechciewa. Znów - dlaczego tak się dzieje? Ponieważ gra ma być przyjemnością. Powinno być prosto, powinno być lekko. Będzie wręcz idealnie, jeśli czytając czyjś odpis zdarzy mi się uśmiechnąć, poczuć rozbawienie z powodu porównań i innych takich. Cenie sobie jednak pewną... hm, kreatywność? Kiedy nie jest prosto i lekko, samo odpisanie w danym wątku zajmuje mi dużo więcej czasu. Aczkolwiek w tym przypadku bardziej chodzi o moje osobiste preferencje, niż faktyczne złe pisanie. Ale czy na ogół, kiedy mówimy o kimś, że pisze źle, nie mamy jednak na myśli własnych preferencji w tym zakresie? Nie raz i nie dwa zdarzały mi się sytuacje, kiedy sama nie byłam w stanie z kimś pisać, podczas gdy inny gracz (dla odmiany niech będzie tutaj ktoś, kto mi pisarsko całkiem nieźle odpowiadał) tego użytkownika wychwalał pod niebiosa.

Idziemy dalej. Dużym problemem bywa też dla mnie zawartość pudełka. Na pierwszy rzut oka mamy całkiem zgrabnie napisany post. Względnie poprawnie. Językowo nie da się wiele zarzucić, nie bardzo jest się do czego przyczepić. Problemem jednak okazuje się to, co gracz chciał przekazać oraz jak dużo pola do działania pozostawił drugiej stronie. Po bliższym zapoznaniu się z dotychczasową rozgrywką, widzisz że Ty w swoich kolejnych postach piszesz o niebie, natomiast Twój współgracz o chlebie. Wcale to się ze sobą nie zazębia, druga strona nie próbuje w ogóle oddziaływać na Twoją postać. Nie dostrzegasz też żadnych konkretnych reakcji danego bohatera na to, co zrobiła lub powiedziała Twoja postać. Po prostu... nagle nie masz zielonego pojęcia, co powinno nastąpić dalej. Niby możesz kombinować, wymyślać, w dalszym ciągu możesz działać. Tylko po co masz się starać pchać całość do przodu? Od tego powinno być dwóch graczy, bo w innym przypadku równie dobrze możesz rzucić wszystko w cholerę, wyjechać w jakieś tam Bieszczady i postarać się napisać książkę albo przynajmniej opowiadanie. Na jedno wyjdzie. A do tego unikniesz czekania na odpis, co niekiedy może zajmować w cholerę dużo czasu.

Gdzieś tam mignęło mi również o tym, że czasami ze złym pisaniem mamy styczność, kiedy dany użytkownik nie ma zielonego pojęcia na dany temat i nie jest w stanie przedstawić go w odpowiedni sposób. To dość częsty przypadek. W zasadzie to muszę się przyznać do tego, że sama na ogół wole unikać fabuł poruszających trudniejsze tematy, kontrowersyjne, ewentualnie - uchrońcie mnie przed tym! - dotyczące jakiegoś tabu. Czy bym temu podołała? W zasadzie, to nie mam zielonego pojęcia. Na pewno jednak nie chciałabym skończyć w sytuacji, kiedy grałabym coś takiego z kimś, kto nie próbuje się w to choćby trochę zagłębić i nie stara się jakoś uzasadnić działań odgrywanej postaci.

Nie będę się jeszcze bardziej rozpisywać, bo nudząc się w pracy i tak napisałam za dużo. Dla mnie temat złego pisania możemy zamknąć w kilku punktach:
- brak poprawności językowej;
- brak reakcji na post napisany przez współgracza - takie typowe pisanie do samego siebie (ewentualnie zbyt dużo akcji w jednym odpisie, bo to też może przytłoczyć);
- brak jakiegokolwiek rozeznania w przypadku stworzonej postaci oraz rozgrywania fabuł dotyczących trudniejszych, bardziej kontrowersyjnych tematów.

Awatar użytkownika
Moje RPGi
Zostawiłam polski pbfówek
Podziękował(a): 7 razy | Pomógł(a) : 33 razy

#53894 29 paź 2020, 17:05

Cieszę się, że temat do dyskusji spotkał się z tak dużym odzewem <3
Każdy już chyba ma swoje przygody na pbfach i warto wiedzieć, co ludziom nie odpowiada, by może też dostrzec coś w swoim pisaniu co można poprawić.

O czym sama zapomniałam wspomnieć i teraz sobie przypomniałam, przeglądając własne odpowiedzi, to jest co co napisała między innymi Nene:
Nene pisze:
29 paź 2020, 14:08
brak reakcji na post napisany przez współgracza - takie typowe pisanie do samego siebie (ewentualnie zbyt dużo akcji w jednym odpisie, bo to też może przytłoczyć)
Rozszerzyłabym to jeszcze trochę, bo nie tyle co brak reakcji, co nawet nie przeczytanie postu napisanego przez współgracza. Miałam takie przypadki, gdzie gracz ewidentnie nie przeczytał nawet mojego postu. Robi coś kompletnie niezgodnego z tym, co zrobiła moja postać no i ogólnie wykazuje się brakiem znajomości sytuacji, jakby tylko przeczytał dialog w poście, a opisy kompletnie olał. To bardzo bolało i ciężko się pisało, nawet mimo wielokrotnego zwracania uwagi, by ów osoba wgl przeczytała post powyżej a dopiero pisała swój. To strasznie demotywuje samą osobę piszącą, która zdaje sobie sprawę z tego, że jej post nie został wgl przeczytany, a również mierzi mistrza gry, który musi sobie z takim delikwentem na misji poradzić.

Jeśli z kolei chodzi o sztuczny mrok, bardzo papierowe kreowanie postaci... no cóż. To wymaga doświadczenia i nawet bez szczególnej chęci rozwoju w tym kierunku, pisząc każdą KP moim zdaniem trochę lepiej nam z tym idzie, póki nie popadamy w utarte schematy. Muszę się przyznać, że sama mam swoją sztampę postaci. Coś w czym się czuje komfortowo i lubię pisać takimi postaciami, mimo tego że powtarzam często ten motyw i w sumie ktoś może uznać, że naprawdę niepotrzebnie męczę moje postaci? Nie potrafię grać postaciami beztroskimi, wesołymi - więc moje postaci zawsze są umęczone w jakiś sposób życiem. Torturowany przez 13 lat czarownik, studentka kryminologii z patologicznej rodziny, nefilim po stracie parabatai z porąbaną rodzinną sytuacją, chirurg z wieczną anhedonią... mogłabym wymieniać i wymieniać. Teraz też się zaczęłam zastanawiać, czy ktoś może uznać, że aż za bardzo męczę swoje postaci. Dzięki za rozkminę @STORMBORN :lol:
Lately, the whole idea of 'living' hasn't been that desirable to me.

Awatar użytkownika
O mnie
nic o sobie nie powiem, bo jestem tak nudna, jak to tylko możliwe
Moje RPGi
złap mnie, jeśli potrafisz
Pomógł(a) : 4 razy

#53898 29 paź 2020, 21:26

Rebel pisze:
29 paź 2020, 17:05
O czym sama zapomniałam wspomnieć i teraz sobie przypomniałam, przeglądając własne odpowiedzi, to jest co co napisała między innymi Nene:
Nene pisze:
29 paź 2020, 14:08
brak reakcji na post napisany przez współgracza - takie typowe pisanie do samego siebie (ewentualnie zbyt dużo akcji w jednym odpisie, bo to też może przytłoczyć)
Rozszerzyłabym to jeszcze trochę, bo nie tyle co brak reakcji, co nawet nie przeczytanie postu napisanego przez współgracza. Miałam takie przypadki, gdzie gracz ewidentnie nie przeczytał nawet mojego postu. Robi coś kompletnie niezgodnego z tym, co zrobiła moja postać no i ogólnie wykazuje się brakiem znajomości sytuacji, jakby tylko przeczytał dialog w poście, a opisy kompletnie olał. To bardzo bolało i ciężko się pisało, nawet mimo wielokrotnego zwracania uwagi, by ów osoba wgl przeczytała post powyżej a dopiero pisała swój. To strasznie demotywuje samą osobę piszącą, która zdaje sobie sprawę z tego, że jej post nie został wgl przeczytany, a również mierzi mistrza gry, który musi sobie z takim delikwentem na misji poradzić.

No cóż. Nie ma sensu się oszukiwać. Istnieją gracze, którzy nie przeczytają Twojej karty, nie przeczytają Twojego odpisu, nie będą też trzymać się ewentualnych ustaleń (o ile jakieś zostały poczynione). Napisze nawet więcej. W swojej karierze na forach trafiłam swego czasu nawet na gracza, który miał gotową znaczną część odpisu zanim ja w ogóle zdążyłam zacząć pisać własny (a nawet przeczytać poprzedni odpis od tej osoby i pomyśleć nad tym, jak mój twór na zawarte tam informacje zareaguje). Nie wiem co prawda w jaki sposób powstawały tamte posty, ale może ten ktoś posiadał szklanką kule, albo coś podobnego. Ja bym tak nie potrafiła, takich zdolności nie posiadam. Aczkolwiek to jeszcze inna kwestia, niż to co miałam na myśli. W przypadku gracza piszącego typowo do siebie, masz po prostu posty, które w przypadku danej rozgrywki nijak nie tworzą jednej całości. Tak, jakby wcale nie zostały skierowane do Ciebie i nie dotyczyły wspólnie prowadzonej fabuły. Niby drugi gracz zwraca się do Twojej postaci, ale poza ewentualnym dialogiem, nic nie nawiązuje do Twojego odpisu. O ile jakikolwiek dialog się pojawi, bo wtedy to jeszcze pół biedy. Zdarzały się sytuacje, kiedy nie dość, że postać wcale nie reagowała na Twoje słowa, gesty itd, ale do tego gracz opisywał jedynie to, co dotyczyło jego postaci i nijak nie wiązało się z Twoją. Choćby wstawki na pół strony na temat tego, co jego bohater jadł na śniadanie wraz z przydługim tłumaczeniem, dlaczego było to śniadanie na wzór irlandzkiego. Postacie powinny na siebie oddziaływać, konieczne jest wchodzenie w interakcje. Bez tego nie da się poprowadzić fabuły - tak na dłuższą metę. To męczące.

Awatar użytkownika
O mnie
I don't follow rules. I follow dogs on social media
Moje RPGi
Australia
Podziękował(a): 3 razy

#53905 30 paź 2020, 13:02

W zasadzie wszystko, co ja mam na myśli, jeśli chodzi o złe pisanie, zostało wypisane powyżej. Od siebie mogę jedynie dodać, że dużo można wywnioskować już po samych relacjach — jeśli ktoś wpisuje mi się w relacje z hasłem: Nie mam pomysłu, ale chce coś, bo mi się nudzi/ nasze postacie mają wspólny gif i to są jedyne argumenty, to mogę uznać, że ta osoba nie weźmie połowy fabuły na siebie, a pomysły będą leżały w mojej kwestii, jeśli zdecyduje się na dalszą rozgrywkę.

Ze swoich grzeszków to wiem, że mam straszny problem z przecinkami, czasem snuje zbyt długie przemyślenia, ale na szczęście znajdują się gracze, którym to nie przeszkadza — w każdym razie lubię pisać opisu jesiennego wiatru.

W skrócie więc powiem, że za złe pisanie uważam w głównej mierze pisanie bez pomysłu, tylko po to, żeby świecić ilością postów lub zachować z jakiegoś powodu upatrzony wizerunek.

ODPOWIEDZ ]