#140 bo kiedyś to było!

Nasze małe centrum wszechświata, oko Saurona. Widzimy wszystko, rozmawiamy o wszystkim, dyskutujemy o tym, co nas najbardziej gryzie!
ODPOWIEDZ ]
Awatar użytkownika
Moje RPGi
Seul
Podziękował(a): 1 raz
 Error404#0989

#55160 09 lut 2021, 17:16

miss irie pisze:
08 lut 2021, 13:07
nata pisze:
08 lut 2021, 10:15
Najbardziej tęsknię i najbardziej brakuje mi teraz zajawki. Nie czuję się na żadnym forum jakoś super, nie mam takiego wątku, dla którego chce mi się ciągle sprawdzać, czy mam już odpis, ani na nic takiego nie czekam. Potrafię się zbierać kilka dni za odpisy, tyle samo je wisieć i niech mi ktoś da to coś, żeby mi się znowu tak chciało, ok?
Jejku, mam tak samo! Brakuje mi jakiegoś „wow”, super relacji i w ogóle :lol:

A co do perełek, to w moim sercu specjalne miejsce ma kilka for, zwłaszcza welcome back to mystic falls i dirty secrets. Byłam tez na nich adminką, na tym drugim trochę krótko (bo trochę mi się życie do góry nogami przestawiło) i może dlatego mam do nich taki sentyment.

Lubiłam tez brookhaven, przed którym w sumie broniłam się nogami i rękami, ale w końcu tam zawitalam i przez chwile byłam nawet babciami-plotkarami z chytra babą z radomia na avku :lol:

Generalnie lista moich for jest bardzo długa i większość, na których grałam lubiłam, ale te mi się wryły najbardziej 😂 kiedyś często przechodziło się z forum na GG, czasem nawet facebooki, a teraz jednak większość ludzi woli pozostać anonimowa (pomimo tego, ze większość z nas ma Discord). Ja niestety nie mam kontaktu z ludźmi, z którymi grałam dawniej, tzn. poza jedna, z która przyjaźnie się do tej pory.
DIRTY SECRETS TO BYŁO WSPANIAŁE FORKO! Uwielbiałam je, ze względu na to, ile tam się działo. Akcja za akcją, aż żal było nic nie pisać.

Awatar użytkownika
O mnie
a dajcie spokój, kto to widział takie ograniczenia na edenie
Podziękował(a): 9 razy | Pomógł(a) : 72 razy

 nata#9784
 9712089

#55175 10 lut 2021, 10:53

miss irie pisze:
08 lut 2021, 13:07
Generalnie lista moich for jest bardzo długa i większość, na których grałam lubiłam, ale te mi się wryły najbardziej 😂 kiedyś często przechodziło się z forum na GG, czasem nawet facebooki, a teraz jednak większość ludzi woli pozostać anonimowa (pomimo tego, ze większość z nas ma Discord). Ja niestety nie mam kontaktu z ludźmi, z którymi grałam dawniej, tzn. poza jedna, z która przyjaźnie się do tej pory.
Kiedyś każdy miał we wszystkich miejscach to gg wpisane, wszędzie byly tematy "pokaż się", gdzie ludzie pisali, że no dobra, ale jak pęknie wam ekran to nie odpowiadam, a teraz po kilkudziesięciu postach się dowiadujesz, że doskonale znasz osobę, z którą piszesz, ale wszyscy ukrywają się pod jakimiś nowymi osobowościami, imionami, nickami i są dużo bardziej zamknięci, też mi brakuje tego, że ciężej się gdzieś wbić, bo wszyscy mają swoje ekipy znajomych, umówione wątki, a jak ja przychodzę sama, to może się załapię na jakieś trzecioplanowe poszukiwania :lol:

Awatar użytkownika
O mnie
a dajcie spokój, kto to widział takie ograniczenia na edenie
Podziękował(a): 9 razy | Pomógł(a) : 72 razy

 nata#9784
 9712089

#55187 12 lut 2021, 16:04

stoned pisze:
10 lut 2021, 18:25
dlatego pomimo pesymistycznego nastawienia na to "jak to kiedyś było" przełamuję łańcuszek i mówię, że wciąż można się tworzyć i mieć przed sobą te najlepsze fabuły, jeśli tylko nam się odrobinę zachce. wydaje mi się jednak, że userzy edenu lubią wspominać niczym starcy przy ognisku to, co było, zamiast skupiać się na tym, co jest i co być może.
Część rzeczy już nie wróci taka jaka była, nie nazwałabym tego pesymistycznym, po prostu fajnie czasem powspominać, zestarzeliśmy się, nie mamy już wszyscy po piętnaście lat, nie rozwiązujemy pracy domowej z matmy, w międzyczasie klepiąc posta na dwie linijki, mamy inne wymagania i nie uważam, żeby to było coś złego.
Można mieć świetne fabuły przed sobą, ale czy w czymś zaszkodzi wspomnienie, że kiedyś też było fajnie?
7 Obrazek

Awatar użytkownika
Moje RPGi
granite falls
 bezimiennat#0397

#55745 11 kwie 2021, 15:45

Jako człowiek, który lubi pisać, ale który nie lubi za bardzo forek z racji ich różnych ograniczeń typu lokalizacja - wątek, chodzenie po tematach, wymogi długości postów, ucieczki ludzi itepe - mam w serduszku niezmiennie trzy twory:
> J'adore Dior - zawsze powracam z dużym sentymentem do Paryża, którego po wykruszeniu ekipy adminowanie przypadło pewnej tall, blonde and gorgeous girl, hehe, ilu. Jej zaangażowanie (w pewnym momencie też i moje własne) w tworzenie tego forka... no, klękajcie narody, nikt chyba inny w historii pbfów nie utrzymywał forka - według większości pewnie spisanego na straty - dla małej garstki graczy i przez tak długi czas. Poza tym wątek, który tam prowadziłam, wspominam cudownie, z moją pierwszą uformowaną, poważną postacią. Zapisałam sobie nawet posty! Szkoda tylko, że szlag je trafił po formacie kompa. :c
> Seven Kingdoms - o panie, co tam się działo. Czekało się z wypiekami na każdy post i rozwój akcji, knucie fabularne, ludziom mocno wkręcił się klimat. W ogóle zawiązywanie sojuszy i spiskowanie jakoś wygodnie przekładało się na prywatę, skype knucie z piwkiem na kamerkach to było to. Tak też poznałam moją psiapsię, z którą dziś mieszkamy dwa kilometry od siebie, a nawet robimy w jednej firmie, iksde. Z paroma ludźmi stamtąd wciąż mam kontakt, chociaż to będzie już z osiem lat? SK przypadało na moje studenckie czasy i człowiek ma sentyment, faza na GOT również wówczas była sroga. Może nie jak na HP swego czasu, ale zawsze coś. Teraz mam wrażenie, że brakuje podobnego wkrętu w cokolwiek, a to na pewno fajnie zwiększyłoby potencjał miejsca.
> Annapolis - duży smutek, bo zamknęło się trochę niespodziewanie, a to jedyne forko, gdzie napisałam tak dużo postów w tak krótkim czasie! Mega flow, klimat niewielkiej mieściny jakoś lepiej działa niż duże miasto, przynajmniej dla mnie. Ale to też kwestia trafienia na Swojego Człowieka. <3 Dwie postacie, które tam założyłam, kocham całym serduszkiem i uważam za swoje ulubione. Żałuje tylko, że przed zamknięciem nie zdążyłam zgadać się z jedną osobą, z którą pisałam wątek, ale lubię fantazjować sobie o jego losach. Franko, jeśli kiedyś to przeczytasz i wróciłaś z Georgii, duże pozdrówki.
1 Obrazek

#57915 05 maja 2022, 19:59

Cześć. Nie zjedzcie mnie! Weszłam na eden (z nowym kontem, do tamtego zapomniałam jakichkolwiek danych XD) po prawie 2 latach i zastanawiam się co się stało z berrylane? Umarło?

Awatar użytkownika
O mnie
a dajcie spokój, kto to widział takie ograniczenia na edenie
Podziękował(a): 9 razy | Pomógł(a) : 72 razy

 nata#9784
 9712089

#57918 06 maja 2022, 17:03

cinnamoon pisze:
05 maja 2022, 19:59
Cześć. Nie zjedzcie mnie! Weszłam na eden (z nowym kontem, do tamtego zapomniałam jakichkolwiek danych XD) po prawie 2 latach i zastanawiam się co się stało z berrylane? Umarło?
tak

Awatar użytkownika
O mnie
listen up, my idea of "help from above" is a sniper on the roof
Moje RPGi
haraedo
Podziękował(a): 1 raz | Pomógł(a) : 31 razy

#58296 03 lip 2022, 22:43

Na pewnym etapie człowiekowi po prostu przykro, że to, co się tak ubóstwiało w konkretnej formie, odeszło na zawsze. I nie ma w tym nic złego, bo nie oznacza od razu, że obecny stan rzeczy jest beznadziejny. To trochę jak dzieciństwo: czasami siadasz na kanapie w cichym mieszkaniu, zerkasz za okno i uzmysławiasz sobie, jak cholernie fajnie było o tej porze roku, gdy miało się siedem lat - bez zmartwień o rachunki, kolokwium, wyprawkę dla dzieciaka, niepozmywane gary. Ma się świadomość, że to były jedne z najlepszych chwil, bo nie trzeba się było nad niczym zastanawiać. Po prostu się to robiło bez względu na konsekwencje.

I z PBF-ami jest tak samo. Wierzę, że wciąż są adresy, na które chce się wracać, w które gracze się angażują - emocjonalnie, czasowo i intelektualnie. Ale jednocześnie mam wrażenie, że fora coś straciły. Cała ta wolność z pisania na nich, ze spędzania wspólnego czasu i organizowaniu sobie małej, zżytej społeczności wyparowała zastąpiona czymś innym; dojrzalszym.

Raz jeszcze: nic w tym tragicznego, bo choć człowiek tęskni za przeszłością, nie powinien żałować teraźniejszości. I tak jak ze szczeniackim etapem, gdzie biegało się grając w podchody, tak równą frajdę może sprawiać pójście na imprezę ze starymi kolegami, doglądanie rosnącego w oczach dziecka albo kolejny pokonany schodek w karierze zawodowej. Zastanawiam się tylko co trzeba by zrobić, żeby obecny stan PBF-ów polepszyć? Nie cofnąć do początkowego stadium, bo ono już za nami. Nie ma szans, by na siłę udawać, że byłoby okej wrócić do dawnego stylu gry. Pytanie nie brzmi: jak przywrócić stare czasy? Powinno brzmieć: co zrobić, żeby znów czerpać z tego hobby pełnymi garściami?

Dziś - nawet nie wiem czemu - weszłam na forum, na którym spędziłam najlepszy okres mojej aktywności... i zauważyłam, że tam wciąż logują się jakieś konta. Czasami ktoś coś wrzuci w offtopie, czasami pomarudzi na czacie. PBF-a zamknięto na cztery spusty lata temu, a nadal zjawiają się starzy wyjadacze, którzy nie potrafią tego cmentarzyska opuścić. Dostałam też PW od jednego z graczy, który poprosił mnie o kontakt nawet nie mając pewności, czy kiedykolwiek wejdę ponownie na ten adres. Pomyślałam wtedy, że gdyby forum nie upadło, w ogóle nie musiałby szukać obejść, aby mieć do mnie Discorda. I to mi uświadomiło ze zdwojoną siłą jak ciężko jest na duszy z myślą, że pewne rzeczy pozostaną już tylko wspomnieniami, a miejsca, do których wracało się w każdym dostępnym momencie, stoją puste, zaniedbane, z wykrzaczonymi grafikami. Z drugiej strony lubię poprzeglądać dawne wątki, relacje i tematy. Zerknąć jakich kodów używałam i postękać nad tym ile błędów w nich teraz dostrzegam; przewertować strony w temacie z fabułą, którą ledwo pamiętałam, a która po odświeżeniu okazała się dwa razy lepsza niż mi się wydawało. To też daje kopniaka motywacyjnego, że chociaż nie umiem sobie nigdzie zagrzać miejsca, wkrótce może taka opcja się pojawi. Bądź co bądź pisanie to coś, co uwielbiamy, a gdzie pisze nam się najlepiej, jak nie na PBF-ach? Pewnie przez tę nostalgię tak trudno rzucić to w kąt.
5 Obrazek
me? jealous?
hahahahahahahahahahahahahahaha
Y E S